Wysłany: 2011-12-09, 12:25 Ludzie listy piszą a list idzie tydzień.:)
Witam..Pozwolę sobie zabrać ważny głos na temat tempa doręczanych listów przez Pocztę Polską..A więc tak:Pewnego dnia naszła mnie głęboka chęć na wzięcie (czytaj pożyczenie) debetu w banku w którym to mam także i osobiste konto..A że bank nie posiada akurat oddziału na terenie Brzegu więc pozostała droga listowno-korespondencyjna by owy debet można było w ogóle uzyskać..Warunkiem tegoż banku jest też to że wszystkie dokumenty jakie są potrzebne do uruchomienia linii debetowej muszą być dostarczone do banku najpóżniej przed lub w dniu wpływu środków na konto..potem nie ma szans by w danym miesiącu debet został w ogóle uruchomiony dopiero na następny. Dokładnie 2 tygodnie przed 10-tym nawiązałem telefoniczną współpracę z bankiem który wysłał mi dokumenty do podpisania.W poniedziałek wysłano do mnie papiery listem zwykłym które otrzymałem w następny poniedziałek!! W ten sam dzień po południu wysłałem papiury z powrotem do banku listem już tzw.priorytet i wyobrażcie sobie wszyscy że dzwonię dziś (piątek godzina 11rano ) do banku a oni informują mnie że nie dosyć że debetu nie będzie ponieważ wpływ na konto już się odbył (przedwczoraj) i że muszę czekać do stycznia to jeszcze powalili mnie z nóg mówiąc iż w systemie nie ma wzmianki że mój list do nich w ogóle dotarł!! Także w święta nie poszaleję a nastepnym razem skorzystam już z innej instytucji która specjalizuje się szybciej w doręczaniu listów.A usłyszałem dziś że są takowe w Brzegu co prawda drożej ale szybciej.
To standardowe tempo dostarczania listów przez "pocztę" (piszę z małej litery, bo Poczta Polska to była dawno temu, teraz instytucja, która używa tej nazwy, obraża tę, która istniała choćby przed wojną). Moje dokumenty ubezpieczeniowe wysłane z Trzebnicy, szły równo 11 dni do Brzegu. Po obliczeniu ilości kilometrów, wyszło mi, że szybciej bym po to sam poszedł i wrócił niespiesznie na piechotę, robiąc jeszcze po drodze biwak na 2 dni
W takim razie chyba istnieją dwie 'Poczty Polskie', bo mi nic takiego nic się nie zdarza. Wysyłane i otrzymywane priorytety idą 24h, a ekonomiczne 3dni. Na paczki też nie narzekam. Albo macie wybitnego pecha albo ja wybitne szczęście.
Również nie moge nic zarzucić Poczcie Polskiej. Wysyłam około 3 listów tygodniowo do krajów europejskich tak jak w Polsce. Wszystko idzie zgodnie z planem. Priorytet max do 2 dni. Ekonomiczny jak wysylam w poniedzialek jest w czwartek.
Więc jak to możliwe że bank wysyła w poniedziałek dokumenty do mnie a w następny poniedziałek listonosz wrzuca je do skrzynki?? Jak to możliwe że wysyłam w poniedziałek priorytet a w środę,czwartek i piątek dzwonie do banku a ten po głębszym sprawdzeniu nadchodzącej doń korespondencji mówi mi że mój wniosek nie dotarł?..Więc gdzie jest ten list? Zaginął w akcji??
Nie mam pojęcia. Mówię jedynie, że moje doświadczenie z Pocztą Polską jest inne i nie jest to doświadczenie okazjonalne lecz stałe i częste. Może bank coś kreci z datą otrzymania / wysyłki listu w sensie bankowy obieg dokumentów zawodzi albo trafiłeś na jakiś pocztowy zator. Nie wyjaśniałeś na Poczcie jaka była faktyczna przyczyna? Trzeba było.
Tak na przyszłość - jak nadajesz coś ważnego lub terminowego lepiej nadaj to przesyłką rejestrową czyli poleconym. Wtedy możesz zobaczyć wirtualnie gdzie jest akurat przesyłka i kiedy realne została dostarczona do adresata - na stronie Poczty jest zakładka 'śledzenie przesyłki' wpisujesz numeru listu i wszystko widzisz. Korzystam z tego i polecam.
Ostatnio zmieniony przez chmurkolistna 2011-12-11, 00:51, w całości zmieniany 1 raz
Wysyłam list Pocztą Polską ( "priorytet ") do brata do Sanoka ( cholera, jak daleko ). List dochodzi na drugi dzień. Z tamtej strony Wisły podobny list "idzie" o wiele dłużej .
Co by nie przedłużać tematu informuję moich rozmówców iż wczoraj czyli dnia 12.12.2011r. bank otrzymał wreszcie moje dokumenta a że na kopercie widniała data nadania listu jeszcze przed wpływem środków na konto więc po wyjaśnieniu całej sprawy wyjątkowo przyznano mi upragniony debet. .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dokładnie 2 tygodnie przed 10-tym nawiązałem telefoniczną współpracę z bankiem który wysłał mi dokumenty do podpisania.W poniedziałek wysłano do mnie papiery listem zwykłym które otrzymałem w następny poniedziałek!! W ten sam dzień po południu wysłałem papiury 
z powrotem do banku listem już tzw.priorytet i wyobrażcie sobie wszyscy że dzwonię dziś (piątek godzina 11rano ) do banku a oni informują mnie że nie dosyć że debetu nie będzie ponieważ wpływ na konto już się odbył (przedwczoraj) i że muszę czekać do stycznia to jeszcze powalili mnie z nóg mówiąc iż w systemie nie ma wzmianki że mój list do nich w ogóle dotarł!! 
). List dochodzi na drugi dzień. Z tamtej strony Wisły podobny list "idzie" o wiele dłużej . 
Nasze Serwisy:
Nasze Serwisy:
