Wysłany: 2010-09-02, 14:06 Lewica kontra fotoradary
Jesteśmy rekordzistami Europy w liczbie fotoradarów...
"...w gminie Kęsowo (Kujawsko-Pomorskie) planowane na ten rok dochody z fotoradarów stanowią ponad 57 proc. dochodów własnych gminy i sięgają około 3,5 mln zł przy budżecie około 18 mln zł."
http://prawo.money.pl/akt...7,0,669231.html
Ostatnio zmieniony przez Marcim B. 2010-09-02, 14:22, w całości zmieniany 1 raz
Zastanawiałem się chwilę jak skomentować ten artykuł, bo odczucia co do tej informacji mam mieszane.
Z jednej strony nie powinno się mieć pretensji do gmin, że po jej drogach kierowcy jeżdżą nieprzepisowo. To tak jakby obwiniać policję o przepełnienie izb wytrzeźwień. Przecież gdybyśmy wszyscy jeździli tak jak mówią przepisy to z pewnością fotoradarów byłoby mniej bo nikomu nie opłacałoby się inwestować w nie po 200 tys. PLN. Interes by upadł. Nasuwa się apel do kierowców - jeździjmy przepisowo to nie będzie tylu fotoradarów, a te co będą nie będą nam utrudniać życia. Porównanie do reszty Europy w ilości fotoradarów jest informacją niepełną. Pojeździłem trochę po Europie i mogę stwierdzić, że piratów drogowych jest tam zdecydowanie mniej (mam przede wszystkim na myśli Europę Zachodnią, Północną i po części Południową). Stąd mniejsza liczba fotoradarów mających na celu ostudzenie ich zapału. Śmiem stwierdzić, że mamy chyba w naturze pewnego rodzaju sprzeciw przeciw wszelkim nakazom, zakazom, ograniczeniom, dlatego generalnie jeździmy szybko, czasem za szybko.
Z drugiej strony tak intratny biznes (zarówno dla gmin jak i firm wydzierżawiających fotoradary) może być przyczyną pewnego rodzaju nadużyć. W artykule wspomniano o wystawianiu najwyższych możliwych mandatów. Ja dodałbym do tego jeszcze umiejscowienie fotoradarów niekoniecznie uzasadnione ze względu na poprawę bezpieczeństwa ale tak aby zarabiały jak najwięcej. Do tego po co remontować drogi jak można ograniczyć prędkość ze względu na dziury i jeszcze zarabiać na zdjęciach z fotoradarów.
Na pewno sprawa do dyskusji mającej na celu wypracowanie kompromisu. Będę niecierpliwie czekał na finał.
Jeżeli gminy inwestują w fotoradary to znaczy, że musi się im to bardzo opłacać. A skoro jest na nie taki popyt to z czegoś on wynika. Generalnie, jako nacja, przepisy mamy za nic. Jest nawet powiedzenie, funkcjonujące chyba tylko w Polsce, że przepisy są po to, żeby je łamać. I dzieje się tak w każdej dziedzinie życia a organa odpowiedzialne za nadzór na przestrzeganiem zapisów są nieudolne lub niewydolne. Teraz jest boom na fotoradary, ale za parę lat, jak tylko poprawi się ściągalność mandatów, nauczymy się jeździć. Wtedy fotoradarów ubędzie, bo nie będą przynosiły zysku.
Ale nim do tego dojdzie, potrzebna będzie konsekwencja, dyscyplina i ład. Jeżeli na drodze pojawi się znak, to tylko dlatego, że faktycznie coś się tam dzieje. Nie może być tak, jak na przykład przy dojeździe do wiaduktu na ulicy Starobrzeskiej. Od kilku (a może kilkunastu) dni stoi tam znak informujący o sygnalizacji świetlnej i ograniczeniu prędkości do 40km. Po co? Przecież nic się tam teraz nie dzieje. Ekipy remontujące wiadukt jeszcze tam nie dotarły. W tej chwili mało kto już reaguje na te znaki. Wypadki pojawią się dopiero wtedy, gdy ekipy remontowe rozpoczną pracę. Efekt jazdy na pamięć.
Póki co, przy bezmyślnym stawianiu znaków i ograniczeń, nie mających uzasadnienia w stanie dróg, będziemy bawili się z władzą wykonawczą w kotka i myszkę i wściekali się na istniejący stan rzeczy.
Jeśli mowa o fotoradarach, i bardzo czesto powtarzana melodia "dla bezpieczeństwa" itd...
Gdzie tu poprawa bezpieczeństwa w przypadku zdjęcia piętro niżej ??? tylko i wyłącznie biznes na który coraz czesciej załapują sie prywatne firmy i kasują kilkadziesiąt zł za każde zrobione foto i stawiają fotoradary tak aby jak najwiecej zainkasowac- np przy tablicy koniec ter zabudowanego.
A co do lewicowych pomysłów: chyba już kiedyś coś takiego słyszałem... Tusek w czasie debaty wytykał fotoradary. Może lewicowi bardziej dotrzymają słowa.
foto.jpg znalezione w sieci.
Plik ściągnięto 147 raz(y) 33,5 KB
Ostatnio zmieniony przez butter 2010-09-02, 17:07, w całości zmieniany 1 raz
butter, w takich ekstremalnych sytuacjach masz rację, ale nie sprowadzałbym kwestii obecności fotoradarów na naszych drogach tylko i wyłącznie do tego typu przypadków. Tym bardziej, że obecnie w naszym kraju fotoradarów chować nie wolno, a stacjonarne muszą być dodatkowo oznaczone. Jest wiele miejsc, w których sam mijając pędzącą ciężarówkę żałuję, że nie zainstalowano tam fotoradaru. Przykład? Choćby Przylesie, gdzie wielokrotnie widziałem jadące z/do autostrady naprawdę szybko samochody ciężarowe. Jadąc przez Polskę możemy narzekać ale mieszkając w takiej wiosce sami wnioskowalibyśmy o ustawienie fotoradaru.
Moim zdaniem patologie trzeba wyplewic. Tyle ze wieksza patologa jest jazda nieprzepisowa niz ustawienie radarow. Jestem za tym, zeby ta druga zajac sie dopiero po skonczeniu z ta pierwsza.
Dostarczanie fotek z fotoradarów z załączonym mandatem to jedyna dziedzina, w której nasze państwo może wykazać się pełną sprawnościa. Nie ma sensu tej sprawności ograniczać - 4 miliony fotoradarów na 4 lecie rządów PO! Bo "tylko facet bez prawka zamiast budować autostrady stawia fotoradary". Może na fotoradarach da się zarobić na lepsze funkcjonowanie np. służby zdrowia... http://wyborcza.pl/1,8764...uratowano_.html
Sory, ale to nie za rządów SLD oddano podwrocławski odcinek A 4 w 1999 r. czy w 2000 r. Nie pamiętam dobrze. Pamiętam natomiast działania ministra infrastruktury p. Pola, który rzucał pomysłami , szczególnie bardziej " na lewo " niż " na prawo" , mijającymi się z rzeczywistością.
Pamiętam natomiast działania ministra infrastruktury p. Pola, który rzucał pomysłami , szczególnie bardziej " na lewo " niż " na prawo" , mijającymi się z rzeczywistością.
Skoro rzeczywistość z bramkami na autostradzie podoba Ci się bardziej niż pomysł winietek, to...
Fotoradar co 8,5 km... polecam artykuł. Moim zdaniem gminy ustawiają fotoradary dla bezpieczeństwa 20% dla zarobku 80%. Kiedyś rozmawiałem ze znajomym, pracownikiem gminy. Powiedział mi, że kupują juz 2 fotoradar a jak tylko będą pieniądze to i 3 kupią bo nieźle sie na tym wychodzi (powtórzył słowa wójta)...jednocześnie bardzo żałował bo gmina sąsiednia juz miała 3 fotoradary!
Takie czasy, że o bogactwie gminy nie decydują bogactwa naturalne, zakłady pracy, zabytki, atrakcje turystyczne tylko ile i jakiej klasy drogi przechodzą przez gminę!
Nie rozumiem tego krzyku przeciw fotoradarom. Jeżeli jadę obwodnicą 60 km/h pomiędzy Żłobizną a Skarbimierzem,nie wyprzedzam na ciągłej linii, to żaden fotoradar mi nie straszny. Jeżeli jadę przez Łosiów czy Skorogoszcz 50 km/h , to również nie mam powodów do obaw. Powinny wzrosnąć kwoty mandatów za przekraczanie prędkości , łamanie przepisów ruchu drogowego , także zwykłe chamstwo powinno być piętnowane ( np. nie zatrzymywanie się przed przejściem dla pieszych itp. ), ponieważ nasze społeczeństwo oporne jest na edukację w opisywanym temacie, czego przykładem są różne kampanie społeczne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum