Radni w gminach powyżej 100 tys. mieszkańców mogą dostać do 2590 zł, w gminach do 100 tys. - do 1942 zł, poniżej 15 tys. mieszkańców - do 1295 zł. Nasi radni odstają od górnych granic, czyżby nie szykowali żadnych zmian?
Jako najmłodszy radny uważam, że jakiekolwiek podwyżki byłyby nie na miejscu, miasto jak narazie potrzebuje oszczędności i ja i koledzy ze Stowarzyszenia Młody Brzeg będziemy głosowali przeciwko jakimkolwiek podwyżkom diet (jeżeli jakiś klub takową propozycję zgłosi) dla radnych, jak i dla burmistrza.
Rzeczywiście, diety brzeskich Radnych odbiegają znacząco od górnych granic mozliwości. Zarówno diety radnych miejskich jak i powiatowych (przyznam się, że nie wiem jak sytuacja ma się do Sejmiku).
W przeciwieństwie do mojego szanownego kolegi radnego nie przesądzam losów żadnej propozycji zman czegokolwiek zanim jej nie poznam. Nie mówię, że jestem zwolennikiem podwyzki diet - mówię że nie mam zdania o propozycji która nia padła. Ale i mój przedmówca tez pozostawiłsobie furtkę za pomocą słowa "narazie"
Odpowiadając na pytanie na poczatku tematu: póki co nic nie wiem o takich zmianach w dietach radnych.
Jako najmłodszy radny uważam, że jakiekolwiek podwyżki byłyby nie na miejscu, miasto jak narazie potrzebuje oszczędności i ja i koledzy ze Stowarzyszenia Młody Brzeg będziemy głosowali przeciwko jakimkolwiek podwyżkom diet (jeżeli jakiś klub takową propozycję zgłosi) dla radnych, jak i dla burmistrza.
Oszczędności oszczędności i jeszcze raz oszczędności. Nawet nie wiem ile dostają tego wynagrodzenia. Ale powinno im wystarczyć na ten czas to co mają bo miasto narazie nie stać na podwyżki
Panie Devon - spokojnie!
Tego wynagrodzenia dostają ok 740 zł (przy górnej granicy 1942 zł). Za miesiąc listopad natomiast dieta wynosiła 100 zł.
A tak zupełnie abstrahując od Radnych - co Pan sądzi o tym, że niedługo bedzie powołany drugi wiceburmistrz miasta?
A tak zupełnie abstrahując od Radnych - co Pan sądzi o tym, że niedługo bedzie powołany drugi wiceburmistrz miasta?
No wreszcie...
W końcu burmistrz będzie mógł się zająć myśleniem perspektywicznym, a nie tylko rozwiązywaniem bieżących problemów.
Nigdy chyba w Brzegu nie było tylko jednego zastępcy burmistrza, dopiero cztery lata temu pan Huczyński, z powodu dramatycznego stanu finansów miasta, ograniczył liczbę zastępców do jednego. Teraz już miasto jest w innej sytuacji i najwyższa pora, żeby burmistrz stworzył sobie warunki do pracy kreatywnej, a nie tylko bieżąco-technicznej. Nie wybaczyłabym mu, gdyby - oszczędzając na jednej pensji - z powodu nadmiaru bieżących obowiązków zaprzepaścił coś rzeczywiście dla miasta ważnego.
Panie Devon - spokojnie!
Tego wynagrodzenia dostają ok 740 zł (przy górnej granicy 1942 zł). Za miesiąc listopad natomiast dieta wynosiła 100 zł.
Panie Bartku a może pan dopowie ile dostają przewodniczacy komisji i ich zastępcy,
pan przewodniczący rady i jego zastępcy a wtedy te kwoty radnych wypadną znacznie korzystniej.
Panie Bartku a może pan dopowie ile dostają przewodniczacy komisji i ich zastępcy
Pewnie mi Pan nie uwierzy, ale nie mam pojęcia ile dokładnie pobierają diety Radni w Brzegu. Nie zajmowałem się tym przed wyborami, ani po. We czwartek mam posiedzenie Komisji to zapytam Przewodniczącego ile wynosi jego dodatek jako szefa Komisji. Z tego co mi wiadomo piąte przez dziesiąte Radni Miejscy mają miesięczne diety ok 740 zł. Wiceprzewodniczący Komisji Stałych mają dodatek ok 80 zł. Kwota łącznie jakoś nie powala mnie na kolana, choć mam świadomość, że niektórym musi to wystarczyć na miesiąc życia. Z tym, że Radni to nie niektórzy, tylko konkretni "którzy".
Dario napisał/a:
pan przewodniczący rady i jego zastępcy a wtedy te kwoty radnych wypadną znacznie korzystniej.
Może. Proszę mi wierzyć lub nie, ale nie wiem. Obiecuję że zapytam! Zapiszę i odpowiem. Kwestia wynagrodzenia byłą jedną z niewielu którą się nie zainteresowałem w poprzedniej kadencji.
Drugi wiceburmistrz osobiście dla mnie jest to nie potrzebne
Drogi Devonie...
Rozumiem, że na Twoim stanowisku pracy, drugi zastępca, i to w randze vice-burmistrza akurat Tobie nie jest osobiście potrzebny!
Ale - może - burmistrzowi jest?
I nie koniecznie "osobiście", tylko zawodowo?
Pozdrawiam młodego moderatora i - mimo wszystko - życzę drugiego zastępcy.
No wreszcie...
W końcu burmistrz będzie mógł się zająć myśleniem perspektywicznym, a nie tylko rozwiązywaniem bieżących problemów.
Nigdy chyba w Brzegu nie było tylko jednego zastępcy burmistrza, dopiero cztery lata temu pan Huczyński, z powodu dramatycznego stanu finansów miasta, ograniczył liczbę zastępców do jednego. Teraz już miasto jest w innej sytuacji..........
Gratuluję, gratuluję. Najpierw pokaz kadzenia pani Naczelnej, teraz umotywowanie co najmniej niezrozumiałej decyzji Pana Burmistrza porównywalne do przemówień tow. Gomółki. Coraz lepiej to idzie. Może kogoś do pisania przemówień będą potrzebowali w Urzędzie Miasta?
"Kadzenie" nie jest określeniem obraźliwym.
Hebr. “Ketoreth” – od czasownika palić (ofiarę lub kadzidło)
Stary Testament napisał/a:
Wśród przepisów określających konstrukcję Przybytku, znajdują się opisy dwóch ołtarzy: miedzianego ołtarza ofiar całopalnych oraz specjalnego ołtarza złotego, zwanego też ołtarzem kadzenia
To tak w celu wyjaśnienia. A jeśli chodzi o ilość vice. Skoro poprzedni vice, jak wynika z wielu postów na forum, nie miał zbyt wielu obowiązków, to obecnie dwóch będzie ich miało jeszcze mniej, więc trudno się zgodzić z Pani argumentacją w teju sprawie. Tu też radni mają raczej niewiele do powiedzenia. Maksynalna ilość vice nie jest nigdzie określona.
Taak?
A nie wydaje się Panu, że - wobec kobiety - obraźliwe jest to, co ona poczyta za obraźliwe?
No chyba, że nie jest Pan żonaty, wówczas taką "ignorancję" (nie mylić z ignorowaniem, panie Bartku T. )
byłabym skłonna wybaczyć!
A - wracając do meritum - pozwolę sobie ocenić je po babsku.
Przez cztery lata, wracając do domu obok urzędu miasta, wieczorami, widziałam nader często palące się światła w gabinecie burmistrza, dłuuugo po godzinach.
O ile mi wiadomo - w ostatniej kadencji imprez tam nie urządzano.
Wnoszę więc, że burmistrz miał zbyt dużo zajęć, skoro światła świeciły się często jeszcze późnym wieczorem.
Przez cztery lata, wracając do domu obok urzędu miasta, wieczorami, widziałam nader często palące się światła w gabinecie burmistrza, dłuuugo po godzinach.
O ile mi wiadomo - w ostatniej kadencji imprez tam nie urządzano.
Wnoszę więc, że burmistrz miał zbyt dużo zajęć, skoro światła świeciły się często jeszcze późnym wieczorem.
A nie przyszło Pani do głowy, że te światła świeciły się właśnie po to, aby Pani tak myślała? Może ktoś zapomniał wyłączyć? Albo sprzątaczka bardziej przykładała sie do roboty. Dawno temu w wojsku w ten sposób oceniano prace kadry. Jak się światełko wieczorem swieciło w kancelarii to sumienny i przykłada się do roboty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum