Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
" Nie strzelam na Sylwestra !"- akcja organizacji
Autor Wiadomość
mulder 


Wiek: 47
Dołączył: 21 Gru 2008

UP 2397 / UP 3901



Wysłany: 2010-12-30, 11:03   " Nie strzelam na Sylwestra !"- akcja organizacji

http://www.polskieradio.p...am-na-Sylwestra
Ostatnio zmieniony przez mulder 2010-12-30, 11:06, w całości zmieniany 4 razy  
0 UP 0 DOWN
 
ania111 



Wiek: 61
Dołączyła: 16 Wrz 2010

UP 19 / UP 5



  Wysłany: 2010-12-30, 11:58   Re: " Nie strzelam na Sylwestra !"- akcja organiza

mulder napisał/a:
http://www.polskieradio.pl/9/306/Artykul/287267,Dolacz-do-akcji-Nie-strzelam-na-Sylwestra


Popieram akcje !!! Mój pies szaleje od tygodnia przed Sylwestrem i parę dni po. Strzelanina na podwórku - zamkniętym z trzech stron daje dodatkowy pogłos. Oczywiście strzelają najczęściej dzieci, kto im sprzedaje te rzeczy!
0 UP 0 DOWN
 
Nina 
pokręcona :P



Wiek: 33
Dołączyła: 15 Lip 2005

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2010-12-30, 15:08   

Moje psy jakoś specjalnie nie boją sie wystrzałów, ale w sumie nigdy nie było sytuacji, żeby ktoś strzelał blisko nas - miałby jak w banku, że by ode mnie zebrał :x

Już sie boje, ile przerażonych psów, które uciekną właścicielom trafi do przytuliska po sylwestrze...
0 UP 0 DOWN
 
colutea 


Wiek: 40
Dołączyła: 20 Mar 2007

UP 3 / UP 0



Wysłany: 2010-12-30, 15:29   

Strzelanie w Sylwestra o północy to niejako tradycja, więc wg mnie jest jak najbardziej dopuszczalne.. jednak zabawy petardami na tydzień przed Sylwestrem i po (lub w jakichkolwiek innych dniach w roku) powinny być karane surowymi mandatami! bo jak dotąd policja czy straż miejska niewiele sobie z tego robi...

Mam psa, który panicznie boi się wystrzałów i jeśli jeszcze w dzień Sylwestra można zarówno siebie jak i psa do tego przygotować (zapas psich tabletek uspokajających już czeka), tak w inne dni na pewno nie da się tego zrobić, bo przecież nie można zwierzaka faszerować prochami dzień w dzień :/
0 UP 0 DOWN
 
Trifonas 
twoja stara


Wiek: 40
Dołączył: 24 Lut 2008

UP 31 / UP 12



Wysłany: 2010-12-30, 15:39   

colutea napisał/a:
Strzelanie w Sylwestra o północy to niejako tradycja, więc wg mnie jest jak najbardziej dopuszczalne..


No właśnie. Dlatewgo nie popieram tej akcji. Za to przytoczę ciekawy komentarz na temat psów w mieście:

Cytat:
Oj, petardy i strzaly to niestety problem dla wielu psow, w dodatku poglebiajacy sie z wiekiem
Strach przed hukiem, strzalami ma najczesciej podloze genetyczne i to jest najwiekszy problem. Stad zreszta biora sie przerozne proby strzalu przy testach hodowlanych - w ogole moim zdaniem kazda rasa powinna miec obowiazek takiego testu, pies bojacy sie strzalow w naszej miejskiej cywilizacji to porazka dla wlasciciela i czesto dramat dla psa - taka dygresja;-)


Nie wiem na ile zakupy psów są przemyślane, ale wypada myśleć o tym że mieszka się w mieście. No ale jak mój sąsiad trzyma owczarka niemieckiego w M3 o metrażu 50metrów kwadratowych i wychodzi z nim 2 razy dziennie na spacer to o czym my mówimy...

W poscie jest też coś na temat "odwrażliwiania":

Cytat:
Wracajac do tematu, to nie chce Cie martwic, ale odwrazliwianie ma sens chyba tak naprawde glownie wtedy, kiedy strach nie jest jakis silny a przede wszystkim - kiedy widac, ze to nie jest efekt tylko genow. Czyli jesli pies nigdy sie nie bal i nagle zacznie sie bac, bo jakis idiota strzelil w nos petarda - szanse tej ciezkiej pracy sa zdeycydowanie wieksze, niz u psa bojacego sie od prawie zawsze, gdzie ten strach z roku na rok narasta.

W okresie sylwestrowym na pewno dawalabym - majac takiego psa, jak opisujesz - jakies uspokajajace leki, zeby pies takiej traumy nie przezywal. Ludzie kombinuja tez z czyms a la nauszniki, czy zatyczki do uszu. Czy odwrazliwiac - na pewno nie zaszkodzi, pod warunkiem ze nie przekroczysz progu strachu u psa, a o to u was trudno. Sprobowalabym z jakimis innymi glosno-trzaskajacymi dzwiekami, nie samej petardy (np.pekajace w odleglosci balony?), petarda (srutowka czy cos takiego) dopiero znacznie pozniej, w duuuzej odleglosci.
Jak odwraliwiac? Poczytaj ogolnie o odwraliwianiu - na FAQ listy klikerowej oraz tutaj, duzo tego jest. Pies nie moze sie w zadnym momencie bac, probowalabym barowac. Czasu na przemyslenia masz duzo, bo na pewno nie zrobisz tego teraz, kiedy rozpoczyna sie okres petardowy - jeden strzal i cala praca bierze w leb.
A nie jestes w stanie tego kontrolowac.


No szczególnie ciekawe ostatnie dwa zdania - jakoś na forum nikt nie mówi o tym wcześniej niż parę dni przed sylwestrem, a chyba każdy wie, że układanie zwierząt wymaga pracy, czasu i wytrwałości. Zamiast tego jakaś lewacka akcja rodem z wyborczej i facebooka.
0 UP 0 DOWN
 
A.Mason 



Wiek: 109
Dołączył: 04 Lip 2007

UP 138 / UP 71


Skąd: skądinąd

Wysłany: 2010-12-30, 16:48   

"Nie strzelam na Sylwestra" - nasi pilkarze chyba przez caly rok biora udzial w tej akcji ;-D

Trifonas napisał/a:
Nie wiem na ile zakupy psów są przemyślane, ale wypada myśleć o tym że mieszka się w mieście.

Moja suczka zawsze bala sie wystrzalow w okolicy Nowego Roku, ale nie miala problemow z innymi halasami, nie wiem czy mieszkanie na wsi cokolwiek zmieniloby w jej usposobieniu :)

Natomiast co do kupowania psow, to zgadzam sie - kretynizmem nieludzkim jest trzymanie duzego psa w mieszkaniu.
0 UP 0 DOWN
 
Nina 
pokręcona :P



Wiek: 33
Dołączyła: 15 Lip 2005

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2010-12-30, 17:22   

A.Mason napisał/a:
Natomiast co do kupowania psow, to zgadzam sie - kretynizmem nieludzkim jest trzymanie duzego psa w mieszkaniu.

Nie ma w tym żadnego 'kretynizmu' jeśli sie jest na tyle odpowiedzialnym, żeby zapewnić psu ruch na spacerach - po to one są.

Co z tego, że ja mam wielkie mieszkanie? Przeciwnicy trzymania dużych psów w małym mieszkaniu naprawdę uważają, że pies po mieszkaniu biega? Że sam sie sobą zajmie? Nie, taki pies i tak potrzebuje ruchu poza mieszkaniem - tak samo jak pies trzymany w kawalerce.
Osobiście znam osobe, która w kawalerce posiada dwa spore psy, w tym wilczaka czechosłowackiego - bardzo aktywnego i trudnego psa. I są to najbardziej wychowane, zadbane, wybiegane i zmęczone zarówno fizycznie, jak i psychicznie psy jakie znam.
Ostatnio zmieniony przez Nina 2010-12-30, 17:23, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
A.Mason 



Wiek: 109
Dołączył: 04 Lip 2007

UP 138 / UP 71


Skąd: skądinąd

Wysłany: 2010-12-30, 17:40   

Nina napisał/a:
Przeciwnicy trzymania dużych psów w małym mieszkaniu naprawdę uważają, że pies po mieszkaniu biega?

Uwazasz to za cos dziwnego? Moj pies oprocz spacerow mial taka mozliwosc. Czesto sie z nia tak wlasnie bawilismy, i czesto sama biegala z pokoju do pokoju.

Nina napisał/a:
Osobiście znam osobe, która w kawalerce posiada dwa spore psy, w tym wilczaka czechosłowackiego - bardzo aktywnego i trudnego psa. I są to najbardziej wychowane, zadbane, wybiegane i zmęczone zarówno fizycznie, jak i psychicznie psy jakie znam.

Przeczytaj jeszcze raz to, co napisalas.
0 UP 0 DOWN
 
Nina 
pokręcona :P



Wiek: 33
Dołączyła: 15 Lip 2005

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2010-12-30, 18:06   

Jakoś nie widze moich psów, jak same biegają po domu - chociaż mają taką możliwość. No chyba, że mam akurat szczeniaka na tymczasie, wtedy młodsza suka z nim szaleje.
Bieganie po domu nie zastępuje psu biegania na spacerach, to dwie różne rzeczy, z czego pierwsza konieczna nie jest, druga owszem.

A po cóż mam czytać ten fragment raz jeszcze? Wszystko co tam napisałam jest tak, jak miało być.
0 UP 0 DOWN
 
chmurkolistna 
...Achtung Baby...



Wiek: 40
Dołączyła: 07 Sty 2008

UP 46 / UP 83



Wysłany: 2010-12-30, 18:36   

"Nie strzelam na Sylwestra!" chyba już od kilku ładnych lat. Jakoś nigdy mnie to nie kręciło. Raz czy dwa spróbowałam...nic nadzwyczajnego. Poza tym pięć minut można popatrzeć na obecne wszędzie, chaotyczne wystrzały, bez ładu i składu, ale dłużej to już nuda, a poza tym zimno.

Jedyny prawdziwie estetyczny pokaz fajerwerków to ten organizowany przez wojsko na Wianki na zakolu Wisły w Krakowie... to tak na marginesie.

O psach w kontekście wystrzałów już pisałam wcześniej w innym wątku, nie będę się powtarzać - nie lubię tego.
0 UP 0 DOWN
 
A.Mason 



Wiek: 109
Dołączył: 04 Lip 2007

UP 138 / UP 71


Skąd: skądinąd

Wysłany: 2010-12-30, 19:15   

Nina napisał/a:
Bieganie po domu nie zastępuje psu biegania na spacerach, to dwie różne rzeczy, z czego pierwsza konieczna nie jest, druga owszem.

Kiedy czytam o dwoch duzych psach w kawalerce, to ogarnia mnie przerazenie i natychmiast nasuwaja mi sie skojarzenia z wiezieniem, gdzie ludzie zyja w ciasnych celach i wyprowadzani sa na spacer i dostaja jesc.
Nikt nie pisze tutaj o zastepowaniu spacerow zabawa w domu. Moim zdaniem pies powinien miec mozliwosc ruchu i zabawy takze w domu, niekoniecznie biegania, ale pewnej swobody. Nie powinno byc tak, ze pies moze sie poruszac jedynie na odleglosci kilku metrow w dodatku muszac "przeciskac" sie pomiedzy meblami a stolem.
Nie twierdze, ze trzymanie psa w malym mieszkaniu jest doslownie katowaniem go. Zwierzeta, podobnie jak ludzie, potrafia dostosowac sie do roznych, nawet znacznie gorszych warunkow. Jednak takie traktowanie to moim zdaniem oznaka braku zrozumienia i braku szacunku dla zwierzecia oraz przedmiotowe traktowanie go.

Natomiast co do powtornego przeczytania swojego tekstu, zastanow sie, co to znaczy "zmeczony fizycznie i psychicznie".
0 UP 0 DOWN
 
Nina 
pokręcona :P



Wiek: 33
Dołączyła: 15 Lip 2005

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2010-12-30, 19:22   

A.Mason napisał/a:
Natomiast co do powtornego przeczytania swojego tekstu, zastanow sie, co to znaczy "zmeczony fizycznie i psychicznie".

W przypadku psów? Jest zjawiskiem jak najbardziej pozytywnym ;) Zmęczenie fizyczne = szczęśliwemu, wybieganemu psu. Zmęczenie psychiczne = szczęśliwemu psu, z którym właściciel robi coś poza spacerem wokół bloku (tresuje, uprawia sporty, uczy)


W takim razie co mają powiedzieć ludzie mieszkający w kawalerkach? Są więksi niż psy a też muszą w nich żyć ;)
Za to gwarantuje, że ciasna kawalerka ale w otoczce miłości jest dla psa lepsza, niż siedzenie w schronisku, w boksie 2mx2m.
0 UP 0 DOWN
 
A.Mason 



Wiek: 109
Dołączył: 04 Lip 2007

UP 138 / UP 71


Skąd: skądinąd

Wysłany: 2010-12-30, 19:51   

Nina napisał/a:
W przypadku psów?

Takze w przypadku psow. Wiadomo, ze zarowno jesli chodzi o psy i ludzi, spacer czy sport mecza fizycznie, ale nie to jest celem. A juz na pewno celem nie moze byc zmeczenie psychiczne.
Aktywnosc ruchowa (spacery i zabawa) maja na celu danie "upustu" zwierzeciu tak, aby nie stlumic jego potrzeby aktywnosci, bo to potrafi doprowadzic do frustracji, a nawet agresji. Ty napisalas tak, jakby owo zmeczenie bylo efektem trwalym.

Nina napisał/a:
W takim razie co mają powiedzieć ludzie mieszkający w kawalerkach? Są więksi niż psy a też muszą w nich żyć

I wiekszosc z nich marzy o wiekszym mieszkanku, albo nawet domku ;-P

Nina napisał/a:
Za to gwarantuje, że ciasna kawalerka ale w otoczce miłości jest dla psa lepsza, niż siedzenie w schronisku, w boksie 2mx2m.

Z tym sie zgadzam.
0 UP 0 DOWN
 
mulder 


Wiek: 47
Dołączył: 21 Gru 2008

UP 2397 / UP 3901



Wysłany: 2010-12-31, 06:30   

Trifonas napisał/a:
No ale jak mój sąsiad trzyma owczarka niemieckiego w M3 o metrażu 50metrów kwadratowych i wychodzi z nim 2 razy dziennie na spacer to o czym my mówimy...


Uświadamiasz sąsiada, jak należy zająć się psem ?
0 UP 0 DOWN
 
gosiaczek86 
Male wredne i pyskate:P



Wiek: 37
Dołączyła: 19 Lip 2005

UP 2 / UP 1



Wysłany: 2010-12-31, 09:10   

Ja mialam w sumie malego psa i szczerze powiedziawszy nawet jak byl sam w domu bo oczywiscie wszyscy w pracy albo w szkole to jakos za specjalnie nie biegal po domu, ba nawet nie biegal jak byly pootwierane wszystkie drzwi do pokoi, jego trasa to: Przedpokoj(mial tam swoje spanie), kuchnia( miski z jedzeniem i woda) duzy pokoj( wylegiwanie sie przy drzwiach balkonowych), no i latem lezenie na balkonie i straszenie wszystkich co chodzili za blokiem. Ale wystarczylo go wypuscic na podworko i pies dostawal swojego szalu latal tyle ile chcial, hm tresura jakakolwiek konczyla sie tym ze ktores z nas mialo dosyc. A jestem pewna ze pies mial to czego potrzebowal, a przy wybuchach w sylwestra to raczej wskakiwal na naroznik w kuchni przy oknie i patrzyl no i wyl, co mozna oderbac roznie bo tez wyl jak zostawal sam w domu a ktos uparcie probowal sie dodzwonic czy to dzwonkiem czy domofonem czy telefonem.

Tak wiec ile jest psow tyle jest charakterow tak samo jak z ludzmi.

I Panowie prosze przypomnijcie sobie jak mieliscie po 7- 12 lat i odpusty , strzelanie z tzw. kapiszonow. Wtedy napewno nie zwracaliscie uwagi czy kogos to denerwuje straszy itp.
0 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: akcja, empati, na, nie, organizacji, strzelam, sylwestra


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 34
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu