Wysłany: 2006-12-21, 14:05 Kwas solny w szkole, jedna uczennica w szpitalu!
W jednej ze szkół podstawowych w Brzegu (Opolskie) uczniowie rozbili przyniesioną przez jednego z nich butlę stężonego kwasu solnego.
Szkołę ewakuowano, jedna z uczennic trafiła do szpitala - powiedział PAP podinsp. Jarosław Dryszcz z zespołu prasowego opolskiej policji.
"13-latkę odwiedziono do szpitala z podejrzeniem zatrucia oparami kwasu solnego" - powiedział Dryszcz.
Do zdarzenia doszło w czwartek przed południem. Litrową butelkę kwasu przyniósł do szkoły jeden z uczniów, miał ją w plecaku.
"Do rozbicia butelki i wycieku kwasu doszło, gdy kilku jego kolegów - zakładamy, że nieświadomie - zaczęło kopać i rzucać plecakiem" - relacjonował policjant. Po zauważeniu, że z plecaka wydobywa się gryzący dym powiadomiono nauczycieli i zarządzono ewakuację szkoły.
Przybyła na miejsce straż pożarna zneutralizowała kwas, budynek przewietrzono, po czym uczniowie i nauczyciele - łącznie 350 osób - wrócili do szkoły.
Na razie nie wiadomo skąd uczeń miał litrową butlę stężonego kwasu solnego. "Wiemy, że była to laboratoryjna butelka z ciemnego szkła. Skąd pochodził kwas i jak 13-latek wszedł w jego posiadanie wyjaśni śledztwo brzeskiej policji" - podsumował Dryszcz.
Ewakuacja ponad 350 uczniów szkoły podstawowej nr 8 przy ul. Lompy w Brzegu.
W czwartek 13-letni uczeń przyniósł do szkoły litrową butelkę ze stężonym kwasem solnym. Jego plecakiem zaczęli kopać i rzucać koledzy. Przestali, gdy zaczęło się z niego dymić.
Na miejsce przybyli strażacy oraz policjanci z Brzegu.
O godzinie 12.25 możliwy był powrót uczniów i pracowników do szkoły. Do szpitala przewieziono 13-letnią uczennicę z podejrzeniem zatrucia oparami kwasu.
Jedna pani powiedziała drugiej pani i tak dalej i z puszczenia bąka zrobił się wybuch atomowy !!!
Tak to nie zorientowane w temacie media ubarwiają newsy nie będąc na miejscu zdarzenia i nie znając dokładnie faktów !!!
Wiem coś na ten temat !!!
Szanowny Panie Steve i reszta forumowiczów radzę szczerze dowiadywać się u źródła, a nie od Pana Jarosława Dryszcz, który wie że dzwoni tylko nie wie w którym właściwie kościele !!
Sytuacja miała miejsce w Zespole Szkół nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi w Brzegu. Jeden z uczniów klasy pierwszej gimnazjum przyniósł do szkoły znalezioną w swojej piwnicy butelkę z substancją chemiczną. Chciał ją przekazać nauczycielowi chemii celem rozpoznania co to jest i ewentualnej utylizacji. Błąd jego polegał po pierwsze na tym, że dzisiaj pani od chemii w szkole nie było (nie zorientowany w temacie), po drugie, że nikomu o tym nie powiedział ani z nauczycieli ani kolegom. Butelkę o pojemności 1 L trzymał zawiniętą w folię w plecaku. Na jednej z przerw, na których to młodzież dostaje totalnej głupawki jago koledzy zaczęli dla zabawy rzucać placakami. Pech chciał, że w pewnym momencie trafiło na plecak tego kolesia. Nauczyciel dyżurujący w tym czasie na korytarzu zauważył, że z plecaka wycieka żółta substancja, która wchodzi w gwałtowną reakcję pieniąc się powodując białą mgiełkę oparów i straszny odór. Przytomna i opanowana na szczęście nauczycielka (brawo pani Agnieszko!!!) zaczęła ewakuować uczniów z piętra jednocześnie zawiadamiając mnie o całej sytuacji (byłem akurat w gabinecie informatycznym na tym piętrze). Wspólnie kontynuowaliśmy ewakuację uczniów i nauczycieli jednocześnie nakazałem powiadomić dyrekcję i ściągnąć straż pożarną. Po ewakuacji uczniów z tego i niższego piętra (czekając na przyjazd straży pożarnej) zaczęliśmy wietrzyć korytacz i neutralizować ciecz zasypując ją piaskiem. Ja próbowałem zabezpieczyć plecak, wskutek czego nałykałem się trochę oparów, które buchnęły z owego plecaka.
a czy nie widzial Pan może mojego pierwszego postu i wiadomości, że dana notatka byla wklejona z onet.pl !! Prosze czytać uważnie, a póżniej mi radzić, ok??
Jak coś ja sam się o tym dowiedzialem z radia eska, a przeczytalem na portalu onet.pl a to już nie moja dzialka co oni tam piszą i nie podoba mi się, że Pan ma do mnie jakieś zarzuty. Jak tak to proszę powiedzieć jak bylo naprawde, a nie kazać nam się domyślać. Bo ja czytając Panski post myśle, że tu nie chodzi bardziej o to co się stalo, a bardziej ma Pan coś do Pana Jaroslawa D.!!
[ Dodano: 2006-12-21, 23:47 ]
orson napisał/a:
zaczęli dla zabawy rzucać placakami.
jak dla mnie to jest to samo, co pisali w onecie... żadnego zlego faktu nie widze...
Po chwili w szkole pojawiła się na sygnale straż pożarna i za chwilę policja. Nakazano przemieszczenie się wszystkich na salę gimnastyczną (znajduje się w osobnym budynku, a na podwórku deczko było chłodno). Chłopaki w maskach tlenowych i całym ekwipunku przystąpili do akcji neutralizowania plecaka i tego, co się z niego zdążyło wydobyć. Rozpoznano, że jest to kwas solny o dużym stężeniu. Akcja trwała do ok. 12.30. W tym czasie jak wsponinałem reszta uczniów i pracowników znajdowała się na sali gimnastycznej. Jeden z nich w pewnym momencie zasłabł i wezwano pogotowie.
I teraz dwa fakty prawdziwe:
1. Był to uczeń drugiej klasy gimnazjum, czyli czternastolatek (a nie trzynastolatka!)
2. Pogotowie zabrało go ze względu na zasłabnięcie, nie z powodu zatrucia oparami kwasu.
Jedynymi osobami poszkodowanymi na dzień dzisiejszy to była Pani Agnieszka i ja, bo dłuższy czas przebywaliśmy w centrum tych oparów.
Po złożeniu zeznań na komendzie dostaliśmy nakaz zgłoszenia się na izbę przyjęć brzeskiego szpitala.
Na miejscu usłyszałem - hospitalizacja i obserwacja.
Sory Winetou ale w święta w szpitalu na obserwacji !!!
Nie ze mną te numery.
Więc podziękowałem i złożyłem pisemne oświadczenie, że nie wyrażam zgody na hospitalizację i wróciłem do domu.
to było około 14.30
teraz jest prawie 24.00 i póki cio jeszcze żyję !!
Reasumując, sytuacja była groźna ale dzięki szybkiej interwencji i sprawnej współpracy ze zobą uczniów i nauczycieli uniknęliśmy większego nieszczęścia !!!
Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby któryś z uczniów został tym kwasem oblany !!!
1. Był to uczeń drugiej klasy gimnazjum, czyli czternastolatek (a nie trzynastolatka!)
2. Pogotowie zabrało go ze względu na zasłabnięcie, nie z powodu zatrucia oparami kwasu.
a czy to jest ważne
ważne jest to skąd się kwas wziala w szkole i chyba zdrowie uczniów oraz ludzi związanym z tym... nie rozumiem Pana agresji co do faktów... czyż by bohaterstwo? jak dla mnie nie, ciesze się, że nic się chociaż nie stalo...pozdrawiam
Panie Steve jeżeli Pana uraziłem, czy obraziłem to przepraszam najmocniej. Nie takie były moje intencje.
Pana Jarosława D. nie znam i do dzisiaj nie wiedziałem, że ktoś takowy jest. Z Pana postu dowiedziałem się o nim, więc tym bardziej nie mam nic do Pana Jarosława D., oprócz tego, że jako rzecznik prasowy opolskiej policji powinien mieć podane z komendy w Brzegu konkretne fakty i takowe powinień przekazać opinii publicznej (widziałem notatkę sporządzoną przez naszych brzeskich policjantów i wszystko było O.K.), a tu pomylić 13-latkę z 14-latkiem, a osłabnięcie z zatruciem oparami kwasu to lekka przesada. Nie mnie to oceniać (być może się czepiam ale nie złośliwie).
Jeszcze raz przepraszam jeżeli kogoś uraziłem - nie miałem takiego zamiaru. Z drugiej strony proszę wczuć się w moją sytuację dostaje po zdarzeniu ponad 30 telefonów od znajomych i każdy przedstawia inną wersję tego zdarzenia przekazaną, bądź przez media, bądź przez osoby trzecie nie mające pojęcia o sytuacji, bądź mające pojęcie znikome.
Stąd moja lekka ironia w pierwszym poście odnośnie mediów.
pozdrawiam for ALL
A.O.
[ Dodano: 2006-12-21, 23:36 ]
Wiecie na czym największy dowcip polega?
Na tym, że godzinę wcześniej robiliśmy próbny alarm z ewakuacją całej szkoły, więc przy drugim alarmie większość myślała, że totalnie robimy sobie dzisiaj jaja !!
Panie orson, nie widze potrzeby, żeby Pan się tłumaczył przed steve'm (steve wstyd !!). Z mojej strony dziękuje za wyczerpujące opisanie tematu i gratuluje cierpliwości i wyrozumiałości !!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum