Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Wysłany: 2012-03-31, 10:53 Coraz gorzej w Polsce powiatowej. Likwidacja dworców, kin,
Myślę że temat warty poruszenia w tym dziale (niestety dział odpowiedni pozostaje zamknięty przez cen... znaczy moderację). Ważny także dla Brzegu, gdyż pierwsze symptomy już wystąpiły. Rząd próbował znieść odrębność sądu, samorząd województwa chce "wyciąć" część połączeń kolejowych (w tym na trasie Brzeg-Nysa). Ktoś świadomie "zawraca kijem" sens reformy samorządowej. W jakim celu?
W wielu miejscowościach Polski powiatowej likwidowane są poczty, dworce kolejowe, kina, szkoły, ośrodki zdrowia czy biblioteki. Życie państwa koncentruje się w zaledwie kilku aglomeracjach - alarmuje "Rzeczpospolita".
Na wsi coraz trudniej kupić znaczek czy zapłacić rachunek, bo w ostatniej dekadzie zamknięto 389 wiejskich urzędów pocztowych. Planuje się likwidację 122 najmniejszych sądów rejonowych. Lokalnym samorządom coraz trudniej utrzymać szkoły, więc je zamykają. W tym roku taki los może spotkać ok. 2,5 tys. placówek - rekordowo dużo - pisze "Rzeczpospolita".
Coraz mniej jest połączeń autobusowych i kolejowych. Z rocznika statystycznego GUS wynika, że w 2000 roku z regularnych połączeń autobusowych skorzystało 826,6 mln podróżnych. W 2010 roku już tylko 476,1 mln. Polacy autobusami i pociągami nie jeżdżą, bo na prowincji ich już prawie nie ma.
- Takie cięcia to degradacja lokalnych środowisk, podcinanie im korzeni - mówi "Rzeczpospolitej" prof. Julian Auleytner, prezes Polskiego Towarzystwa Polityki Społecznej.
Jeśli bowiem nie ma komunikacji, to trudno dostać się na pocztę, do lekarza czy urzędu, brakuje oferty kulturalnej czy sportowej, młodzi zaś uciekają do dużych miast i za granicę.Najwięcej osób - 6 proc. mieszkańców - emigruje z najsłabiej rozwiniętych województw podkarpackiego i podlaskiego.
Na mapie gospodarczej Polski liczy się tylko kilka ośrodków. Poza Warszawą istotne są jeszcze tylko Górny Śląsk, Poznań, Trójmiasto, Kraków i Wrocław.
Ostatnio zmieniony przez alterego 2012-03-31, 10:55, w całości zmieniany 1 raz
Jak to mówią o taniej kiełbasie? Kto ją zjada? Tak samo chyba jest w przypadku taniego państwa.
Nie wiem czy ktoś nie rozumie prostej zależności pomiędzy likwidacja lokalnych instytucji a wzrostem kosztów dla zwykłych obywateli. Nie są brane również pod uwagę koszty społeczne. Niedługo ludzie którym zlikwiduję się możliwości dojazdu do pracy pojawią się po zasiłki. Tak, tak tanie państwo.
Trzy reformy rzeczywiście były źle przygotowane, w tym jedna walnie przyczyniła się do dramatycznego spadku poziomu edukacji. Reforma samorządu, poza partykularnymi interesami niektórych środowisk (szczególnie tych będących za powstaniem słabych województw) miała zdecentralizować urzędy i instytucje. Przybliżyć do gminy pewne narzędzia ułatwiające życie. Teraz próbuje się te zmiany odwrócić tłumaczą wszytko szukaniem oszczędności. Tylko zazwyczaj są one pozorne (vide sąd i "kilka" złotych na pensji prezesa czy kilku etatów) i prowadzą do powstania nowych wydatków po stronie obywatela. Często tez do wydatków po stronie budżetu państwa, np. przez pomoc społeczną. Tanie państwo przez zubożenie ludzi. Ot reformatorzy się nam trafili
Franco Zarrazzo, odważ się i pochwał obecnie miłościwie nam panujących rządzących centralnie za to, że zmniejszają subwencje oświatowe (stąd likwidacja szkół), zmniejszają lub likwidują połączenia kolejowe i/lub zmniejszają środki na funkcjonowanie części dworców kolejowych czy zmniejszają dopłaty do barów mlecznych. Po co owijać w bawełnę, wytykać nieistotne dla tematu błędy czy nazywać temat
Franco Zarrazzo napisał/a:
bablaniną
. Miej odwagę i bądź wiernym żołnierzem swojej partii! Napisz, że podatki podnoszone są dla dobra ludzi, ceny paliw mają zbawienny wpływ na gospodarkę, a ACTA była nam potrzebna jak powietrze!
Nie jestem idiotą, który idiotyczny program partii, której jest członkiem, wychwala pod niebiosa . A znam kilku co najmniej takich idiotów (wcale nie z PO ani PiS .
Swoją drogą - swego czasu wykazałeś się ignorancją w temacie znaczenia terminu "samorząd" i "samorządowiec". Może cały wic polega na tym, że samemu rządzić, to nie tylko umieć wydawać (rozpieprzać, co dadzą), ale i umieć zarobić.
Nie pamiętam, żeby rządy LSD potrafiły zmienić cokolwiek w materii podatkowej i innych ustawach, aby zabezpieczyć wpływy do kas gmin. Nie pamiętam też, aby jakikolwiek radny czy też członek SLD zrobił cokolwiek w kwestii zadbania o skuteczną partycypację budżetów gmin i powiatów we wpływach podatkowych.
Swoją drogą, czy radny Tyczyński jest w stanie odpowiedzieć, gdzie jest zarejestrowana firma Energy Inwestors i gdzie odprowadza podatki?
Oraz gdzie będą zarejestrowane i odprowadzały podatki podmioty prowadzące wyimaginowany hotel i wyimaginowaną galerię handlową?
I jakie to dochody przysporzyła budżetowi gminy inwestycja za 40 milionów?
Przecież towarzysz popierał te inwestycje? Mamy coś z tego w kasie?
Czekam niecierpliwie na odpowiedź. Ja, szeregowy żołnierz partii, któremu nie wszystkie działania wybranego demokratycznie Rządu nie odpowiadają .
EDIT: Jeszcze jedno - jak pod rządami "koalicji" SLD-PIS wygląda bezrobocie w gminie i powiecie brzeskim, towarzyszu Tyczyński??? Bo średnia ogólnopolska, to bodajże 13,5 procenta.
Jak na stopę bezrobocia wpłynął geniusz towarzysza Tyczyńskiego i jego wsparcie dla wiadomych inwestycji?
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2012-03-31, 16:09, w całości zmieniany 6 razy
Samorządy mogą się "samorządzić" w zakresie określonym ustawami i identycznie działać na rzecz wpływów do swojego budżetu.
Generalnie: prawo(a raczej bezprawie) jest tak tworzone aby jak najwięcej namącić wedle porzekadła "jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo że o kasę"...w mętnej wodzie mętne towarzycho wygarnia niewodem a drobnica gminno - powiatowa może se "samorządzić".
Polska ma być siermiężna, głupawa, bezwolna i tępa - wystarczy że religii w technikach będzie ponad (180 godz. religijnych na tle 40+60) dwa razy więcej niźli matematyki i fizyki razem wziętej.
Będziem "ekologicznym krajem" - bez przemysłu, bez produkcji, bez wiedzy i osiągnięć naukowo-technicznych>
Tak nom dopomusz bók i wsyśkie sfinte...hamejn.
Ostatnio zmieniony przez oldstaszek 2012-03-31, 16:32, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum