Wysłany: 2011-01-09, 07:35 Wpadka,brak wiedzy czy wraszawska ignorancja ?
"Gazeta Wyborcza" ogłosiła plebiscyt na Polkę wszech czasów. Wśród nich znalazła się Jadwiga Andegaweńska, której opis postaci zilustrowano naszą Jadwigą Śląską , żoną Henryka Brodatego i matką Henryka Pobożnego. To nie pierwszy raz, gdy w innych rejonach Polski mylą obie postaci, co wynika z braku podstawowej wiedzy i jest świadectwem niskiej wiedzy ogólnej polskich dziennikarzy. Warto napisać sprostowanie do redaktora "GW" w Warszawce.
A po co? GW to brukowiec dla wykształciuchów. Wykształciuchy mają to do siebie, że jakakolwiek prawda im wisi - liczy się tylko polityczna poprawność.
Zapewne jest to "światły" cytat klasyki kaczystowskiej, wsparty jeszcze światlejszym grzybkiem od radia co ma - mylę się?
Szczególną poprawnością polityczną słynie Rzepa i taki "wasz dziennik". Jeszcze parę da się znaleźć, opierając sie o doktorat komuchii nijakiego Jar Al Kacz.
Błąd, Panie Staszku, nie jestem "kaczystą" i chyba nie będę, nie jestem też słuchaczem Radia Maryja - jest dla mnie zbyt rygorystyczne w ocenach rzeczywistości (choć cenię sobie mądrość grafa Szeremietiewa)
Natomiast "elektorat" Gazety Wyborczej śmieszy mnie swoim dążeniem do uchodzenia za "ynetektualystów". Ta grupa społeczna na prawdę uważa, że dyplom WUMLu czy nawet Uniwersytetu im. Bolesława Bieruta plasuje ich w grupie inteligencji. Niestety, drogi Panie, tow. Marks was okłamał - nie ma czegoś takiego jak "inteligencja pracująca". Na inteligencję własnych potomków pracują całe pokolenia a potomstwo lumpenproletariatu ruskim granatem od pługu oderwane dziesiątki lat jeszcze będzie postrzegane z lekkim przymrużeniem oka przez tę grupę społeczną, która (na szczęście dla Pana) jest już na wymarciu.
Uśmiechnij się Pan - przyszłość należy do Was. Niestety.
Błąd, Panie Staszku, nie jestem "kaczystą" i chyba nie będę, nie jestem też słuchaczem Radia Maryja - jest dla mnie zbyt rygorystyczne w ocenach rzeczywistości (choć cenię sobie mądrość grafa Szeremietiewa)
Natomiast "elektorat" Gazety Wyborczej śmieszy mnie swoim dążeniem do uchodzenia za "ynetektualystów". Ta grupa społeczna na prawdę uważa, że dyplom WUMLu czy nawet Uniwersytetu im. Bolesława Bieruta plasuje ich w grupie inteligencji. Niestety, drogi Panie, tow. Marks was okłamał - nie ma czegoś takiego jak "inteligencja pracująca". Na inteligencję własnych potomków pracują całe pokolenia a potomstwo lumpenproletariatu ruskim granatem od pługu oderwane dziesiątki lat jeszcze będzie postrzegane z lekkim przymrużeniem oka przez tę grupę społeczną, która (na szczęście dla Pana) jest już na wymarciu.
Uśmiechnij się Pan - przyszłość należy do Was. Niestety.
Podtrzymuję swoje zdanie - "kaczyzm" i to klasyczny.
Wniosek ten opieram o Szanownego słowa użyte wyżej.
Nie zamierzam się licytować z kimś, kto już określił mnie i moje pochodzenie a także przyszłość moich następców - zapewne jest Acan "jasnowidzem"...najgorsi są "nowowiercy" wszelkiej maści znający swoje korzenie do 4 pokolenia a dalej...
Co do przyszłości - te ziemie zamieszkają w najbliższych stuleciach imigranci z Ukrainy, Białorusi i Rosji gdyż zostaną wyparci przez Chińczyków.
Na zakończenie: nie czytuję prasy brukowej każdej opcji i każdego rodzaju.
Internet pozwala mi na zaspakajanie ciekawości - poczytam sobie w kilku językach i z różnych źródeł gdyż tzw. polskie media się zeszmaciły lecąc jak muchy do łajna, opisując jego zapach oraz smak..
Brak szerszego spojrzenia na to co dzieje się wokół nas określam właśnie mianem "kaczyści".
Kołtuństwo, podgryzanie jeden drugiego, sobiepaństwo, tworzenie prawa na kolanie i dla swoich... mogę tak wymieniać do rana. Generalnie horyzont zakreślony gminno-sołeckim mniemaniem z czasookresem 4 lat.
Jako przyczynek dam tylko tyle - za Jaruzelskiego a więc w momencie upadku systemu nakazowo-rozdzielczego, administracja państwa liczyła sobie 187 000 zarękawków.
Dzisiaj gdy mamy tzw. wolny rynek - administracja wszelkich szczebli i szczebelków liczy 487 000 przydupasków najczęściej z koneksji rodzinnych(vide raport NIK).
Nasze państwo jeszcze szybciej stacza się w mrok gdy weźmiemy pod uwagę nakłady na NAUKĘ że o infrastrukturze nie wspomnę..
Coś dodać?...
Ostatnio zmieniony przez oldstaszek 2011-01-09, 18:47, w całości zmieniany 1 raz
Ja tam wole oceniac ludzi nie po tym, co czytaja, ale co z lektury wynosza. Najwiekszy glab niewiele sie nauczy z encyklopedii, za to czlowiek inteligentny nawet ze szmatlawca cos wyniesie.
mulder napisał/a:
To nie pierwszy raz, gdy w innych rejonach Polski mylą obie postaci, co wynika z braku podstawowej wiedzy i jest świadectwem niskiej wiedzy ogólnej polskich dziennikarzy. Warto napisać sprostowanie do redaktora "GW" w Warszawce.
Warto. Wielu ludzi nieswiadomie czerpie wiedze wlasnie z gazet.
Co do pytania w tytule - moim zdaniem jest to wpadka, ale wynikajaca z blednie dzialajacego calego systemu - byle szybciej... byle jak.
Swego czasu podobny problem istnial na rynku wydawnictw fantastycznych. Na poczatku czytelnicy przymykali oko na bledy jednego z wydawcow, ale po pewnym czasie zaczely sie otwarte narzekania recenzentow, czytelnikow, a nawet pisarzy na redakcje ksiazek. No i latka przylgnela do wydawnictwa tak, ze nawet po zmianie i przyjeciu nowych, dobrych redaktorow smrod pozostal.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum