Ktoś w polityce forum powinien mieć uprawnienia moderatorskie..ale kto ?
E tam, wystarczy zamknąć to forum i otworzyć jakieś post wyborcze na zwykłych zasadach moderatorskich.
smooth napisał/a:
Jeśli zaproponowano by je Panu ..Panie Bartku T.
Napewno bym nie przyjął! Nawet powiem czemu: dla świętego spokoju. Gdybym ja zaczął maczać palce w upominaniu użytkowników to dopiero nie pozostawili by na mnie suchej nitki
smooth napisał/a:
to było zgubne dla Pana Bartka..
Nie było - nawet nie poczułem Człowiek musi mieć dystans do siebie a polityk dystans do tego co uważają o nim inni. I to miała być uszczypliwość z Twojej strony?
Co do Pana Szeremeta to przyznać muszę, że dzisiaj (a właściwie wczoraj) na Komisji Zdrowia popełnił całkiem fajną rzecz proponując opracowanie całorocznego planu zagospodarowania czasu wolnego młodzieży szkolenej w Brzegu (nazwa programu robocza). Myslę, że wspólnie z Komisją Edukacji (i Komisją Budżetu - bo jak mówię: niewiele da się bez środków) młodzi radni wydadzą na świat całkiem fajną rzecz. Trzeba jeszcze "zarazić" tym innych radnych i co najważniejsze Burmistrza. No ale to się da zrobić.
Co do Pana Szeremeta to przyznać muszę, że dzisiaj (a właściwie wczoraj) na Komisji Zdrowia popełnił całkiem fajną rzecz proponując opracowanie całorocznego planu zagospodarowania czasu wolnego młodzieży szkolenej w Brzegu (nazwa programu robocza). Myslę, że wspólnie z Komisją Edukacji (i Komisją Budżetu - bo jak mówię: niewiele da się bez środków) młodzi radni wydadzą na świat całkiem fajną rzecz. Trzeba jeszcze "zarazić" tym innych radnych i co najważniejsze Burmistrza. No ale to się da zrobić.
Giertych chce wprowadzić mundurki.
Szermet i Tyczyński czas wolny "opracować".
Pora na sen młodych ludzi.
Czas się tym zająć. Opracować oficjalne senniki i ich jedynie słuszną interpretację.
Młody Brzeg do boju. Sny są nasze! Nie tych staruchów z Rady (no może jeszcze tylko Ogoniasty?).
Brawo Panie Bartku. Szerokim frontem do przodu. Jak skończycie ze snami młodych ludzi czas zając się jedynie słuszną dietą. Śniadania i obiady będą w drodze przetargu zlecane jedynie słusznej firmie przez Radę Miasta.
Tylko kto to zje?
czuwaj
Walczmy może z przyczynami, a nie ze skutkami tych przyczyn?
Można oczywiście zorganizować czas wolny młodzieży od „pobudki do capstrzyku” podobnie jak w wojsku. Tylko skąd takie nadwyżki tego czasu wolnego? Jeśli ktoś się uczy to zbyt dużo go nie ma, a jeśli dodatkowo próbuje coś zarobić to ma go jeszcze mniej. Więc będzie to organizacja czasu dla tych co niezbyt ochoczo garną się do nauki i ciągną pieniążki od mamusi lub babci. Może raczej rola radnych w tym aby pomyśleć co zrobić, aby młody człowiek mógł sam zarobić na swoje częściowe utrzymanie, a co jest w Brzegu nierealne. Wtedy czasu wolnego jakby ubędzie i większość chcących młodych ludzi jakiś sens życia w naszym kochanym mieście zauważy.
Krytyka tego pomysłu utwierdza mnie w przekonaniu, że nie wazne co, ważne kto to proponuje. Gdyby ktoś zainteresował się na powaznie tym "co autor miał na myśli" dowiedziałby się że chodzi umozliwienie młodzieży szkolenj w mieście korzystania z boisk, hal sportowych i innych tego typu miejscach będących pod zarządem miasta w godzinach po lekcyjnych w dniach wolnych. Inaczej mówiąc chodzi o to o co pytał jeden z młodych forumowiczów - czyli o dostepność boisk i hal sportowych oraz stadionu w godzinach popołudniowych i w dniach wolnych od zajęć. Przez dostępnośc rozumie się choćby prozaiczne otwarcie furtki, żeby młodzi nie musieli przez płot skakac albo wypożyczenie piłek czy innego podstawowego sprzętu sportowego.
Roztropek napisał/a:
aby młody człowiek mógł sam zarobić na swoje częściowe utrzymanie
Nie mam pojęcia skąd ta konkluzja. Znaczy jak mam to rozumieć? Zamiast udostępnić młodzieży stadion, boiska czy hale sportowe powinno się tworzyć dla nich miejsca pracy??
Roztropek napisał/a:
a co jest w Brzegu nierealne
Tym bardziej jest to dla mnie nie zrozumiałe. Udostepnienie obiektów czy urzadzeń sportowo rekraacyjnych i owszem, możliwe jest.
Z Panem PK polemizowac nie będę o sennikach bo mam doś czczej polemiki po dzisiejszej sesji.
jak mam to rozumieć? Zamiast udostępnić młodzieży stadion, boiska czy hale sportowe powinno się tworzyć dla nich miejsca pracy??
Nie każda młodzież jest zainteresowana bieganiem po boisku. Wyobraża Pan sobie na tym boisku panów Szeremeta albo GS-a? A przecież obydwaj, zwłaszcza GS, wszelkimi sposobami deklaruje swoją (joł!) młodzieżowość.
Dlatego dla części tej starszej młodzieży może i warto pomyśleć o miejscach pracy, Panie Bartku?
Bartek T. napisał/a:
Z Panem PK polemizowac nie będę o sennikach bo mam doś czczej polemiki po dzisiejszej sesji.
No taaak... Władza to władza! Nie z każdym zechce polemizować...
Panie Bartku, nie jest Pan wyjątkiem. Od dawna wiadomo, że władza demoralizuje.
A co do czczych dyskusji na sesjach, to radzę się przyzwyczajać.
Zaproszone osoby: 1
Wiek: 47 Dołączył: 03 Maj 2005
17 / 6
Skąd: B R Z E G
Wysłany: 2006-12-19, 19:54
Jak widać odpowiadanie przez radnych nie ma tu sensu, każda odpowiedź wyzwala tylko kolejne litry jadu i daje pretekst do chorej krytyki przez pełnych "bezinteresownej" troski
śmiesznych ludzików.
Śmieszne to są te ludziki, które każdą dyskusję uważają za jadowitą.
Wystarczy, że dyskutanci nie wychwalają pod niebiosa idoli tych śmiesznych ludzików, a już zasługują na "merytoryczne" i "polemiczne" kopniaki.
chodzi umozliwienie młodzieży szkolenj w mieście korzystania z boisk, hal sportowych i innych tego typu miejscach będących pod zarządem miasta w godzinach po lekcyjnych w dniach wolnych. Inaczej mówiąc chodzi o to o co pytał jeden z młodych forumowiczów - czyli o dostepność boisk i hal sportowych oraz stadionu w godzinach popołudniowych i w dniach wolnych od zajęć. Przez dostępnośc rozumie się choćby prozaiczne otwarcie furtki, żeby młodzi nie musieli przez płot skakac albo wypożyczenie piłek czy innego podstawowego sprzętu sportowego.
Panie Bartku otwiera pan furtkę do hali. Dziecko gra w piłkę. Łamie nogę. Kto za to odpowiada?
Należałoby chyba zatrudnić na stałe kogoś kto opiekował się tymi młodymi ludźmi. Skąd kas jak na pensum dla nauczycieli brakuje. Czy to autor miał na myśli?
czuwaj
[ Dodano: 2006-12-19, 21:11 ]
bładzik
poniżej wersja poprawna
Panie Bartku otwiera pan furtkę do hali. Dziecko gra w piłkę. Łamie nogę. Kto za to odpowiada?
Należałoby chyba zatrudnić na stałe kogoś kto opiekował się tymi młodymi ludźmi. Skąd kaska jak na pensum dla nauczycieli brakuje. Czy to autor miał na myśli?
czuwaj
PK - myślę, że to raczej zły przykład ... Proszę powiedzieć w jaki sposób taka osoba miałaby zapobiec złamaniu tej nogi w czasie meczu ?? Chyba, że bierzesz pod uwagę taką opcję, że będzie ona biegała za każdym jak anioł stróż i pilnowała, aby żadne z "dzieci" sie nie wywróciło ...
Radzę trochę więcej luzu - kiedyś jakoś grało się w piłę gdzie popadło i jakoś nikt nie martwił się o takie rzeczy ...
Też sie z tym zgadzam, co więcej jak dzieciaki przeskoczą przez płot i wtedy któryś złamie nogę to i pomoc karetki będzie utrudniona jak furtka będzie zamknięta.
Pytanie zasadnicze, czy ważniejsze jest szukanie winnych w takich przypadkach (opiekun) czy szybka pomoc ? Furtka zamknięta czy otwarta - co lepsze ?
Jeśli nie ma go na sali to jest to tylko i wyłącznie jego zaniedbanie - podjął się takiej pracy i jego obowiązkiem jest obecność i opieka nad osobami mu powierzonymi.
Proszę zauważyć różnicę - jeśli mówimy o graniu w piłkę jako sposób na wolny czas, które wygląda jak zwykła kopanina skórzanego balona i gdy "zawodnicy" to chłopaki z kilku sąsiadująych ze sobą klatek, nie mający akurat w tej chwili nic innego do roboty to nie widzę potrzeby ani sensu aby mieli oni nad sobą "anioła stróża".
Jeśli natomiast mówimy o graniu w piłkę jako o poważnym sporcie, tzn. klub piłkarski, gdzie zawodnicy grają, jak na ich poziom, profesjonalne mecze to obecność trenera w każdym etapie przygotowań jest jak najbardziej wskazana i potrzebna.
Myślę jednak, że w całym wątku chodzi raczej o pierwszy przytoczony przeze mnie przykład ...
Oczywiście, że otwarta.... ale z głową...
Ktoś odpowiada za dane obiekty...
Ktoś powinien weryfikować, co się dzieje po otwarciu takiej furtki, kto tam wchodzi, co robi...
Założę się, że bez nadzoru (nie mówię o jakimś specjalnym wtrącaniu się) parę dni, tygodniu po owarciu furtki... okaże się, że oprócz tej furtki niewiele zostało...
I taki ktoś... odpowiadając za powierzony mu obiekt - nie będzie robił tego w ramach wolontariatu...
Bo wiecie, jak to jest.... jeśli wszystko jest nasze... to znaczy, że niczyje... i mało kto będzie szanował nasze....
Obserwowałem jak ten problem jest rozwiązywany w małych miejscowościa np. ościennych wioskach, tam boiska są przeważnie otwarte i młodzież swobodnie z nich korzysta. W naszym mieście już jest inaczej, prawdopodobnie z tego powodu, co PK przytoczył. Dyrekcja woli asekuracyjnie pozamykać boiska zewnetrzne i niech młodzież się nudzi i buszuje po klatkach schodowych. Nie raz widziałem jak młodzi ludzie, poszli w czasie wakacji pokopacć sobie w piłkę a bramki dziwnym trafem wyparowały do podręcznych magazynów szkolnych. Przecież nie wszyscy w czsie wolnym od zajęć szkolnych korzystają z zorganizowanego wypoczynku, innym wystarczy dać tylko mozliwość a sami się zorganizują.
Wielce Szanowny Pan Kamil zamilkł.
Wzory Charyzmatycznego mistrza zatem stosuje do bólu.
Swojego i ... jego też.
zatem
czuwaj specjalisto od mediów pisanych i pisz ... pamiętnik
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum