Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
Słów kilka o brzeskim serwisie na Długiej 2
Autor Wiadomość
wanderer 



Wiek: 43
Dołączył: 22 Sie 2012

UP 55 / UP 33



Wysłany: 2012-09-28, 15:12   Słów kilka o brzeskim serwisie na Długiej 2

Chciałbym się podzielić z forumowiczami moimi spostrzeniami dotyczącymi obsługi jaką świadczy serwis GSM pod dawnym D.T. Piast.
Korzystałem z ich usług kilkukrotnie i za każdym razem miałem te same negatywne opinie na ich temat ale dziś czara goryczy się przelała.
Otóż w pn z samego rana wszedłem by zostawić swoją Nokię E52 w celu zdiagnozowania problemu. Oczywiście aroganckim milczeniem i odwróconym wzrokiem jak zwykle powitała mnie nieprzyjazna pani za ladą. Moje "dzień dobry" pozostało bez odzewu ale niezrażony poczekałem aż łaskawa pani podniesie wzrok by mnie obsłużyć. Usłyszawszy że chodzi o serwis lodowato rzuciła: "w okienku kasowym", dokąd niezwłocznie się udałem:).
W okienku kasowym, niemniej "ciepłej" w odbiorze pani, wytłumaczyłem o co chodzi. Zapytałem również kiedy mogę się spodziewać postawienia diagnozy. Nie podała mi żadnego terminu tylko z wrodzonym sobie wdziękiem powiedziała: "trzeba czekać". Zero terminu - nic. Zostawiłem telefon, dostałem pokwitowanie i wyszedłem. Nie spodziewałem się że sprawdzenie usterki (ZAZNACZAM ŻE NIE NAPRAWA) może trwać tak długo...
W środę po godzinie 17 ponownie odwiedziłem "miłe panie" pytając o diagnozę usterki. Usłyszałem żebym przyszedł w czwartek po godz 14 to będzie serwisant. W czwartek przyjść nie mogłem pojawiłem się w dniu dzisiejszym po 5 dniach!
W drzwiach jak zwykle powitała mnie miła atmosfera serwisu w którym każdy może się poczuć jak klient szatni z Misia Barei. Był dziś serwisant. Moje dzień dobry jak zwykle pozostało bez odpowiedzi ale do tego się już przyzwyczaiłem. Za ladą "miła pani" i "miły pan" zajęci smsowaniem nie podniesli nawet oczu. Stanąłem naprzeciw i czekam aż ktoś mnie zauważy. Po dłuższej chwili, z ust niewiasty padło "słucham" w wydźwięku podobne do "czego?". Mówię że chciałem się dowiedzieć czegoś nt telefonu, który zostawiłem równe 5 dni temu (zaznaczam że nie do naprawy!) i do tej pory nie mam wieści na jego temat. Usłyszałem: "dostał pan wiadomość?". Zgodnie ze stanem faktycznym odpowiedziałem że nie.
Tu nastąpiło coś co mnie zaskoczyło nawet w tym "gburowatym" miejscu. Gburowata pani, w gburowaty sposób po prostu mnie zignorowała i wróciła do pisania smsa. Wryło mnie w ziemię ale stoję bez słowa i czekam. Po chwili pani podniosła wzrok i wyglądała jakby była zaskoczona że jeszcze nad nią stoję - nękam ją w jej odczuciu chyba. Widząc że się nie ulotniłem, przepraszając przy tym za to że się wogóle pojawiłem, gburowato wyjaśniła "jeśli nie dostał pan wiadomości tzn. że nie jest gotowy"!
Stojący przy niej serwisant przez cały czas nie odezwał się ani słowem, mimo iż jak się domyślam to interes prowadzony właśnie przez niego. Widać głuchoniemy.
Tego było już za wiele. Zażądałem zwrotu telefonu który po kilkuminutowych poszukiwaniań odzyskałem i wyszedłem bez słowa.
Drogi serwisie GSM w Brzegu przy ul. Długiej 2. W każdym normalnym mieście w dobie wolnego rynku i zdrowej konkurencji tego typu traktowanie klienta wróży szybkie zwinięcie interesu i plajtę. Czego z najszczerszego serca, dla dobra własnego i mieszkańców miasta, wam życzę!

NIE POLECAM - OMIJAJCIE Z DALEKA!!!
0 UP 0 DOWN
 
Alexaandra1989 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Mar 2016

UP 2 / UP 1



Wysłany: 2016-03-09, 11:48   Re: Słów kilka o brzeskim serwisie na Długiej 2

wanderer napisał/a:
Chciałbym się podzielić z forumowiczami moimi spostrzeniami dotyczącymi obsługi jaką świadczy serwis GSM pod dawnym D.T. Piast.
Korzystałem z ich usług kilkukrotnie i za każdym razem miałem te same negatywne opinie na ich temat ale dziś czara goryczy się przelała.
Otóż w pn z samego rana wszedłem by zostawić swoją Nokię E52 w celu zdiagnozowania problemu. Oczywiście aroganckim milczeniem i odwróconym wzrokiem jak zwykle powitała mnie nieprzyjazna pani za ladą. Moje "dzień dobry" pozostało bez odzewu ale niezrażony poczekałem aż łaskawa pani podniesie wzrok by mnie obsłużyć. Usłyszawszy że chodzi o serwis lodowato rzuciła: "w okienku kasowym", dokąd niezwłocznie się udałem:).
W okienku kasowym, niemniej "ciepłej" w odbiorze pani, wytłumaczyłem o co chodzi. Zapytałem również kiedy mogę się spodziewać postawienia diagnozy. Nie podała mi żadnego terminu tylko z wrodzonym sobie wdziękiem powiedziała: "trzeba czekać". Zero terminu - nic. Zostawiłem telefon, dostałem pokwitowanie i wyszedłem. Nie spodziewałem się że sprawdzenie usterki (ZAZNACZAM ŻE NIE NAPRAWA) może trwać tak długo...
W środę po godzinie 17 ponownie odwiedziłem "miłe panie" pytając o diagnozę usterki. Usłyszałem żebym przyszedł w czwartek po godz 14 to będzie serwisant. W czwartek przyjść nie mogłem pojawiłem się w dniu dzisiejszym po 5 dniach!
W drzwiach jak zwykle powitała mnie miła atmosfera serwisu w którym każdy może się poczuć jak klient szatni z Misia Barei. Był dziś serwisant. Moje dzień dobry jak zwykle pozostało bez odpowiedzi ale do tego się już przyzwyczaiłem. Za ladą "miła pani" i "miły pan" zajęci smsowaniem nie podniesli nawet oczu. Stanąłem naprzeciw i czekam aż ktoś mnie zauważy. Po dłuższej chwili, z ust niewiasty padło "słucham" w wydźwięku podobne do "czego?". Mówię że chciałem się dowiedzieć czegoś nt telefonu, który zostawiłem równe 5 dni temu (zaznaczam że nie do naprawy!) i do tej pory nie mam wieści na jego temat. Usłyszałem: "dostał pan wiadomość?". Zgodnie ze stanem faktycznym odpowiedziałem że nie.
Tu nastąpiło coś co mnie zaskoczyło nawet w tym "gburowatym" miejscu. Gburowata pani, w gburowaty sposób po prostu mnie zignorowała i wróciła do pisania smsa. Wryło mnie w ziemię ale stoję bez słowa i czekam. Po chwili pani podniosła wzrok i wyglądała jakby była zaskoczona że jeszcze nad nią stoję - nękam ją w jej odczuciu chyba. Widząc że się nie ulotniłem, przepraszając przy tym za to że się wogóle pojawiłem, gburowato wyjaśniła "jeśli nie dostał pan wiadomości tzn. że nie jest gotowy"!
Stojący przy niej serwisant przez cały czas nie odezwał się ani słowem, mimo iż jak się domyślam to interes prowadzony właśnie przez niego. Widać głuchoniemy.
Tego było już za wiele. Zażądałem zwrotu telefonu który po kilkuminutowych poszukiwaniań odzyskałem i wyszedłem bez słowa.
Drogi serwisie GSM w Brzegu przy ul. Długiej 2. W każdym normalnym mieście w dobie wolnego rynku i zdrowej konkurencji tego typu traktowanie klienta wróży szybkie zwinięcie interesu i plajtę. Czego z najszczerszego serca, dla dobra własnego i mieszkańców miasta, wam życzę!

NIE POLECAM - OMIJAJCIE Z DALEKA!!!


Podpisuję się pod Twoją wypowiedzią rękami i nogami. Atmosfera tam taka miła, że szok. A serwisant zawsze "będzie"- nigdy "jest".
0 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: Brak tagów.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 20
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu