Rozczarowanie – złość.
Mam pytanie, co sądzicie o brzeskich urzędnikach?
Moim zdaniem ktoś powinien się tym zająć. Dzisiaj pojechałem do wydziału komunikacji zamienić dowód rejestracyjny z tymczasowego na stały. I tu zaczyna się jazda. Na drzwiach pisze, że urząd miasta czynny od 7.00 No to wpadam na parter do wydziału komunikacji a tam pisze, że od 7.15 Pomyślałem OK. Może uruchamiają komputery ściągają dane z serwera albo coś podobnego. Czekam o 7.15 ładuję do środka a tam pustki. Nikogo nie ma na biurku leży jakaś torebka – można sobie pożyczyć torebkę. Słyszę rozmowę pracowników w kantorku – oglądałeś wczoraj mecz? Nie, ale jak byłem w warzywniaku to słyszałem jak ludzie krzyczeli GOLLL. Ja nadal stoję i czekam. Przyszedł pan Marcin popatrzył usiadł za biurkiem i siedzi. W międzyczasie kilka osób przechodziło i się dziwnie na mnie patrzyli. Po 5 minutach podchodzę do Pana Marcina i pytam czy może wymienić mi Dowód Rejestracyjny, który leży przygotowany z dnia poprzedniego, ponieważ okazało się, że muszę go odebrać osobiście. Pan Marcin wytłumaczył mi łaskawie, że jeszcze nie pracują!? Pytam, dlaczego przecież pisze, że od 7.15! Tak Wydział Komunikacji jest czynny od 7.15 Ale petentów przyjmują od 7.30!!!
K....wica mnie zalała!
Za czyje pieniądze siedzą i nic nie robią???
Wstyd!
Unia Europejska – kpina – jesteśmy za Afryką
Potem piszą, że tablice rejestracyjne przeterminowały się, bo nie wiedzieli, że będzie nowy wzór. Nic dziwnego jak dzień zaczyna się od plotek a nie od przejrzenia, co się dzieje w Kraju.
Co do urzędów miałem wiele niemiłych sytuacji, Najbardziej jednak znaną i wkurzającą mnie była sprawa odszkodowania za urwaną sprężynę amortyzatora w moim aucie.
Państwo w państwie Mnie najbardziej wkurzyli, jak po ok 6 latach oczekiwania na liście mieszkań do remontu, tuż przed osiągnięciem upragnionego celu zmienili przepisy i skreślono nas z listy z powodu nie spełniania warunków Oczywiście warunki absurdalne Pomijam już fakt uprzejmości pracowników. Wchodzisz tam, widzisz 5 pań na 2 m kwadratowych do tego kawka i ploteczki i jeszcze ten ton: "Czego?" i czujesz się jak intruz
Andrzej - witam w Polsce
Ostatnio zmieniony przez Inez 2006-06-21, 18:09, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: 2006-06-23, 21:08 Re: Wydział Komunikacji
Andrzejbrzeg napisał/a:
Rozczarowanie – złość.
Dzisiaj pojechałem do wydziału komunikacji zamienić dowód rejestracyjny z tymczasowego na stały. Na drzwiach pisze, że urząd miasta czynny od 7.00 No to wpadam na parter do wydziału komunikacji a tam pisze, że od 7.15
Proszę Pana. Radzę poczytać ustawy samorządowe zanim zacznie Pan publicznie oczerniać urzędników, swoją drogą, bezpodstawnie. Gdyby Pan łaskawie zainteresował się choć w niewielkim stopniu postępowaniem administracyjnym, wiedziałby Pan, że Urząd Miasta i Starostwo Powiatowe to nie to samo. Chciałabym nadmienić, że Wydział Komunikacji znajduje się właśnie w Starostwie Powiatowym, którego godziny urzędowania różnią się od Urzędu Miasta. Może zamiast sarkastycznego "pouczania" ludzi czym mają się zajmować, mógłby się Pan pofatygować o sprawdzenie godzin urzędowania i nie przychodzenia zbyt wcześnie by coś załatwić, bo zabawianie petentów, by się nie nudzili, absolutnie nie leży w gestii urzędników. Po drugie, czego oczywiście Pan nie wie, niektórzy pracownicy są stażystami w Wydziale, wobec czego mają zakaz obsługiwania petentów. A to, że poinformowano Pana, że jeszcze nie pracują, to wyłącznie ich dobra wola. Na przyszłość radzę uzbroić się w cierpliwość, bo z pewnością nie jest Pan już małym chłopcem, który krzyczy i wymyśła wszystkim naokoło, gdy ktoś odbierze mu jego zabawkę. Radzę także zapoznać się z k.p.a. , dobrymi manierami i poprawną polszczyzną, by więcej nie pisać postów pozbawionych racjonalizmu i pełnych błędów typu "tam pisze". Czy Pan naprawdę nie wie, że mówi się "jest napisane"? I czy czuje się Pan kompetentny do rozliczania ludzi z tego, o czym rozmawiąją ze sobą przed pracą? I kto tu jest żenujący?
P.S. Nie jestem urzędnikiem i nie mam z Wydziałem komunikacji nic wspólnego, kilkakrotnie byłam tam jako petent i wiem, że Pańska opinia jest mało wiarygodna.
Pozdrawiam
Wysłany: 2006-06-23, 22:01 Re: Wydział Komunikacji
Andrzejbrzeg napisał/a:
Potem piszą, że tablice rejestracyjne przeterminowały się, bo nie wiedzieli, że będzie nowy wzór. Nic dziwnego jak dzień zaczyna się od plotek a nie od przejrzenia, co się dzieje w Kraju.
I jeszcze jedno w ramach poinformowania. Decyzja o nowym wzorze tablic rejestracyjnych, zgodnym z wymogami UE nie jest jednorazowym wymysłem Starostw Powiatowych, ale nakazem odgórnym, którego nie można było przewidzieć i wprowadzić wcześniej. Z pewnością nie wie Pan, że każdy organ musi działać na podstawie i w granicach prawa, toteż działanie wcześniejsze, które miałoby na celu wprowadzenie nowych tablic byłoby samowolą, na którą nikt przyzwolenia nie wydał, ponadto tablice rejestracyjne są dostarczane poszczególnym wydziałom na terenie całej Polski z określonych ośrodków. W przypadku Wydziału w Brzegu - są one przywożone z Opola. Nie wiem zatem, skąd u Pana mylne przekonanie, że nieaktualne tablice to wyłącznie wina urzędników Starostwa. Podejrzewam, że gdyby Pan "przejrzał, co się dzieje w kraju", wiedziałby Pan doskonale, że takie skargi to chyba do Pana Boga można wnosić.
A w ramach wyjaśnienia - wniesienie skargi na działanie każdego organu w Polsce jest prawem przysługującym każdemu obywatelowi. Ale pewnie tego, Pan też nie wie...
Co ty andrzej! nie wiesz ze jest NAPISANE!? z polaka miales pałe?
kij z tym ze NAPISANE od 7.15
moze do 7.30 przyjmuja myszki kiszki?
bo skoro ludzie przychodzacy o 7.15 nie sa petentami to kim sie pytam?
na drugi raz spij slodko do granic wytrzymałosci i dobrze odpocznij bo trzeba miec kupe nerwow z przewaga kupy.
Ło matko... a nie mówiłem? Inwigilacja i w ogóle. Zaczynamy być niebezpieczni, zaczyna się krucjata antyforumowa. Już nawet dezaprobaty ze sposobu pracy urzędów nie wolno wyrazić...
Demokracja?
BIUROKRACJA!!!!!!!
Amen
Fra
PS
Zdecydowanie bardziej poprawnym i sensownym było stwierdzenie, że "Tablicka informacyjna przytwierdzona do drzwi urzędu inforumje o następujących godzinach pracy".
Nie umiesz mówić po polskiemy - wypad z urzędu. Po co w ogóle przychodzisz. - dupe zawracać. Tu jest biuro, tu jest urząd. Tu się pracuje, ja tu o meczu gadam!!!!
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2006-06-24, 10:26, w całości zmieniany 1 raz
Ta cała Ann to w moim odczuciu to chyba jakaś dziecinna i nieudolna prowokacja Bo czy można być tak ........ ? (autocenzura.)
Poważnie wątpię, by pisała poważnie I może admin przyjrzy się takim ludziom, co się rejestrują by napisać dwa posty.
Pan Marcin wytłumaczył mi łaskawie, że jeszcze nie pracują!? Pytam, dlaczego przecież pisze, że od 7.15! Tak Wydział Komunikacji jest czynny od 7.15 Ale petentów przyjmują od 7.30!!!
No cóż "nie chcem ale muszem"* przyznac razję dla Andrzejbrzeg * - cytat Przezydenta RP
Skoro na tabliczce przy wejściu do Wydziału Komunikacji i Drogownictwa sa podane te same godziny to moim zdaniem w tych godzinach powinni zostać przyjmowani petenci.
Ann. napisał/a:
A to, że poinformowano Pana, że jeszcze nie pracują, to wyłącznie ich dobra wola.
"Niepisane Prawo" przyjmowania od 7:30 ma się ni jak do obowiązków urzędników, którzy powinni przyjmować zgodnie z tym co ich obowiązuje na tabliczce a nie wg ich dobrej woli.
Wiele osób się nie raz "nadziało" na wyproszenie o 7:15 i zostały "poproszone" o odczekanie 15 minut do godziny 7:30 (która nigdzie nie widnieje). Ci ludzie z "wyłącznie ich dobrej woli" informują swych znajomych o zaistniałym stanie rzeczy chcąc im oszczedzić stania, wyproszenia, nerwów. Lecz przez to te magiczne 15 minut stały się niepisanym prawem urzędników, niemalże "świętym kwadransem" na rozpoczęcie pracy.
Kto zabrania tym urzędnikom przyjść o 15 minut wcześniej i spokojnie zrobić kawkę, czy porozmawiać o wydarzeniach z kraju, ze świata i z "M jak Miłość", czy "M jak Mundial"?
Tylko dlaczego taki urzędnik chcąc sobie porozmawiac o pierdołach ma tracić swój czas, za który mu nikt nie zapłaci (bo pracuje od 7:15) jak może przyjśc do pracy punktualnie, zrobić "magiczny kwadrans", a petentów przyjąć o przyjętej nieformalnie godzinie 7:30. Kto za kwadransik płaci ? Ja płace , pani płaci i temten pan też płaci ?
Wiem, że taki stan rzeczy jest i do tego wydziału chodze nie wcześniej niż o 8.00 (trzeba jeszcze pamiętać o godzinie urzędowania kasy), dzięki czemu musze brać albo wolne, albo odrobić czas, który się spóźnię do pracy (dojazd do Wrocławia). Na szczęście wszystkie formalności już pozałatwiałem i nie mam zamiaru długo tam zaglądać.
P.S. W poniedziałek na szybie na Drzwiach wejściowych będzie karteczka z pieczątką z takim oto napisem : "Petenci są przyjmowani od 7:30"
P.S.II. Za literówki, ew. błędy ortograficzne, interpunkcyjne i stylistyczne z góry przepraszam. Myślę że te które popełniłem nie wpłyną na treść merytoryczną mej wypowiedzi.
--
Ostatnio zmieniony przez alferx 2006-06-24, 20:09, w całości zmieniany 2 razy
Z przykrością stwierdzam, że dopiero dotarłem do tego miejsca
Brzeski napisał/a:
Ta cała Ann to w moim odczuciu to chyba jakaś dziecinna i nieudolna prowokacja
Nie to jednak tragiczny obraz rzeczywistości. Urzędnik, który nie powinien być tam gdzie jest ponieważ nie potrafi rozmawiać z ludźmi, a nawet gardzi nimi. Ta Pani może rozmawiać tylko z ludźmi o podobnym statusie. Ci o wyższym, jeśli będą na odpowiednim poziomie intelektualnym, nie będą chcieli z nią rozmawiać o czymkolwiek. Już sobie wyobrażam rozmowę tej pani ze starszą kobietą z wioski. Po prostu zabłyśnie swoim intelektem z tej ujemnej strony.
Ann napisał/a:
Gdyby Pan łaskawie zainteresował się choć w niewielkim stopniu postępowaniem administracyjnym, wiedziałby Pan, że Urząd Miasta i Starostwo Powiatowe to nie to samo
Ta wiedza, jak na razie, nie jest obowiązkowa. Jest mi bez różnicy czy przychodzę do Starostwa, czy do Urzędu Miasta. Wchodzę do budynku na ul. Robotniczej i chcę, aby mój problem był sprawnie załatwiony, bo to ja płacę podatki, w tym również na Pani wynagrodzenie.
Ostatnio zmieniony przez Roztropek 2006-08-21, 12:45, w całości zmieniany 4 razy
Oj, kochani, wiele mogłabym napisać na ten temat. Ale po co się denerwować. Powiem wam tylko tyle, że jeżeli nie ma w Strukturze Organizacyjnej Urzędu Miasta podanych innych godzin otwarcia poszczególnego biura to obowiązują te godziny:
http://www.bip.brzeg.pl/?id=440
I nikt nie może sobie ot tak, ustalić, że interesantów przyjmuje się tylko przez pierwszą minutę
W starostwie w Regulaminie Organizacyjnym natomiast nawet jest odpowiedni zapis:
§ 48
1. Starosta i Wicestarosta przyjmują interesantów raz w tygodniu w ustalonych
godzinach.
2. Sekretarz Powiatu i Naczelnicy Wydziałów przyjmują interesantów codziennie w
godzinach pracy.
3. Pozostali pracownicy Starostwa przyjmują interesantów codziennie w godzinach pracy
Więc, to co Pan Marcin Ci powiedział w wydziale komunikacji była totalna bzdura
Godziny pracy Starostwa wyglądają tak:
http://powiat.brzeski.opolski.sisco.info/?id=297
Więc obowiązkiem wydziału komunikacji było przyjęcie o 7.15.
A na koniec dodam, że rok czasu byłam na stażu w urzędzie, ale nie powiem gdzie
I wiem że, interesant jest traktowany jak wróg, nie zawsze, ale bardzo często. Najczęściej przez tzw. "wyjadaczy"
Byłem kiedyś w Wydziale Komunikacji po tablice, stoję tak sobie i czekam i z nudów wymyśliłem, że jak mam jeszcze godzinę, to skoczę do domu [5 min. piechotą] i zapłacę za tablice przelewem drukując potwierdzenie, pytam się więc urzędniczki, na jakie konto wpłaca się w/w, ta po kilku minutach konsultacji ze współpracownikami mówi mi, że ona tego nie wie, ale w banku za ścianą na pewno się dowiem.
Odżałowałem 4PLN prowizji i nie zburzyłem misternie skonstruowanej procedury kwitek-bank-pieczątka ale przypomniałem sobie dzięki temu indyjskie urzędy, gdzie sprawy załatwia się w podobny sposób...
Faktycznie - to, że jakiś Bank funkcjonuje w Urzędzie nie zwalnia urzędników z podstawowej wiedzy na temat np. nr kont. Nie każdy musi korzystać z usług akurat tego Banku "za ścianą".
Joanno - zawsze mówisz o sobie w rodzaju męskim??
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Mnie najbardziej wkurzyli, jak po ok 6 latach oczekiwania na liście mieszkań do remontu, tuż przed osiągnięciem upragnionego celu zmienili przepisy i skreślono nas z listy z powodu nie spełniania warunków 
Pomijam już fakt uprzejmości pracowników. Wchodzisz tam, widzisz 5 pań na 2 m kwadratowych do tego kawka i ploteczki i jeszcze ten ton: "Czego?" i czujesz się jak intruz 
Bo czy można być tak ........ ? (autocenzura.)
Nasze Serwisy:
Nasze Serwisy:
