hmm jeśli chodzi o miejscowość jak się jedzie od Rogalic do Biskupic Oławskich ..w gminie Lubsza, to pisze się przez "O"..czyli Borucice (choć fakt nazywana tez jest Barucicami)
http://www.republika.pl/z...wa/borucice.htm
a tu: http://mapa.szukacz.pl/
tylko i wyłącznie Borucice
Ostatnio zmieniony przez smooth 2006-12-23, 23:03, w całości zmieniany 1 raz
i jak Joanno nigdzie nie znalazłaś? Kurcze no nieciekawa sprawa z tymi karpiami w tym roku...
Wielu ludziom zabrakło tej rybki na święta.
Wczoraj już z rana 10-11:00 na Rynu nie było karpia.. pod moim domkiem tez odbywała sie sprzedaż, i juz o 9:30 nie było nic !
Myśle że trzeba w przyszłym roku kupować 22. poprostu, bo dzień przed jak widać nie można być niczego pewnym.
Osobiście uważam że dziś już nigdzie nie dostanie się dobrej rybki ( czy jakiejkolwiek )
Zdaje się, że to skutek akcji ekologów i zielonych. Oto cytat:
Tygodnik Zamojski napisał/a:
Pani przy kasie przeżyła horror, bo gdy wigilijny karp zatelepał ogonem, kobieta o mało nie zeszła na zwał. Na szczęście skończyło się na głośnych piskach i cichutkim „fuck". W końcu dotarłem na parking, wyjąłem z auta klucz do kół i zamknąłem temat.
Fundamentalna zasada etyczna wędkarstwa mówi, że ryby zabierane z łowiska, po wyjęciu z wody należy natychmiast sprawić. Dlaczego? Bo w ten sposób oszczędza się stworzeniu niepotrzebnych cierpień. Może warto, aby zasadę tę przyswoili sobie dyrektorzy wielkich sklepów i odpowiednio poinstruowali swoich ludzi. Bo to, w jaki sposób handlują dzisiaj żywymi rybami, to wołające o pomstę do nieba okrucieństwo. Ktoś mądry powiedział, że o kulturze narodu świadczy jego stosunek do zwierząt. A może warto przypomnieć, że jesteśmy już kulturalną Europą, a nie trzecim światem czy dziką Azją.
Radzę poszukać artykułów o godnym i bezbolesnym uśmiercaniu tych rybek. Moim zdaniem komuś z lekka od.........
Ostatnio zmieniony przez Roztropek 2006-12-24, 10:21, w całości zmieniany 1 raz
a moje karpie już na stole leżakuja i czekają na mnie jeden smażony, jeden w śmietance i jeden wędzony
A w jaki sposób je uśmierciłeś? Humanitarnie, czy młotkiem w wannie? Męczyły się biedaki, czy miały nagłe i bezbolesne zejście bez zbędnego cierpienia? To ostatnie migawki z TV z piątku. Sam tego nie wymyśliłem.
apropo poszukiwania karpia ... kiedy okazało się że nie ma szans dostać rybki na rynku w Brzegu w sobotę ok 11 to z rodzicem spontanicznie wybraliśmy się "szlakiem karpia" do Opola zaczepiajac przydrożne miejscowości i ... karpia nie znaleźliśmy ...hmm
ale wieczorem okazało się że sąsiad miał nadmiar i nam pożyczył jednego (mamy oddać za rok )
A propos ciekawe ile ich oddało życie żeby móc uszczęśliwić wasze podniebienia ?
Żaden z nich życia nie oddał..tylko życie mu zostało zabrane ..ale taki już karpia los.. poza tym Ci co mieli problem z karpiem.. myślę, że wyciągną wnioski..
Jakie ? Proste - zainteresować się karpiem nieco wcześniej...kupić parę dni przed..dać mu trochę popływać w wannie i już..
Moje karpie były pyszne.. zwłaszcza mój faworyt od paru lat "karp po żydowsku"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum