Jako że czytając tematy dotyczące wyborów wiele razy natknęłam się na uwagi, iż program/strony internetowe tudzież nawet tożsamość osób kandydujących są nieznane. Dlatego ja znając jedną stronę (Komitetu Dosc Hasel) zamierzam sie swa wiedza podzielic.
Mimo prosby pani zgadnijktoto, nie ustosunkuje sie do urody pana kandydata GS-a, ale nie z powodu sprzeciwu mojego męża, tylko z powodu wrodzonej skromności kobiecej.
Natomiast mogę się wypowiedzieć o urodzie jego materiałów wyborczych, bo dziś dziecko sąsiadki przyniosło mi ulotkę jakiejś miłej pani Młodzianowskiej, na odwrocie której jest pan GS. Ta ulotka, to kolejny przykład, że ktoś w sztabie wyborczym pana GS-a chciał swojego kandydata ośmieszyć i zrobił to nad wyraz skutecznie.
Na tej ulotce głowa pana GS-a jest jakby doklejona do innego tułowia, sama głowa mocno zniekształcona, z obcym uchem i włosami w miejscu, gdzie być ich nie powinno, a obrazu całości dopełnia znany już wszystkim kciuk, najsławniejszy obecnie kciuk w Brzegu, wyciągnięty w geście dresiarza, czy innego młodocianego nieroba.
Otóż na tej prześmiesznej ulotce ów kciuk jest tak monstrualnie wydłużony (błąd poligrafii?), że wszystkie inne, "fantastyczne" skądinąd, zdjęcia pana GS-a bledną przy tym dowodzie niezrównanego geniuszu marketingowego pana GS-a.
Nie wiem, kto za to odpowiada, ale na miejscu pana GS-a nigdy bym mu tego nie wybaczyła. Zwłaszcza po tym, jak widziałam młodych ludzi śmiejących się z tej fotki.
"Na tej ulotce głowa pana GS-a jest jakby doklejona do innego tułowia"-co to znaczy "jakby"? albo jest doklejona albo nie. znowy jakby ktoś zniesławiał ale tylko tak delikatnie. jakby.
"Na tej ulotce głowa pana GS-a jest jakby doklejona do innego tułowia"-co to znaczy "jakby"? albo jest doklejona albo nie. znowy jakby ktoś zniesławiał ale tylko tak delikatnie. jakby.
Kogo zniesławiał?
Ulotkę?
Czy firmę poligraficzną?
Wysłany: 2006-11-06, 23:14 KOMU JEST ZIMNO PANIE TYCZYŃSKI
Z prawdziwą przyjemnością wracam do tego tematu bo to sprawa prosta dla Pana nie dla ludzi starszych którzy są pozbawieni w swoim mieszkaniu ciepła. Nie udzielił Pan pomocy niby swoim ludziom którzy się zawiedli a tym samym ograniczył Pan możliwośc działania naszej organizacji która zajmuje sie likwidacją zagrożeń bezpieczeństwa człowieka.Nic Pan nie wie o naszym działaniu i udzielaniu skutecznej pomocy ludziom którzy pozbawieni srodków do życia poszukują wsparcia innych ludzi w pomocy prawnej. Nie muszę tak mądrego i doswiadczonego działacza pouczać co można było w tej sprawie uczynić . Torcik się zjadło a sprawy się nie załatwiło. Z powazaniem Prezes Ps. nie używam słów wulgarnych ani nikogo nie obrażam lecz piszę prawdę.Jezeli osobiscie załatwił Pan niższą cenę za energie elektryczną dla Państwa Drop to znaczy ,że sumienie Pana ruszyło.
Wracając do tematu... pozwolę sobie wkleić tekst autorstwa p. Popowskiego, który ukazał się w PPB 128 z dnia 6 listopada br
Zamiast pracować – wolą ... kandydować!
(tylko Janusz JAKUBÓW i Wojciech HUCZYŃSKI znają się na samorządach)
Co wybory, to kolory
Od wielu już lat krajowa prasa trąbi, że Brzeska polityka nauczycielami i lekarzami stoi. Od kilku kadencji nasze urocze miasteczko zdominowały belfry i medyki, jakby innych zawodów nie było. A przecież, zdrowie ci u nas - ani lepsze, ani młodzież mądrzejsza. Nie uświadczysz wśród lokalnych radnych zdolnego piekarza, mądrego rolnika, sprytnego księgowego, czy też pracowitego mechanika. Do władzy co raz częściej garną się ci, którym nie wiedzie się w pracy zawodowej lub w biznesie. Za nimi skutecznie podążają życiowe kaleki i darmozjady będące na budżetowym garnuszku. Sporo jest także nieudaczników, którym nigdy nic nie wychodzi. Mnie osobiście szokuje, że niektórzy kandydaci mają niewiarygodną pewność, że to właśnie im uda się wzorowo zarządzać Miastem i kilkunastomilionowym budżetem. Część z tych wizjonerów, na co dzień, ledwo wiąże koniec z końcem. Kilku, skutecznie unika wizyt Pana komornika bo ma spore długi w bankach i u fiskusa. Większość, jeśli puści miasto z torbami, to za pewne, nie będzie się tym zbytnio przejmować, gdyż nie będzie to ich pierwsza, ani ostatnia porażka.
Urwali się z choinki
A któż to tak bardzo szykuje się na Burmistrza naszego pięknego grodu?! Na liście jest aż 9 kandydatów. Tylko dwie osoby mają solidne doświadczenie samorządowe. O pozostałej siódemce (7.), oprócz ich żon i nie wszystkich sąsiadów – mało kto, co dobrego słyszał. Cóż oni osiągnęli w swoim życiu? Czym mogą się pochwalić? Czy mają doświadczenie w kierowaniu ludźmi, w pracy w administracji państwowej lub w samorządach? Odpowiedź na wszystkie te pytania brzmi NIE! Ci kamikadze, za wyjątkiem księżycowych pomysłów oraz obietnic bez pokrycia - nie mają nam nic do zaproponowania. Konstytucja RP zapewnia każdemu dorosłemu prawo kandydowania. Ale trzeba nieprawdopodobnej bezczelności, by bez jakiegokolwiek przygotowania pchać się na stanowisko, od którego zależy pomyślność kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców. Z mydlenia oczu sukcesu nie będzie. Kandydowanie na stanowisko Burmistrza miasta to nie konkurs piękności i nie metoda na łatanie domowej kasy. Zarządzanie miastem to odpowiedzialność, to wieloletnie doświadczenie samorządowe, wyrzeczenia, poświęcenie i przede wszystkim - przestrzeganie prawa. A tu, mamy „siedmiu wspaniałych”, których cała wiedza o sprawowaniu Urzędu pochodzi zapewne z ulotek wyborczych kandydatów poprzedniej kadencji.
Szczerzy do bólu
Na burmistrza mogą kandydować nawet ludzie niepiśmienni. Ale według mnie, na pewno nie powinny tego robić osoby nie mające najmniejszego doświadczenia jako radny lub pracownik administracji. Czytając w NTO życiorysy kandydatów – odnoszę wrażenie, że niektórzy coś ukrywają przed wyborcami. Przykładowo, Pan Zdzisiek, Jacek, Krzysiu i Pani Bożenka – nie podają, jaki mają zawód wyuczony. Dwójka przedsiębiorców nie wspomina, czy w końcu posiadła już maturę, czy nie. Pan Surdyka, który nie ma najmniejszego pojęcia o samorządzie lokalnym, twierdzi, że zrezygnował z promowania swojej osoby. Ale plakaty z buziunią Pana Grzesia skutecznie zakrywają wizerunek innych kandydatów. Szkoda, że ten młodziutki przedsiębiorca nie podał, czym się tak naprawdę zajmuje zawodowo. Najbardziej rozbawił mnie architekt Łysanowicz. Już dzisiaj przestrzega wyborców, że „nie zrobi dla Brzegu nic więcej, ponad to, co będzie możliwe!”. A szkoda. Za to kandydat Bagiński z PKS-u skarży się m.in. na energetykę i ciepłownictwo. Ja tam na prąd w mieszkaniu nie narzekam, kaloryfery mam ciepłe. Tak samo nie rozumiem Pana Krzysia Pietrzaka, specjalisty z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska SLD. O co tu chodzi z tymi pieniędzmi?!
Zamiast IV RP – II. Irlandia
To, że Huczyński znów kandyduje - wcale mnie nie dziwi. Narobił się chłop przez 4 lata, spłacił długi poprzedników i zbilansował budżet miasta, a teraz inni będą spijać śmietankę? Pętając się przez 2 lata po sądach odzyskał dla Brzegu mienie dużej wartości (BPEC) i szacunek dla Urzędu Miasta. Wykonał sporo inwestycji i rozpoczął poważne a nie fasadowe remonty starych budynków. Nie rozumiem tylko, dlaczego nie chce rozdawać młodym z PO stanowisk. To co, że nic nie umieją?! Niech patrzy na Pana Grochowskiego. Pan Mariusz też nigdy nie zajmował się samorządami i kandyduje. Rozumiem także, po co kandyduje przedsiębiorca, Pan Czepielewski. Ma on firmę zajmującą się pracami komunalnymi, tj. usługami dla miasta. Jeśli zostanie burmistrzem – sam będzie sobie zlecać zadania i, być może, sam będzie wyznaczać i akceptować ceny, a my wszyscy będziemy za to bulić. W świecie poważnych demokracji takie sytuacje są niedopuszczalne! Pan Czepielewski obiecuje, że zrobi z Brzegu „drugą Iralandię”. Na mieście mówi się, że może to być Hiroszima! A może, Panie Jacku, by tak co postudiować o samorządach, a nie tylko same kursy walut i cenniki?! Zresztą, podobnie jest z Panią Szczęsną. Kiosk z kwiatami, to ciekawe i pożyteczne zajęcie. Ale nie wystarczy ostre mini i sympatyczna buźka, by sprawnie kierować Urzędem. Poważnym kandydatem na burmistrza, mógłby być Janusz Jakubów, gdyby często nie był niepoważny. Jak już mówiłem, nie lubię pedagogów w polityce ale ten jest dobrym historykiem oraz niezłym radnym i niech już tak pozostanie.
Marek Popowski
P.S.
W przyszłych wyborach Ja będę kandydować. Mam ku temu sporo predyspozycji. Nikt mnie nie zna, nic nie zrobiłem dobrego dla miasta, nie znam się na prawie i administracji a w dodatku - chętnie bym coś pokombinował, by podreperować domowy budżecik.
Zastanawial mnie wlasnie taki zwrot - którego ten Pan uzył w tej swojej subiektywnej ocenie:
"To, że Huczyński znów kandyduje - wcale mnie nie dziwi. Narobił się chłop przez 4 lata, spłacił długi poprzedników i zbilansował budżet miasta, a teraz inni będą spijać śmietankę? Pętając się przez 2 lata po sądach odzyskał dla Brzegu mienie dużej wartości (BPEC) i szacunek dla Urzędu Miasta. Wykonał sporo inwestycji i rozpoczął poważne a nie fasadowe remonty starych budynków. "
Ale na czym polegać ma praca samorządowca - jak nie na wykonywaniu obowiązków wobec miasta, które jako burmistrz powinien realizować??? Za to dostaje PENSJE - WYNAGRODZENIE- i to całkiem przyzwoite przecież - chyba nawet satysfakcjonujące - skoro ponownie kandyduje. Ale dlaczego ma jakąś śmietankę spijać i to KTO - i dlaczego Pan Huczyński ma to robić. I o jaką śmietankę chodzi ?
Dokładnie 4 lata temu wiedzial jaki jest stan Naszego Miasta i w co się chce angażować. Jakie obowiązki go czekają.
Owszem, jest to w pewnym sensie misja - ale to jest PRACA, jak każda inna.
"Zamiast pracować – wolą ... kandydować!
(tylko Janusz JAKUBÓW i Wojciech HUCZYŃSKI znają się na samorządach) "
Pan Huczyński - wracając do artykułu, chciałbym przypomnieć - też był "tylko" małym przedsiębiorcą 4 lata temu. Miał kilka wspólnot pod sobą, którymi zarządzał - wraz z Panem Piotrem Stankiewiczem dokładnie rzecz ujmując. Był, ba, informatykiem z wykształcenia, jeżeli mnie pamięć nie myli, ale żadnych dokonań niestety nie znam. Mial też mieć swoją stronką - nie wiem dlaczego ale na serwerze niemieckim - www.huczynski.de - ale do tej pory tam niestety nic nie ma. Więc jako informatyk czy też jako przedsiębiorca- nie miał czym się pochwalić.
DOpiero jako burmistrz zaczął poznawać "swój fach" - jako urzędnik - z resztą przy boku stał bardzo doświadczony pan Mirek Stankiewicz. Dobrze wykonywal swoją robotę, może właśnie ucząc i pomagając, skoro Pan W. Huczyński też już sam potrafi.
Myślę, że takie samo prawo będzie mógł mieć i pan G. Surdyka i pan M. Grochowski czy inny młody kandydat. A atut młodości - to tylko parę lat mniej od pana W.Huczńskiego. Może i lepiej.
W końcu niech się młodzi wezmą do roboty, starsi mieli już okazję i to nie jedną. Nawet widać przez ile kadencji zasiadają "etatowi" radni.
A większa część młodych wyjeżdża widząc swoją przyszłość poza granicami Polski. Szkoda...
Przecież każdy ma prawo do oceny sytuacji. Tak już jest, że jak ktoś decyduje się na kandydowanie to jest poddawany różnym ocenom i być może są one subiektywne, a może jednak zawierają trochę prawdy.
Już się pogubiłem, chciałem o coś zapytać, później przebyłem standartową kłutnie o Panu G. S., później pani B. Ź. uraczyła mnie wklejonym teksciorem ze swojej gazety (Pani to robi specjalnie dla mnie, prawda?), a później poleciałem powiedzieć autorowi tekstu że jest zainteresowanie...
A! juz wiem po co tu wlazłem! Chciałem zapytać idąc za Panami cybermakiem i Smoothem (z uporem maniaka godnym Pana Prezesa Zmartiownych Emerytów czy jakoś tak) w czym Pan Huczyński jest sprawdzony?
później pani B. Ź. uraczyła mnie wklejonym teksciorem ze swojej gazety (Pani to robi specjalnie dla mnie, prawda?)
Panie Bartku... przede wszystkim - to B.Z. proszę...
Kolejna sprawa - ten "tekścior" (jak Pan go ładnie nazywa.. ) nie jest, niestety specjalnie dla Pana...
Tak często bywa Pan bowiem ostatnio w redakcji, że gazetę z owym "tekściorem" mógł Pan wielokorotnie przeczytać... a posta z nim po prostu pominąć...
O zgodę na wklejanie tekstów, nie muszę (na szczęście ) u Pana zabiegać... i nie będę , bez względu na to, czy to się Panu podoba czy nie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum