[Krzysztof63]

Bez zbędnego bicia piany powiem, że w Polsce nie udało się odkryć ani jednego grobu masowego z czasów wojny siedmioletniej. Kilka znanych jest z w Czechach (bitwa pod Kolinem), ale tylko dlatego, że znana była dokładna lokalizacja jednego (ok. 8 tys. zmarłych w lazaretach w Libodricach), a jeden przy pomniku bitwy (prawdopodobnie powstały podczas jego budowy). Na polu bitwy pod Kunowicami mimo kilkuletniego programu badawczego i zaangażowania nowoczesnego sprzętu udało się odkryć tylko jeden szkielet grenadiera rosyjskiego, prawdopodobnie przypadkowo pochowanego osobno kilka dni po bitwie.

Trzeba podkreślić dwie rzeczy - poległych chowano nago, bo wszystko, co mieli na sobie, było własnością króla / królowej, więc wszystko, co tylko nadawało się do użytku, wracało do służby. Ponadto chłopi, wykorzystywani do grzebania ciał byli w stanie ukraść wszystko, co tylko zostało i mogło się przydać. Nie da się więc wykorzystać do poszukiwań mogił wykrywaczy metali.

Po drugie - w osiemnastym wieku żołnierze to jedna z najmniej poważanych grup społecznych. To po prostu mięso armatnie. Chowano ich anonimowo, często bez żadnej ewidencji, często w przypadkowych miejscach (np. często wykorzystywano rowy polne lub niewielkie wyrobiska po glinie i piachu). Najczęściej takich miejsc w żaden sposób nie oznaczano i po upływie kilku lat ulegały one zniszczeniu, a miejscowa ludność, zajęta odbudowywaniem spalonych domostw, miała większe zmartwienia i dbanie o pamięć całkowicie obcych im ludzi.

Po bitwie pod Strzegomiem i Dobromierzem poległych żołnierzy pochowano w jednej dużej (ok. 2500 ciał) i kilkudziesięciu mniejszych mogiłach na polach wokół Godzieszówka. Do dzisiaj nie udało się odnaleźć ani jednej z nich. Podobnie nieznane jest miejsce pochowania kilkuset saskich grenadierów, poległych między Kostrzą a Żelazowem i pochowanych przy północno - zachodnim murze pałacu w tej ostatniej wsi, mimo że miejsce grobu stosunkowo łatwo zlokalizować. Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że kości ludzkie zachowują się dość dobrze tylko w pewnych warunkach, do których nie należy mokra, gliniasta ziemia okolic Brzegu.