Wysłany: 2007-02-15, 13:45 Rozmawiali o bezpieczeństwie
Z inicjatywy brzeskiej policji oraz Urzędu Miasta w Brzegu 14 lutego br. w magistracie odbyło się spotkanie dotyczące bezpieczeństwa na terenie miasta i powiatu. Uczestniczyło w nim kilkadziesiąt osób, m.in. przedstawiciele policji, szkół, zarządców budynków, samorządów. Magistrat reprezentował wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk, komendant Straży Miejskiej Krzysztof Szary oraz Joanna Starosta z Biura Urbanistyki i Ochrony Środowiska. Spotkanie prowadził młodszy inspektor Sławomir Michalski, komendant powiatowy brzeskiej policji. Rozpoczęło się ono od pokazu multimedialnego przygotowanego przez policję. Zaprezentowano m.in. założenia obecnie wdrażanego programu rządowego „Razem bezpieczniej” mającego na celu ograniczenie przestępczości i aspołecznych zachowań. Łączy on działania administracji rządowej i samorządowej oraz partnerów społecznych zainteresowanych poprawą bezpieczeństwa i porządku publicznego. Głównym założeniem tego programu jest „przekonanie obywateli do nawiązania trwałego, stałego i naturalnego partnerstwa z policją oraz innymi instytucjami ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego”. Podczas pokazu można było zobaczyć m.in. zdjęcia tzw. „bezpiecznych przestrzeni”, czyli odpowiednio przygotowanych pod kątem bezpieczeństwa miejsc. Były to np. budynki szkolne, przy których żywopłot jest przycięty do odpowiedniej wysokości (aby z okien szkoły można było zobaczyć potencjalnego sprawcę przestępstwa, a także z ulicy zwrócić uwagę, czy coś niepokojącego nie dzieje się np. przy szkolnych oknach). Dla kontrastu pokazywano miejsca, które nie są bezpieczne, chociażby ze względu na lampy uliczne oświetlające konary drzew, a nie ulicę. Posiłkowano się przykładami z Nysy i Brzegu.
- W Nysie program ten już wdrażaliśmy, gdy jeszcze niedawno byłem tam komendantem policji – mówił młodszy inspektor Sławomir Michalski. – Teraz chcemy coś takiego zrobić na terenie powiatu brzeskiego.
Po pokazie multimedialnym wywiązała się dyskusja. Niektórzy jej uczestnicy przyznawali, że dotychczas nie zdawali sobie sprawy, jak ważna dla bezpieczeństwa obywateli może być np. zieleń przydomowa. Dyskutowano także pożyteczności i potrzebie dalszego rozwoju monitoringu miasta, który wprowadził Urząd Miasta w Brzegu. Wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk i komendant Krzysztof Szary zapewnili, że sukcesywnie będą pojawiały się kolejne kamery w mieście. Zachęcali także przedstawicieli różnych instytucji, aby swoje kamery włączali do miejskiego monitoringu (po odpowiednich zabiegach technicznych jest to możliwe), co znacznie obniży koszty – zarówno dla magistratu, jak i tych instytucji i wydatnie poprawi bezpieczeństwo.
Ustalono, że różnego rodzaju sprawy związane z bezpieczeństwem zebrani (jako reprezentanci różnych instytucji) będą zgłaszali do policji na piśmie i będą one rozpatrywane. Kolejne spotkanie dotyczące bezpieczeństwa odbędzie się w kwietniu br.
Sławomir Mordka
Rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Brzegu
kto doniesie na sąsiada skoro sąsiad może donieść na nas? to nie o zieleń tu chodzi ale o poczuczucie solidarności i ogólnego olewajstwa panującego wszem i wobec...w Polsce panuje założenie wolność Tomku w swoim domku a ze twoj domek to osiedle czy nawet miasto to....ilu z nas widzialo jakies zdarzenie, ktoś komuś dał w nos, ktoś sie odlał pod sklepem to pożygał się ktoś, w pewnym sklepie sprzedano dzieciom alkohol niby dla tata, sprzedawca znal dzieciaka....to napewno dla tata. kamery nie powinny byćw miejscach znanych lubianych i często odwiedzanych tylko tych ciemnych, schowanych w podwórkach, kamienicach, przy calodobowych sklepach monopolowych...wiele przestepst, wykroczen jest wykonywanych pod wplywem alkoholu....proponuje ul. Dzierżonia, Towarową, 8 Marca, Ofiar Katynia.....tam kamery są potrzebne. Kazda dyskoteka czy też pub powinny mieć swoją kamerę,nie tylko tą wejściową ale taką z widokiem na pobliski teren w prominiu 25-40m....zobaczcie ile akcji-reakcji dzieje się pod dyskotekami....ludzie boją się donosić, informować bo sami czują się zagrożeni....zakladając kamery nie mówcie że one tam są bo tak jak z fotoradarem....ludzie wiedza ze on tam jest dlatego zwolnią ale dalej pojadą szybciej...
Wysłany: 2007-02-16, 16:07 Re: Rozmawiali o bezpieczeństwie
Devon napisał/a:
Podczas pokazu można było zobaczyć m.in. zdjęcia tzw. „bezpiecznych przestrzeni”, czyli odpowiednio przygotowanych pod kątem bezpieczeństwa miejsc. Były to np. budynki szkolne, przy których żywopłot jest przycięty do odpowiedniej wysokości (aby z okien szkoły można było zobaczyć potencjalnego sprawcę przestępstwa, a także z ulicy zwrócić uwagę, czy coś niepokojącego nie dzieje się np. przy szkolnych oknach). Dla kontrastu pokazywano miejsca, które nie są bezpieczne, chociażby ze względu na lampy uliczne oświetlające konary drzew, a nie ulicę.
I wystarczy tego absurdu. Co z tego, że miejsca bezpieczne, jak przebywają w nich niebezpieczni młodzi ludzie. Spotkanie się odbyło. Realizację zadania wpływającego na poprawę bezpieczeństwa w mieście zaznaczono "ptaszkiem" - było. A rezultat? Przecież wiadomo, że nie o rezultat idzie, a o pozory działania.
I wystarczy tego absurdu. Co z tego, że miejsca bezpieczne, jak przebywają w nich niebezpieczni młodzi ludzie.
Banki też są niby bezpieczne (monitoring, ochrona, zabezpieczenia) a jednak są tacy co napadają i nierzadko skutecznie.
Cytat:
... (aby z okien szkoły można było zobaczyć potencjalnego sprawcę przestępstwa, a także z ulicy zwrócić uwagę, czy coś niepokojącego nie dzieje się np. przy szkolnych oknach) ...
To moim zdaniem przekłada się na skuteczność zapobiegania/łapania sprawców (świadkowie o ile będą chcieli złożyć zeznania) a co za tym idzie odstraszeniu/zniechęceniu innych potencjalnych przestępców.
Inną sprawą jest to, jakie działania będą podejmowane.
Mieszkam na granicy parku centralnego , spozywanie alkoholu w tym miejscu jest brzeską tradycją , w sezonie wiosenno letnim dzwonie praktycznie każdego wieczoru na policję ( ta udaje ze nie nie wie ze orgie pijackie są tu normą) , co gorsza mam wrażenie ze jestem traktowany jaki upierdliwiec i ktoś kto zakłuca spokój pracy policjantów .
Mieszkam tu już trzy lata i tracę wiarę ze brzeska policja da sibie rade z tym jakze banalnym i prostym problemem.
[ Dodano: 2007-02-16, 22:18 ]
gadać i sciemniać kazdy potrafi , tymczasem żulostwo i obszczymurstwo kwitnie.
[ Dodano: 2007-02-16, 22:29 ]
Park centralny i boisko "ekonomika"
to siedliska pijaństwa i narkomanii , wszyscy o tym wiedzą ale nikt nic nie robi
Nie uczestniczyłem w tym spotkaniu bo jak zwykle nikt nie dopóści mnie do głosu.Zamontowane kamery w urzedzie miasta bez dostępu do nich policji to arcyciekawe przedsięwzięcie lecz proszę spytać dyżyrnego kto jest włascicielem sklepu na ulicy Długiej lub o której godzinie odjeżdża pociąg z kibicami na mecz do Wrocławia .Konferencja bezpieczeństwa winna zakończyć sie wnioskami które winny zawierać przedsięwzięcia do realizacji prostych zadań w celu utrzymania wysokiego stanu bezpieczeństwa człowieka i obywatela powiatu brzeskiego.Praca dzielnicowego w terenie i znajomość zagrożeń jak i jego samego przez mieszkańców to element prawidłowej profilaktyki bezpieczeństwa.Osobiście nie znam z imienia i nazwiska swojego dzielnicowego i nie znam do niego numeru telefonu jak również nie wiem gdzie on urzęduje.Brak znajomości włascicieli nieruchomości i osób prowadzących działalność gospodarczą to konieczność pilnowania jego własności w przypadku zdarzeń losowych. Dlaczego zatem policja nie korzysta ze zbioru danych urzedu miasta.Komendant policji powinien domagać się od swoich przełożonych dodatkowych etetów potrzebnych dla osób do konwojowania aresztowanych. Utworzenie powiatowej izby wytrzeżwień to zadanie ważne lecz nikt o tym nie myśli mając na uwadze zbyt mało izb zatrzymań w budynku policji z niesprawną wentylacją./tak było latem/ a jak jest trzeba sprawdzić.Jest wiele elementów które wymagają naprawy lecz gdyby choć te były zrealizowane to byłby duży postęp w zakresie usprawnienia funkcjonowania policji w zakresie poprawy bezpieczeństwa publicznego człowieka i obywatela.Prezes Stowarzyszenia Nasze Bezpieczeństwo Roman Zdrzewielski
Ostatnio zmieniony przez alferx 2007-02-17, 15:39, w całości zmieniany 1 raz
Praca dzielnicowego w terenie i znajomość zagrożeń jak i jego samego przez mieszkańców to element prawidłowej profilaktyki bezpieczeństwa.Osobiście nie znam z imienia i nazwiska swojego dzielnicowego i nie znam do niego numeru telefonu jak również nie wiem gdzie on urzęduje.
O te dane można się postarać. Problem w tym, aby dzielnicowi zajmowali się swoją robotą, a nie byli wykorzystywani do łatania wszystkich dziur i wakatów w mieście, ale to problem ich przełożonych.
Robienie miejsc bezpiecznych w postaci oświetlonych chodniczków z żywopłotami spowoduje, że właśnie tam będzie można dostać w dziób. W mieście takim jak nasze jest około 10-ciu grup młodzieńców popełniających przynajmniej 70% drobnych i większych wykroczeń. Właśnie dla nich nobilitacją w oczach kumpli jest pobicie kogoś na takim chodniczku. Chodniczek "wstydu" jest dobry dla panienek z dobrych domów, a nie dla zdegenerowanych chuliganów z takich samych rodzin.
Może panowie dzielnicowi zaczną brać udział w zebraniach Wspólnot Mieszkaniowych, które powinny się odbyć do końca marca. Tam można dowiedzieć się wszystkich nazwisk i tego co ci młodzieńcy potrafią. Oczywiście jeśli z niewiadomych powodów nie jest to znane policji.
I tu jeszcze inna uwaga. Nie piszę o młodych ludziach pod klatkami, którzy w przerwie podczas nauki wyszli wieczorem pogadać z kumplami z podwórka. A jak rozróżnić jednych od drugich? Tych pierwszych trzeba niestety poznać osobiście wraz z ich rodzinami, wtedy znalezienie sprawców podpaleń trwałoby 48 godzin.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum