A ja chętnie bym uznał za cud gdyby ,,owieczki '' sie zbuntowały przestały dawać sie strzyc i podziękowały ,,pasterzom '' każdej orientacji ,to byłby dopiero CUD .
Zauważ, że ani razu nie piszę o Księżach i Kościele. Nie piszę o ludzkim podejściu do spraw niezrozumiałych i niecodziennych. Tak dla przypomnienia, tego typu postawę rozumienia wszystkiego reprezentowali ludzie końca XIX wieku. Im też wydawało się, że nauka faktycznie juz wszystko odkryła, zostały tylko drobne szczegóły do wyjaśnienia. Przy takim rozumowaniu miałbyś komputer na parę, a na drugi kontynet leciałbyś balonem.
No to jak to w końcu jest: czy cuda dzieją się w ramach praw natury, czy też te prawa natury są – na czas cudu – zawieszane? Ale to wszystko to i tak pikuś. Są istotniejsze zagadnienia, na przykład to: jeżeli bóg jest wszchmogący, to czy mógłby również sam siebie unicestwić?
A ja chętnie bym uznał za cud gdyby ,,owieczki '' sie zbuntowały przestały dawać sie strzyc i podziękowały ,,pasterzom '' każdej orientacji ,to byłby dopiero CUD .
Zauważ, że ani razu nie piszę o Księżach i Kościele. Nie piszę o ludzkim podejściu do spraw niezrozumiałych i niecodziennych. Tak dla przypomnienia, tego typu postawę rozumienia wszystkiego reprezentowali ludzie końca XIX wieku. Im też wydawało się, że nauka faktycznie juz wszystko odkryła, zostały tylko drobne szczegóły do wyjaśnienia. Przy takim rozumowaniu miałbyś komputer na parę, a na drugi kontynet leciałbyś balonem.
Gdyby tzw. św. inkwizycja nie znikła i na przestrzeni wieków rządził by kościół to nie byłoby dzisiaj ani pary ani balona wiec nawet tej wymiany poglądów miedzy forumowiczami by nie było a ludzi takich jak ja Ci ,,pobożni ''bracia wysyłali by na STOS .
No to jak to w końcu jest: czy cuda dzieją się w ramach praw natury, czy też te prawa natury są – na czas cudu – zawieszane? Ale to wszystko to i tak pikuś. Są istotniejsze zagadnienia, na przykład to: jeżeli bóg jest wszchmogący, to czy mógłby również sam siebie unicestwić?
Gdybyś dokładniej przeczytał definicję, to sam zauważysz, że cuda muszą dziać sie w ramach istniejącego porządku Wszechświata. Chodzi o wielkośc prawdopodobieństwa zdarzenia.
Drugie pytanie bardzo interesujące i można długo rozmawiać na ten temat. Moje osobiste zdanie jest na tak - Bóg może to zrobić i kto wie, czy tego nie zrobił.
W takim razie hulaj dusza - piekła nie ma! Co się zaś tyczy cudów, to ich definiowanie za pomocą prawdopodobieństwa jest jak mierzenie wszechświata linijką.
Ostatnio zmieniony przez Dziedzic_Pruski 2011-01-17, 19:57, w całości zmieniany 1 raz
"gerrykuper" Ty tak na trzeźwo to piszesz? O falach elektromagnetycznych w próżni to masz np. TUTAJ . Jak chcesz prościej to może w podręczniku do gimnazjum poszukaj. To co zaliczasz do cudów niemożliwych do wytłumaczenia nie wynika z oddziaływania „stwórcy” czy siły wyższej, a z braku możliwości zastosowania ogólnie znanych metod poznawczych w celu dokładnego określenia zjawiska. Przeczytaj podstawowe rzeczy o dualizmie korpuskularno-falowym, zasadzie nieoznaczoności itp. a będziesz wiedział jak Twoje wywody o prawdopodobieństwie mają się do rzeczywistości. Pomieszałeś fikcję z rzeczywistością. Zdradź tajemnicę, skąd czerpiesz wiedzę? Widać jacyś pseudonaukowcy chcą coś udowodnić.
O falach elektromagnetycznych w próżni to masz np. TUTAJ .
Kolego, jestem pewny, że nie rozumiesz o czym piszesz i co znalazleś w Internecie. Jeżeli masz odwagę, to spotkajmy się w kawiarence i pokaż mi jak rozwiązujesz równania różniczkowe niezupełne i Laplasjany. Nie przeczytałeś też dokładnie mojego pytania: co według Ciebie (a nawet według podanej przez Ciebie teorii pola) WYKONUJE DRGANIA podczas rozchodzenia się fali elektromagnetycznej w próżni. Okaże się, że to Ty masz tylko wiadomości z podstawówki, no może ze szkoły średniej. Poszperaj jeszcze w Internecie i zobacz gdzie fizyka jest obecnie. Nie pokazuj mi fizyki XIX wieku (żenada).
Wbrew pozorom możesz mieć rację. Największy umysł dzisiejszej fizyki Steven Hawking twierdzi, że rzeczywiście może istnieć coś na kształt "eteru", oczywiście nie w tak prymitywnym pojęciu jak w XIX wieku. W teoriach fizycznych mówi sie o energii fałszywej próżni, ciemnej energii i materii. Za tymi pojęciami moga kryć się wyższe wymiary przestrzenne, które właśnie odpowiadają za "przenoszenie" fal elektromagnetycznych. Do pojęcia eteru odniósł się również sam Albert Einstein, ktory początkowo wyśmiewał ten pomysł, ale później z równań matematycznych wyszło, że może istnieć coś o właściwościach tzw. "eteru" (niekoniecznie eter w pojęciu XIX lub XX wiecznych fizyków).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum