[R.Gajos]

Któryś z Forumowiczów skarżył się na brak młodych kandydatów, dlatego chciałbym Państwu przedstawić swoją kandydaturę. Nazywam się Rafał Gajos, mam 23 lata i kandyduję do Rady Miasta w Brzegu z ramienia SPP w okręgu nr 4, lista nr 17, pozycja nr 7. Po więcej informacji zapraszam na www.rafalgajos.pl

[Ironman]

Panie Rafale na początek pytanie które padło dla każdego z kandydatów do Rady Miasta:

Chodzi o stadion a co za tym idzie problem finansowy, miasto zostało zadłużone, więc przyszła rada i przyszły burmistrz muszą pozyskać pieniądze dla miasta, banki są zamknięte bo jesteśmy zadłużeni tych możliwości jest nie wiele ale moje pytanie jest następujące ( bierzemy pod uwagę że zasiada pan w radzie) Jakie miałby Pan propozycje na pozyskanie pieniędzy, w celu ratowania naszego zapuszczonego miasta ? oraz kolejne pytanie, jedna z możliwości to podniesienie podatków GAZ, WODA, Śmieci, Ogrzewanie, opłaty socjalne i urzędowe biorąc pod uwagę duże bezrobocie i biedę w mieście będzie Pan głosował za tymi podwyżkami ? Podniesie to kasę miasta ale zabije biednych ludzi. Co Pan o tym myśli ?

[R.Gajos]

Rozumiem, że to jest takie "pytanie na przywitanie", zadane po 2 minutach od założenia tematu . Domyślam się, że nie zainteresował się Pan konkretnie moją osobą a tylko i wyłącznie odpowiedzią. Ciężko będzie jej udzielić nie powielając wypowiedzi pozostałych kandydatów, zwłaszcza Pana Niesłuchowskiego. Jak Pan widzi należę do drużyny Burmistrza Huczyńskiego i stwierdzenie, którym za chwilę się posłużę, a które było niejednokrotnie podważane na forum, zostanie prawdopodobnie zaatakowane przez politycznych przeciwników. Z posiadanych przeze mnie informacji wynika że zadłużenie miasta Brzeg wynosi niecałe 40zł rocznie na mieszkańca (po kilkustronnicowej dyskusji na forum kompromisem ogłoszono że jednak 80zł-ok przyjmijmy to za aksjomat byleby tylko się nie powtarzać). Zatrzymując się w tym miejscu możnaby zadać pytanie o celowość używania takich pojęć jak "ratowanie" i "zapuszczone miasto", jeśli faktycznie pod względem zadłużenia nie czołujemy na krajowej liście. Kredyt na budowę stadionu był potrzebny w celu szybkiej realizacji projektu, który teraz można na spokojnie, przez wiele lat spłacać. Z tego co ja się orientuję sytuacja Brzegu nie jest aż tak rozpaczliwa, posiadamy pewne aktywa chociażby dzięki odzyskaniu przez Burmistrza akcji spółki ECO (to moja odpowiedź na pytanie o możliwe drogi pozyskiwania pieniędzy). No a co do pytania o podnoszenie wyszczególnionych przez Pana podatków i opłat lokalnych to z tego co pamiętam z Prawa Finansów Publicznych i Prawa Podatkowego (a zdałem je spory czas temu ) nie należy ono do do kompetencji Rady. Czy to miało być pytanie z gatunku podchwytliwych? Proszę mi wierzyć, że mam konkretną wizję rozwoju Naszego miasta i chętnie się nią podzielę, ale atmosfera forumbrzeg, zwłaszcza tego działu nie wpływa korzystnie na dyskusję. Nie chcę by w następnych postach w tym temacie pojawiło się grono kilku osób, które nadają ton całej internetowej kampanii wyborczej w Brzegu. Więc zanim zacznie się tutaj przerzucanie wyzwiskami pokroju "matole" i "nieuku", które odwróci zupełnie uwagę od mojej osoby proszę następne pytania kierować na kontakt@rafalgajos.pl zapewniam że na wszystkie rzetelnie odpowiem (może nie błyskawicznie bo lubię się zastanowić zanim się wypowiem), zwłaszcza jeśli będą dotyczyć mojego programu i tego co umiem i chcę zrobić. Skoro chcecie Państwo ludzi młodych w polityce m. in. dlatego że nie są niczym ubabrani, to nie mieszajcie ich już na wstępie w ustawianie się po którejś ze stron barykady.

[Andrzej Pawliński]

[krt]

[PK]

[Conwenna]

Dział wybory co prawda wyłącznie podczytuję, od czasu do czasu irytując się poziomem wypowiedzi. O ile ogólnie kulturze forum nie mam wiele do zarzucenia, to tutaj poziom jest rynsztokowy po prostu. Jednak mimo wszystko wybory ważna rzecz. Do sedna: co mnie interesuje, to czemu, do jasnej anielki, wszyscy cały czas pytają o stadion? Cały czas widzę pytania "czy stadion to, czy stadion tamto". Może rzeczywiście znawczynią piłki nożnej nie jestem (chociaż lubię obejrzeć, ale na światowym poziomie), no ale kurczę - są chyba ważniejsze sprawy niż stadion? Zresztą czepiać się nie mam zamiaru, bo Brzeg dla młodych jest perspektywą żadną, więc jak większość moich znajomych zostawać tu nie mam zamiaru.

W każdym razie ciekawy jest naprawdę problem stadionu, zwłaszcza w kontekście tego co napisał właśnie PK.

[krt]

[Conwenna]

Ty w tym wieku miałeś ten problem jeszcze? ;>

No ale dobra, nie zaśmiecajmy tematu. Mnie interesuje bardziej co innego: rowery w Brzegu. Już ścieżki rowerowe to pół biedy, bo i tak mam maszynę do jazdy po wertepach, więc mnie to nie obchodzi , ale jakieś stojaki, parkingi rowerowe - ogólnie miejsca, gdzie w miarę bezpiecznie można rower zostawić. We Wrocławiu niedawno wprowadzono sporo fajnych rozwiązań, myślę, że drogie to - to nie jest, więc może warto by się zastanowić?

[krt]

[Conwenna]

Chyba ani takie, ani takie. To, że ktoś studiuje i pracuje średnio mi imponuje, bo sama studiuję dziennie i pracuję od dwóch lat. Polityka mnie nie pociąga, wręcz przeciwnie. No ale sorry, tekst z prawiczkiem to trochę żenada, zwłaszcza z ust dorosłego chłopa . Co powiesz o startujących w tych wyborach 18-latkach w takim razie?

[Ironman]

Dokładnie pytanie na przywitanie na podstawie którego oceniam kandydatów

[R.Gajos]

Panie Andrzeju, pierwotnie chciałem odpisać Panu na privie, jednak po długim wahaniu stwierdziłem, że jeśli więcej osób mogło odnieść takie wrażenie jak Pan, to przydałoby się oficjalne sprostowanie. Zacznijmy od tego, że wyjął Pan oba te fragmenty z kontekstu. Tekst o "drużynie Huczyńskiego", miał być skrótem myślowym, którym często posługuję się w rozmowach z wyborcami (ponieważ wszyscy kojarzą Pana Burmistrza, zaś SPP wymaga zwykle kilku zdań więcej wyjaśnienia) i chyba już za bardzo się do niego przyzwyczaiłem . Użyłem tego skrótu przede wszystkim po to by wskazać skąd czerpię informacje i z jakim wynikiem kalkulacji się zgadzam. Pozostaję na stanowisku, że inwestycja w stadion obciążyła mieszkańca Brzegu kwotą kilkudziesięciu złotych rocznie. Pytanie Pana Ironmana, w swojej istocie sugerowało iż inwestycja zrujnowała miasto i borykamy się z problemem ogromnego długu (rzędu kilkuset złotych rocznie na mieszkańca jak głoszą przeciwnicy Pana Huczyńskiego) i odpowiadając na nie zmuszony byłem opowiedzieć się po jednej ze stron. Właściwie po co? Nie byłem ani Burmistrzem, który przedstawił ten projekt ani członkiem Rady, która go uchwaliła, a co więcej nie da się tej inwestycji cofnąć- stadion już stoi, będziemy bo burzyć? Moje pokolenie nie jest zainteresowane wyciąganiem teczek z IPNu i rozliczaniem przeszłości. Młody człowiek patrzy w przyszłość i stawia na rozwój, a rozwój można osiągnąć tylko poprzez inwestycje.
Jeśli dla kogoś budowa tego stadionu była zbrodnią, nie mogę zabronić mu tak myśleć. Dla mnie jako mieszkańca (a nikim innym w obecnej chwili nie jestem) było to dobre i konieczne posunięcie.
W ogóle nie rozumiem dlaczego uczyniliśmy z tego stadionu taki symbol ideologiczny pokroju in vitro czy eutanazji? Od teraz na zawsze będziemy się dzielić na zwolenników i przeciwników stadionu? To była jedna z wielu inwestycji jakich Brzeg się podjął i jeszcze więcej podobnych przedsięwzięć przed Nim stoi. Ciekawe jak wyglądałoby dziś Bilbao gdyby doszli tam do wniosku, że nie potrzebują muzeum Guggenheima? Przychodzę jako osoba zupełnie "z zewnątrz" nie związana do tej pory z żadną opcją polityczną. W Polsce młodemu człowiekowi jest trudno o polityczny start. Pokutuje myślenie prezentowane po części przez Pana Krt czyli "za młody, nie zasmakował życia prawdziwego chłopa, co on tam może wiedzieć?" W takim ujęciu polityk powinien być sędziwym drwalem, a najlepiej stoczniowcem i obowiązkowo powinien mieć sumiaste wąsy. Nie wykluczam, że praca na budowie może lepiej przygotować do bycia Radnym niż wkuwanie ustaw samorządowych, organizowanie koncertów oraz prowadzenie kilkuosobowego zespołu muzycznego- w którym zmuszony byłem uprawiać politykę na mikroskalę- ale tak się złożyło, że akurat tym się zajmowałem przez ostatnich kilka lat. Nie uważałem też za potrzebne chwalenie się dorywczymi pracami w swojej biografii. Kilka pierwszych kontaktów z młodzieżówką PO (jawiącą się jako grupa intrygantów i niewydarzonych karierowiczów ), "prężnie" działającą na mojej uczelni, utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie posiadam obecnie partyjnej alternatywy (nawet jeśli medialny wizerunek czołowych przedstawicieli PO może wzbudzać sympatię). Ci ludzie pchaliby się zresztą do dowolnej rządzącej partii. Zdecydowałem więc udzielić się na poziomie samorządu terytorialnego i zamiast ubierając partyjne barwy iść na łatwiznę i korzystać z dorobku parlamentarzystów, startuję jako kandydat apartyjny. Proszę nie oczekiwać, że dla totalnej bezstronności stworzę "Komitet poparcia Rafała Gajosa" i sam uporam się z całą procedurą rejestracji, finansowania itp. itd. Każdy kandydat startuje z jakiegoś komitetu wyborczego, ale w chwili wejścia do Rady mogę obiecać, że będę głosował zgodnie tylko i wyłącznie ze swoim sumieniem i światopoglądem bo jako człowiek młody mogę sobie pozwolić na luksus posiadania własnych ideałów.
PS: Serdecznie dziękuję Wszystkim, Którzy posłuchali mojej prośby i skontaktowali się ze mną mailowo. Wiele Waszych cennych uwag i sugestii uwzględnię w swoim programie wyborczym. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam!

[Bob]

[R.Gajos]

Panie Bobie. Skargi, o których napisałem na początku miały miejsce w temacie "Brak informacji o kandydatach" i były wyrażane przez użytkowników Kriss oraz Yvonne 8 listopada 2010.
Mogę Panu wytłumaczyć jak głosować (w tym celu zapraszam do zakładki "jak głosować" na mojej stronie internetowej) natomiast nie jestem w stanie Panu wytłumaczyć tego w kontekście istnienia na forum na 3 dni przed wyborami. Wymogi ustawowe dla kandydatów na radnych są sprecyzowane jasno: ukończony 18 rok życia i zaświadczenie o niekaralności. Nigdzie nie znalazłem wzmianki o wymaganym okresie bycia użytkownikiem forum internetowego. Jeżeli zaś chodzi Panu o zaufanie do kandydata, które opiera Pan o te kryterium to wróżę rychłą, zawrotną karierę polityczną tutejszym moderatorom.
O mojej kandydaturze mogli dowiedzieć się wszyscy mieszkańcy Brzegu dokładnie w tej samej chwili co o innych kandydatach, czyli gdzieś pod koniec października, kiedy zawisły na słupach takie obwieszczenia-kto, z jakiego komitetu, który okrąg, która pozycja na liście itp. Proszę zwrócić uwagę, że swój program wyborczy opieram w dużej mierze na swojej działalności artystycznej, którą prowadzę od 2005 roku, więc nie jestem tak do końca anonimową postacią w Naszym mieście jak mnie Pan postrzega. Jest to dalece inna działalność od tej, którą prowadzi Pan Tyczyński, ale też w innych kierunkach widzimy rozwój Brzegu.
Proszę wskazać, w którym miejscu stwiedziłem, że "SPP to jest właśnie to". Wręcz przeciwnie. Odpowiadając Panu Pawlińskiemu, zwróciłem uwagę, że posiadanie komitetu jest formalną koniecznością, a jeśli już bardzo chce Pan znać moje pobudki dla startowania w barwach SPP to najważniejszą z nich jest osoba Pana Wojciecha Huczyńskiego. Fragment o tym "dlaczego nie partia?" musiał Panu umknąć, albo go Pan nie zrozumiał. Zachęcam do ponownej lektury mojego wcześniejszego postu. Nie wiem też co jest nie na miejscu w zaliczaniu przedmiotu na studiach (na który nota bene nie składa się jedna ustawa tylko kilka, kilkanaście a czasem kilkadziesiąt aktów prawnych). Jako wyborca wolałbym wiedzieć, że mój kandydat opanował dany dział prawa na poziomie zadowalającym dla profesorów prestiżowego wydziału renomowanej uczelni. Z pewnością nie ma w tym nic ekstra cool.
Proszę nie nazywać grzybem mojej wybranki serca bo będziemy zmuszeni zrezygnować z tej dżentelmeńskiej formy kontaktowania się ze sobą Panie Bobie. Długo szukałem określenia "grzyb" które nie miałoby pejoratywnego znaczenia i jakoś nic mi nie przyszło do głowy. Swoje oświadczenie co do relacji z użytkownikiem Conwenna złożyłem dobrowolnie i mam nadzieję, że zdaje Pan sobie sprawę ile przepisów Konstytucji złamałby Pan próbując mnie do tego aktu zmusić.
Kodeks cywilny mam nienajświeższy bo aż z września 2007 (26 wyd. BECK) jednak nie przypominam sobie by art. 60 był nowelizowany w takim stopniu by choć odrobinę mieć związek z naszą wymianą zdań. Chodzi o elektroniczne oświadczenie woli? A jakiej ja czynności prawnej dokonuję na forum (przepraszam zawsze byłem marnym cywilistą)? Pomysł mailowego kontaktu jest według mnie najlepszą z możliwych form internetowego kontaktowania się. W celu uzyskania informacji o kandydacie wolałby Pan przekrzykiwać się na konferencji (zwłaszcza takiej, na którą może wejść np. 13-latek i poruszyć jakąś śmiertelnie ważną dla niego kwestię bycia lub niebycia prawiczkiem) czy też wolałby Pan wywiad sam na sam z kandydatem? Wykorzystałem darmową przestrzeń reklamową jaką oferuje forumbrzeg i od samego początku nie zachęcałem nikogo do dyskusji w tym temacie.
Ostatnia kwestia-rzekome zaproszenia Pana Huczyńskiego. Jako Rafał Gajos nigdy nie posiadałem i nie posiadam konta na portalu nasza-klasa podobnie jak i na facebooku. Przez pewien czas posiadałem fikcyjnego konto na nk pod pseudonimem Rufus M. by móc reklamować koncerty swojego zespołu wśród znajomych. Pan Huczyński zrewolucjonizował podejście do kampanii wyborczej w Brzegu, jako pierwszy wyszedł poza schemat nudnych materiałów wyborczych, zapoczątkował fotografowanie się z rodziną itp. Od zawsze też stawiał na bezpośredni kontakt z wyborcą, czego nauczył również mnie. Trudno oczekiwać by będąc 8 lat starszym mężczyzną niż był 2 kadencje temu, nadal biegał po piętrach i pukał do drzwi wyborców. Jaka jest różnica między zapukaniem do drzwi nieznajomej osoby a wysłaniem jej zaproszenia na nk? Nadal podkreślam, że nie wiem czy z tymi zaproszeniami na nk to prawda, ale nawet jeśli, to jest to dużo ekologiczniejsza, mniej nachalna forma dotarcia do wyborcy i życzę sobie by w przyszłości całkiem zniknęła papierowa forma reklamy.