Drodzy przyjaciele, znajomkowie, ziomale i ziomalki
ukazał się mój drugi w pełni indywidualny zbiorek wierszy pod tytułem "Albedo",
dzisiaj dostałem własnie pierwszych kilka sztuk poczta, ale z tego co widzę, sa juz w internetowej księgarni Wydawcy a jest nim wydawnictwo "Zielona Sowa" z Krakowa, o tu:
http://www.zielona-sowa.c...46024&grupa_p=5
a wygląda to z wierzchu tak:
chociaz mawiają, by nie oceniac ksiązki po okładce:) ale w księgarniach tego epwnie będzie co kot napłakał albo i nic zupełnie.
Ostatnio zmieniony przez Inez 2006-08-22, 21:49, w całości zmieniany 1 raz
Ta Zielona Sowa to dość prężne wydawnictwo. Wydaje nieźle opracowane lektury i różne takie śmieszne rzeczy... Ale tomików chyba jeszcze z "sówki" nie widziałem hmmm. Zrobię jutro eksperyment "naukowy".
A swoja drogą korzystając z chwili czasu w turkoczącycm obciągu nadrabiam różne zaległości. Uruchamian tez wehikuł czasu i razem z takim jednym tomikiem opatrzonym literami JAR przenoszę się jakby nieco 60 lat w przeszłość i zamierzałem prosić autora o zgodę na publikację wierszy z tego tomiku w tym tutaj dziale, prosząc jednoczesnie o komentarz historyczny...
Franco,
jakbys chciał sprawdzić czy chcesz miec niektóre tomiki to ja ci moge pozyczyć;) chociaz to nie to samo co swój własny. ja z zielonej sówki moge z zamknietymi oczyma polecić:
Tomka Różyckiego "Animę", bardzo tajemnicze, oniryczne światy naszego krajana z Opola (nota bene tez goscia "Syfonu" w roku bodaj 2004),
na pewno Romka Honeta rozne zwariowane metafory,
na pewno Maćka Woźniaka "Obie strony światła"
Karola Maliszewskiego jak ktos sie nie boi tu i ówdzie wulgarzymu
Pawła Sarnę,
Radka Kobierskiego "Wiek rebny" - echa stachury w duchu, chociaz jezykowo zupełnie ina proza
no i wiersze zz tomu "Południe" - przejmujące, morderczo precyzyjne,
Jarka Klejnockiego to wiersze dla tych co lubią troche klasycznych struktur wiersza,
opus Magnum Tkaczyszyna Dyckiego "Kamień pełen pokarmu"
z serii krytyczno-literackiej "Wielkie wczoraj" Dariusza Nowackiego to ciekawy wykład o sprawach polskiej prozy ostatnich lat,
a z prozy tzw. seria konkursowa - Klaudiusz Kuś, Grzegorz Nowakowski, Jakub Winiarski to rzeczy na pewno warte przeczytania. Najtrudniejszy z nich wszystkich jest chyba Winiarski, ale chyba daje tez najwięcej satysfakcji po lekturze.
uff,
bo zielona sowa to jest ciekawe zjaiwsko, firma rozdmuchana przez klasycznych inteligentów, którzy próbują zarazem robic kase i byc wiernym jakims ideałom. No i tak w 86 odsłonie serii "nowa proza i poezja polska" trafiło na mnie:)
Ja jestem chorym maniakiem "posiadania" książki... cholera. Strasznie nie lubię pożyczać /w jakąkolwiek stronę/. Bardzo dobrze się czuję wśród książek, lubię je układać, segregować, katalogować, nie wspominając o czytaniu. Kiedyś próbowałem je nawet pisać /mam wyróżnienia i druki w periodykach studenckich lat 80tych/. Teraz sięgam do nich o wiele rzadziej.
Ostatnio w ramach walki z nagłym atakiem kryzysu wieku średniego i ekspiacji duchowych grzechów przeszłości, wróciłem do książek w różnej formie. Póki co powoli tworzę półeczkę z poezją i sam staram się nadrabiać pokątnie lekture poezji.
Z ciekawostek namierzyłem wydawnictwo poprzedzające tomik "JAR" - w tej chwili nie pamiętam autora, ale miało numer 14-ty. "JAR" to chyba 15. Tomka Różyckiego jest jakiś tomik, ale póki co tam, gdzie teraz janioły wertują książki, dominuje gonitwa i zadyma okołopodręcznikowa.
Prosiłem Cię w mailu na adres Twojej firmy o adres mailowy bardziej prywatny - mam po prostu w związku z w miarę wspólnymi zainteresowaniami kilka propozycji, nie tylko w ramach forum. Wiem, że podawałeś go tu kiedyś, nawet nie raz, ale zapisałem gdzies i przepadł. A na wertowanie setek postów niemam teraz niestety czasu.
Jaki wieczorek autorsko-poetycko-promocyjny można by przy okazji Albeda zrobić i w Brzegu i Opolu...
Z treści powyższego posta skwapliwie skorzystam i będę na bierząco informował.
Zielona Sowa wydaje podobnie do Grega, dlatego być może jeszcze wizualnie wydawnictwo mi się nie utrwaliło. Wiesz, tyle ich jest, a do tego niektóre wydały jedną czy dwie pozycje...
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2006-08-23, 05:39, w całości zmieniany 3 razy
e tam, na żywo pod Intermarchem chyba bywam bardziej zachęcający:)
O wiele bardziej Ty już mnie lepiej tak nie zachęcaj, jestem zachęcona na maksa
Jedyne co mnie podczas spotkań z Tobą przeraża to ta Twoja otwartość. Z tego co wiem to chyba normalne wśród artystów. Jednak jak na to popatrzę tak chłodnym okiem to może przerazić. Przy pierwszym spotkaniu był uścisk ręki na powitanie i pożegnanie. Przy drugim buzi na powitanie i przytulanki na pożegnanie. Bałam się niesamowicie następnego spotkania, bo nie wiedziałam, co będzie dalej. No i stało się -> Intermarche, zaskoczenie totalne, więc nie zdążyłam pomyśleć o moich obawach a już było po
ja tam uważam że nie ma sensu mowic o artystach jako o grupie społecznej:) ja jestem jeden i ten sam i taki jestem bo taki jestem. Ale spoko, przy czwartym spotkaniu nikogo nie zjem. Mam nadzieje że niczyjej prywatności ani poczucia bezpieczeństwa nie naruszyłem.
A z tym spotkaniem to nic na siłę:) zreszta moje doswiadczenia opolskie sa hm, dziwne. iles razy ze stowarzyszeniem robilismy tam to i owo i to nawet dwa razy w klubie 4 Oceany w rynku i zainteresowanie bylo daleko niższe niz w Brzegu, więc i po co, kiedys sobie pomyslałem. Juz wole swoje własne miasto.
a co do pozyczania Franco to ja tez jestem chory na ksiazki, wiec sam raczej niechetnie pozyczam, albo robie to na rewresy zeby wiedziec co u kogo mam, bo potem sam zapominam a ksiazki gina.
ale z poezja jest tak, ze albo ci bedzie pasowała labo nie, a nie czyta sie jej w koncu dla akcji, czy intrygi wiec stad moja propozcyja.
O i jeszcze cos takiego ja np[. ksiazek przez internet nie kupuje, ale sprawdzam czy sa ile kosztuja i ide do jednej z naszych ksiegarni i tam zamawima, zeby nasze własne ksiegarnie sobie zarobiły, a co. Taki moj lokalny patrio=tyzm.
Tak samo z płytami - sprawdzam ile kosztuja i ide do Pani Ewy na Długa i Pani Ewa niezwaodnie kazda niemal płyte spod ziemi mi wyciaga.
ZXe troche trwa? No cóż, trwa, ale czy czas jest taki wazny? Czy ja musze miec jakas płyte czy ksiazke na oznaczony dzien?
Nie.
Ech sciskam pozdrawiam, dziekuje za gratulacje, chociaz nie wiem czy jest jeszcze czego.
[/i]
ja jestem jeden i ten sam i taki jestem bo taki jestem. Ale spoko, przy czwartym spotkaniu nikogo nie zjem. Mam nadzieje że niczyjej prywatności ani poczucia bezpieczeństwa nie naruszyłem.
Wszystko jest oki Przeżyłam Intermarche i obawy są już przeszłością Poza tym miło jest się tulić do Ciebie
Ja też należę do ludzi otwartych, ale jednak potrzebuję czasu, by się do kogoś przekonać. Do Ciebie już się przekonałam. Pod Intermarchem miałam wrażenie, że znamy się od wielu lat Za to nie zapomnę miny Twojego kolegi, który nie bardzo wiedział, jak się pożegnać. I wyglądał na rozczarowanego, gdy po naszym pożegnaniu w Jego stronę poszło zwyczajne 'pa'
Wracając jednak do zasadniczego tematu stwierdzam, że okazujesz się być bardzo interesującą postacią i trzeba będzie się bliżej zapoznać z Twoją osobą i przede wszystkim twórczością
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Inez 2006-08-23, 16:33, w całości zmieniany 1 raz
Ja zakupię z miłą chęcią, jedynym waruniem będzie to że na pierwszej stronie osobiście będziesz musiał napisać dedykacje dla mnie i forum
Też o tym pomyślałam, ale mnie uprzedziłeś Może zorganizujemy zbiorowe podpisywanie książeczki na jakiejś imprezie forumowej. No i wtedy każdy zainteresowany odbierze autograf
no podpisywanie ksiazki na zyczenie czytelnika jest psim obowiązkiem autora.
żal że nie mam na rozkurz i rozdawnictwo, jak było z JAR/RAJem
(którego sztuk kilkanascie nota bene mi zostało)
ale pewnie że problemancji nie ma, swój słodki obowiązek nader chetnie spełnię.
Krajanie i ziomal najpierw;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum