Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Ja nie raz ani dwa pisałem o problemie z ruchem samochodowym w rynku , natomiast jest faktem że samo ,,pudrowanie '' tych kamienic z zewnątrz nic nie da .Napisze otwarcie problemem na dzisiaj oprócz ruchu w ścisłym rynku jest tez rozpijaczone dziadostwo które rządzi sie swoimi prawami a bodajże jest na mieście monitoring .Tak wycofamy ruch z rynku ,odnowimy kamieniczki ale jaki turysta zatrzyma sie tu gdy w rynku i w ogóle na mieście bandy rozpijaczonego menelstwa dra mordę rzucają pustymi butelkami po ulicach .To że Pan burmistrz strzeli sobie fotki na tle odrestaurowanej kamienicy to jeszcze niczego nie zmieni .To miasto zamiera i tu się z tobą zgodzę.I na koniec jeszcze jedno bez jakiejś tam prowokacji nawet stawianie pomnika Fryca nic nie pomorze bo mogło by się okazać ze wstyd byłby gdyby nasi magicy od złomu armaty by mu buchnęli i żaden monitoring by nie pomógłby.
Ostatnio zmieniony przez brzeżanin 2017-03-27, 22:30, w całości zmieniany 1 raz
No i już tworzą się pomysły do burmistrza. Na nic zda się odnowiona piękna ul. Piastowska, gdy do Rynku strach wejść. Na nic odnawianie kamienic, gdy za chwilę zostaną zniszczone elewacje. Czy budownictwo społeczne nie powinno odciążyć okolic Rynku od uciążliwego sąsiedztwa niedostosowanych społecznie lokatorów ? Wtedy będzie można myśleć o rozwoju życia w Rynku. Podobnie jest w Wałbrzychu. Piękny, odnowiony Rynek, place, a w niedzielne popołudnie Kiemlicze i Thenadierowie na Rynku.
Wiem ,że tak powiem z pierwszych "ust" ,że istnieje pomysł w UM a może nawet jest już i plan na zmodernizowanie ,odnowienie i udostępnienie do użytku pruskiej strzelnicy ,która jest zlokalizowana jak wiecie za kanałem . Ma to być zrobione z całym rozmachem czyli jakieś alejki ,ścieżki rowerowe , dydaktyczne i oczywiście jakiś klub strzelecki czy coś w rodzaju "bractwa kurkowego" .. No pomysł mi się spodobał ale czy nie można najpierw uporządkować i zamknąć spraw w ścisłym centrum ??? I kim będą członkowie takowego "bractwa" czy klubu ? Czy to oby nie będzie zabawa tylko dla uprzywilejowanych ? Wiem ,że to nie w temacie ale było wspomniane o kosztach jeśli chodzi o wstrzymanie ruchu w centrum miasta więc przytoczyłem to ... Jak się chce zdobyć pieniążki ,to można jak widać ...
Ostatnio zmieniony przez Miro 2017-03-28, 09:11, w całości zmieniany 2 razy
Stan brzeskich ulic dla mnie jest ważniejszy niż zabawa dla nielicznych za kanałem .Wspomnę tylko o przelotowej ul. Chrobrego ,czy to jest wizytówka miasta?Wiem że drogi to sprawa trudna i sprawa własności tych dróg ale np. wiazd do miasta od strony Wrocławia to tragedia.
To o czym piszecie jest bardzo ważne, mianowicie powinniśmy być dumni ze swojej historii i promować wszystko co niej świadczy na terenie naszego miasta lub w okolicy. Jest tego naprawdę sporo. Co do ulic to Brzeżanin ma racje, Wrocławska to wstyd dla miasta od lat , podobnie Chrobrego. Miejmy nadzieję, że burmistrz, który robi sporo w tej kwestii np. Remontujac ul. Piastowska, zauważy potrzeby remontu ul. Chrobrego. Optymistyczne jest to, że potrafi się on dogadywać z władzami np. Powiatu.
Wracając do tematu, ruch z Rynku i deptaku w musi zniknąć i to jest konieczność. Zauważmy że obecnie rynek stracił status głównego deptaka na rzecz ul. Dlugiej. Wyrzucenie ruchu samochodowego poza obręb Starówki pozwoli na jej odpowiedbie zagospodarowanie. Może w końcu powróci do Rynku mała architektura, kiedy w końcu w rynku stanie jakąś fontanna? Na pewno jakiś pomnik wzorem ego sprzed wojny, też stworzyłby odpowiedni klimat. Plany burmistrza zakładaly postój taxi i parkingu Wzdłuż zachodniej pierzei. Ja jestem zwolennikiem opcji, żeby tam zamknąć ruch, a postój taxi przenieść np. Na ul. Staromiejska.
Tak jak pisał Ktoś wcześniej, wszechobecne na deptakach samochody uniemożliwiają podziwianie miasta. Stowrzmy starowke dla mieszkańców, dla spacerowiczow, dla ludzi.
Naprawdę kiedy czytam o idiotycznych argumentach typu:"będziecie nosić towar na plecach" to tylko potwierdza to o czym pisano wcześniej, że obecnie Brzeg jest miastem marazmu, I ciągłego marudzenia ludzi którzy ciągle myślą, że żyją w PRL. Wydaje mi się, że czasami taki stan rzeczy odpowiada władzy, dlatego zgadzam się z tym że władza powinna być otwarta na propozycje mieszkańców. Jeśli nie będzie, to trzeba to będzie wymuszac. Wyprowadzmy te miasto z marazmu, bo niedługo będziemy sypialnia dla Oławy czy Skarbimierza. Kiedyś tu na forum udzielala się Pani, która była przedstawicielem Urzędu Miasta. Ten pomysł bardzo mi się podobał dlatego, że w jakiś sposób (mniej lub bardziej) nasze dyskusje docierały do UM. Niestety dzisiaj chyba nikt już nie reprezentuje władz i możemy jedynie pisać do siebie.
Ostatnio zmieniony przez kwm 2017-03-28, 21:52, w całości zmieniany 1 raz
Jak widać ,to forum jest bardzo zdominowane przez jedną osobę i temat uciekł pod dywan Nie umarłem , petycja idzie do przodu ,mam 54 osoby i będzie ich więcej ,bo to jest nieuniknione ... Podbijam zatem wątek i nie pozdrawiam tych ,którym temat jest "kłodą" w oku ...
Witam Wszystkich ponownie !
Po rocznej nieobecności tutaj chciałbym Państwu zakomunikować ,iż w mojej walce o wstrzymanie ruchu samochodów ciężarowo-dostawczych oraz autobusów na Brzeskiej starówce nic nie udało się zrobić gdyż Naród Brzeski jest z natury Narodem bardzo opornym i panuje tutaj totalny "tumizwisizm" Sądzę jednak ,że jest to forma mam taką nadzieję tylko przejściowa ... A sam jestem za słaby jeszcze ,żeby sobie z tym poradzić . Robiłem jednak wszystko co było w mojej mocy aby ochronić nasze kamienice i chociaż w tych najbardziej newralgicznych miejscach zminimalizować oddziaływanie ciężkich samochodów na obiekty zabytkowe , w których można było zaobserwować niepokojące skutki przenoszonych drgań z uszkodzonych dróg . Przez ten rok pisałem i dzwoniłem do różnych urzędów krajowych i lokalnych . Do dozorów budowlanych ,konserwatorów zabytków na szczeblach wojewódzkich oraz lokalnych właścicieli odpowiedzialnych za swoje drogi w tym burmistrza Brzegu . Nawiedzały mnie różne komisje , nie obyło się bez tarć i kłótni (jestem cholerykiem z trudnym raczej charakterem) . Jednak z pełną satysfakcją oznajmiam ,że chociaż w małej części ale ugrałem coś dla siebie i moich sąsiadów .. Chciałbym jeszcze dodać ,że jeśli się czegoś nie da zrobić ,to chyba tylko otworzyć przysłowiowego parasola w d... Wszystko można wydeptać i wymęczyć .. A jeśli byłaby nas duża grupa ,działająca zgodnie i razem , to przestawienie góry ,to byłby pikuś ..
Pozdrawiam .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum