Wysłany: 2010-11-19, 21:01 Doskonała gazeta wg Bartka T.
Tak całkiem przypadkowo trafiłem na ciekawy felieton popełniony przez Bartka T. - podobno najlepszego radnego Brzegu na Portalu Miejskim Brzeg.com.pl na początku swojej kadencji.
i cóż tam możemy wyczytać ... ano oczywistą prawdę o PPB i byłej naczelnej
Cytat:
Drukiem wychodzą także trzy lokalne gazety – w tym jedna doskonała
Cytat:
Delikatnie mówiąc czarnowidztwo jednej, oburzonej Pani jest fantasmagorią mającą na celu tylko i wyłącznie podkopanie – ba! – pozbawienie autorytetu radnych i całej Rady Miejskiej z sobie tylko znanych powodów. Bo nie wiem, czym radni przez niecałe trzy miesiące zdołali narazić się na niełaskę Pani Naczelnej i całej jej gazecie. Mogę się tylko domyślać. Być może ośmielili się zapytać o mechanizmy i środki, jakie funkcjonują w finansowaniu PPb, a to drażliwy temat? A może jest potrzeba zwykłej dziennikarskiej, stworzonej na potrzeby chwili sensacyjki, która spowodowałaby zwiększenie zainteresowania PPb? A może chodzi jeszcze o coś innego?
Cytat:
Jakże by mogła nie wychodzić lokalna prasa, skoro jedna z gazet jest doskonała? Nie jestem dziennikarzem z wykształcenia, nie znam się na prasie, także na lokalnej, ale przejawy doskonałości PPb są gołym okiem widoczne nawet dla laika takiego jak ja.
Cytat:
Oto dowiadujemy się, że autorka jest fachowcem w co najmniej kilku dziedzinach! Oczywiście poza dziennikarstwem.
Cytat:
Naczelna jest fachowcem w takich dziedzinach jak: - politologia i socjologia oraz elementy ekonomii (bierze pod lupę sylwetki radnych tylko na podstawie ich programów wyborczych i zeznań majątkowych vide: „Sylwetki i majątki brzeskich radnych”); - prawo, w tym prawo lokalne (Pani Naczelnej nie są obce ustawy dotyczące samorządu lokalnego jak i uchwały Rady Miejskiej, bez problemu dopisuje do nich stosowny komentarz prawny vide: „Dla kogo Nobel?” oraz „Wygasną, nie wygasną…”); - psychologia (potrafi wyczytać – między linijkami – co autor wypowiedzi miał na myśli, nawet jeśli na myśli miał coś innego i kto inny prowadził rozmowę vide: „Oby do maja”); - samorząd lokalny oraz autopromocja i marketing (nie dość że fachowiec to jeszcze płynnie potrafi przejść z jednego do drugiego tematu w jednej wypowiedzi – niemal jednym tchem vide: „Dla kogo Nobel?”). A wymienione przeze mnie komentarze są tylko w jednym numerze! Jakie więc muszą być ogromne możliwości i wiedza Pani Naczelnej!
Cytat:
Zapewne w kolejnych numerach ukażą się komentarze z takich dziedzinach jak kryminalistyka („wydarzenia kryminalne”) oraz sport. I wcale mnie to nie zdziwi. Co najwyżej wzbudza we mnie politowanie. Może więc zamiast snuć czarne wizje bezwładu Rady Miejskiej czy wypatrywać rychłej katastrofy z powodu braku budżetu Pani Naczelna zajęła by się udoskonalaniem swojej już i tak doskonałej gazety?
nie będę tego komentować bo i po co ? nic się przecież w tym temacie nie zmieniło
no może poza Bartkiem T.
Bartek T. jak widzę unika niewygodnych tematów
może by zechciał wypowiedzieć się w tym temacie - cóż to spowodowało , że się tak zmienił, że nawet fotkę z byłą naczelną w swojej obecnej kampanii prezentował
Powyższy felieton pisał gdy był nowym, jeszcze nie " poukładanym" radnym, potem wszedł w trybiki maszyny no i wyszło szydło z worka
Jak się wchodzi między wrony to się kracze tak jak one
Cytowany artykuł było moją odpowiedzą na artykuł Pani Zatoń - wtedy jeszcze redaktora naczelnego PPB.
Nie zmieniłem się. Poznałem trochę ludzi - mniej lub bardziej ciekawych. Z jednymi utrzymuję kontakt, z innymi nie.
kriss napisał/a:
Powyższy felieton pisał gdy był nowym, jeszcze nie " poukładanym" radnym, potem wszedł w trybiki maszyny no i wyszło szydło z worka
Jak się wchodzi między wrony to się kracze tak jak one
Nie szanuję takich ludzi.
Dzisiaj też jestem nowym radnym. W tej kadencji dopiero od 3 dni
Ja natomiast nie szanuję ludzi, którzy nie dają sobie nic wytłumaczyć i tkwią w swoim przekonaniu nie przyjmując żadnych argumentów. Obiecuję, że jeśli ktoś w PPb (czy w każdej innej gazecie) napisze znowu jakieś pierdoły na mój temat znowu popełnię tekst - ripostę. nie wyszło żadne szydło - podtrzymuję wszystko co pisałem dotąd.
Różnica w myśleniu polega na tym, że pewne rzeczy robi/pisze/mówi się reprezentując pewien poziom, nie obrażając innych.
Nie wiem dlaczego to miałby być niewygodny temat dla mnie - ktoś interesuje się moją osobą, czyta moje leciwe teksty - żyć nie umierać
Nadal niestety PPb jest daleka od doskonałości, popełnia sporo błędów i takie zawsze będę krytykował.
Wcale mnie nie przekonałeś - i to nie dlatego, że nie przyjmuję żadnych argumentów- tylko Ty ich wcale nie przedstawiłeś.
Bartek T. napisał/a:
Obiecuję, że jeśli ktoś w PPb (czy w każdej innej gazecie) napisze znowu jakieś pierdoły na mój temat znowu popełnię tekst - ripostę.
Tyle się zmieniło, że teraz interesuje Cię wyłącznie Twoja osoba, o innych PPB może pisać co chce i jak chce, to już nie Twoja sprawa
Bartek T. napisał/a:
Nadal niestety PPb jest daleka od doskonałości, popełnia sporo błędów i takie zawsze będę krytykował.
PPB nie zmieniła się od 2007 roku ups jest jeszcze bardziej "doskonała" - jak sam ją określiłeś. Była naczelna jest nadal wszechwiedzącą we wszystkich dziedzinach, ocenia ludzi tylko na podstawie ich programów wyborczych i zeznań majątkowych
Cytat:
Delikatnie mówiąc czarnowidztwo jednej, oburzonej Pani jest fantasmagorią mającą na celu tylko i wyłącznie podkopanie – ba! – pozbawienie autorytetu
Mimo tego nie zauważyłem w ostatnim okresie jakiejkolwiek krytyki pod adresem PPB z Twojej strony.
Wręcz odwrotnie - w swojej kampanii eksponowałeś wspólną fotkę z byłą naczelną. I myślisz, że jak to odczytali wyborcy?
Zamiast snuć dywagacje, może przydałoby się trochę odwagi by napisać, że teraz łączą Cię inne stosunki z byłą naczelną i obecnym naczelnym i nie będziesz brudzić na własnym podwórku... Jak to się mówi - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A promocja w "doskonałej " gazecie nieoceniona
Cytowany artykuł było moją odpowiedzą na artykuł Pani Zatoń - wtedy jeszcze redaktora naczelnego PPB.
Nie zmieniłem się. Poznałem trochę ludzi - mniej lub bardziej ciekawych. Z jednymi utrzymuję kontakt, z innymi nie.
kriss napisał/a:
Powyższy felieton pisał gdy był nowym, jeszcze nie " poukładanym" radnym, potem wszedł w trybiki maszyny no i wyszło szydło z worka
Jak się wchodzi między wrony to się kracze tak jak one
Nie szanuję takich ludzi.
Dzisiaj też jestem nowym radnym. W tej kadencji dopiero od 3 dni
Ja natomiast nie szanuję ludzi, którzy nie dają sobie nic wytłumaczyć i tkwią w swoim przekonaniu nie przyjmując żadnych argumentów. Obiecuję, że jeśli ktoś w PPb (czy w każdej innej gazecie) napisze znowu jakieś pierdoły na mój temat znowu popełnię tekst - ripostę. nie wyszło żadne szydło - podtrzymuję wszystko co pisałem dotąd.
Różnica w myśleniu polega na tym, że pewne rzeczy robi/pisze/mówi się reprezentując pewien poziom, nie obrażając innych.
Nie wiem dlaczego to miałby być niewygodny temat dla mnie - ktoś interesuje się moją osobą, czyta moje leciwe teksty - żyć nie umierać
Nadal niestety PPb jest daleka od doskonałości, popełnia sporo błędów i takie zawsze będę krytykował.
Panie Bartku!!!Kolejny Pański nietakt!!!Szanować trzeba wszystkich!!!Decydując się na pracę w Radzie musi Pan się też pogodzić z faktem, że będzie Pan atakowany w różny sposób i w różnych formach!!! Ważne jest, aby ktoś zauważył Pańską pracę!!!Pan pragnie narzucić komukolwiek swój sposób myślenia?błąd!A niech Pan zda sobie sprawę, że nigdy Panu to nie wyjdzie!!!Tylko Pańskie zachowanie i Pańska praca spowoduje, że ktoś to zauważy!Słowa są tu nieważne!I tak na przyszłość....nie krytykujmy nikogo, abyśmy sami nie byli krytykowani!!!!
A.Mason!Ktoś kiedyś bardzo mądrze napisał..."jeśli chcesz zmieniać świat, zacznij wpierw od siebie..." To dotyczy właśnie i m.in. szacunku....Czytaj uważnie....napisałem nie oceniaj, abyś nie był oceniany.....szanuj, abyś był szanowany!!!!!
Dokładnie tak!!!!Nawet starzy taktycy doceniali i szanowali swoich wrogów!!!!
Za co szanujesz Hitlera?
Wie Pan!!!chyba skończę z Panem dyskusję!!!Nie o takich taktyków mi chodziło!!! W polskiej historii mamy takich taktyków mnóstwo, a jeśli Pan zna tylko Hitlera, który nie doceniał swoich wrogów...mało tego, nie doceniał nawet swojego wojska!!!!......Niech Pan zaglądnie do książek historii i zacznie najlepiej od szkoły podstawowej....pozdrawiam!!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum