No cóż. To nie jest fair wobec producentów sprzętu. Ktoś kiedyś mial pomysl na biznes, stworzyl aparat cyfrowy. Wydawca, widząc, że produkt jakim jest aparat cyfrowy wygryza go z biznesu, postanowil wymyslic sobie historię. Oskarżyl producenta aparatów, że jego produkt szkodzi jego biznesowi. I oto rozpoczęla się wojna. I niestety zawsze ktoś musi ucierpieć. I niestety bedzie to znowu szary obywatel, który chcial kupić sprzęt na wakacje, żeby upamiętnić córeczkę plywającą w morzu, albo syna w górach. I (znów) niestety tego nie zrobi, bo wydawca nie pojąl tego, że w gospodarce wygrywa ten, kto ma lepszy pomysl na biznes, kto potrafi przewidzieć na co będzie popyt.
A państwo, rząd nie potrafi rozwiązać inaczej tego problemu, jak tylko nalożyć kolejne podatki. To jest chore.
Na początku pomyślałem "to chyba nie u nas" ale teraz już nie wiem co myśleć.
Czuje się ZŁY. Jestem zezłoszczony z powodu tego, jak rząd gospodarzy w tym kraju. Jak politycy głaszczą swoje ego i ambicje zamiast zająć się problemem.
Jestem ZŁY bo nikt u górny nie potrafi pomyśleć jak zaoszczędzić. Tutaj każdy wie jedno - skąd brać więcej i więcej.
We Francji odwołują jakiś tam ważny bankiet bo mówią że oszczędzają (fakt że trochę śmierdzi propagandą, ale jednak) a u nas Tusk puszcza sobie helikopter nad stadionem (godzina lotu = 4 tyś. zł.) gdy idzie popykać w piłkę. Palikot (nadający się do Majewski show a nie do sejmu) robi aferę, że go w komisji nie chcą - w komisji badającej tragedię narodową (!).
U nas wszystko jest możliwe więc chyba już mnie nic nie zdziwi. W naszym kraju nie znają takiego słowa jak tanie państwo. Okazuje się że jest to dobry chwyt marketingowy by przekonać do siebie wyborców.
I po co bawić się w legalność? Po co nam programy open source typu open office zamiast worda, gimp zamiast photoshopa... po co linux zamiast windowsa?
Po co się w ogóle przejmować licencjami i takimi pierdołami jak chęć pozostania legalnym użytkownikiem i kimś kto szanuje czyjąś pracę, skoro i tak nas wszystkich mają za złodziei?
Ostatnio zmieniony przez Emill 2010-08-02, 16:32, w całości zmieniany 1 raz
U nas wszystko jest możliwe więc chyba już mnie nic nie zdziwi. W naszym kraju nie znają takiego słowa jak tanie państwo. Okazuje się że jest to dobry chwyt marketingowy by przekonać do siebie wyborców.
Są tacy (i to wcale nie mało ich) których ani 23% VAT, ani nowe podatki np. od posiadania aparatów cyfrowych nie zniechęci od POpierania Niesiołowskiego i spółki. POpleczników wiary w cuda premiara i zieloną wyspę (z ogromnym długiem publicznym) wciąż przybywa więc jako mniejszość z innym zdaniem będziemy tylko łożyć nowe daniny na ich tanie państwo.
Mieli znieść abonament RTV, a nawet nie spóbowali tego zrobić idą dalej wprowadzają abonament na aparaty cyfrowe. Co następne komputery, laptopy, tunery TV sat? Czas zatrzymać cyfryzację i wrócić do analogu oto cel liberalizmu gospodarczego w wykonaniu PO.
Taa np. w Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu za fotografowanie już trzeba zapłacić 5 zł ,co jeszcze jest niezgodne z prawem
Na pewno?
Mam wrazenie, ze pobieranie oplat za fotografowanie jest zgodne z prawem, natomiast zakaz fotografowania zostal chyba przez UOKiK uznany jako klauzula abuzywna.
O czyms nie wiem?
Jak dla mnie ta ustawa jest chora. Ponieważ nie każdy kto kupuje aparat chce fotografować ksiązki itp. są osoby które kupują by robić zdjęcia plenerowa, uroczystosci rodzinne badz uchwycić jak najwiecej ze swojego zycia, i dla tych osob jest to krzywdzące. Dlaczego jeszcze nie wpadli by opodatkowac punkty ksero badz ceny skanerów które o wiele lepiej powielaja książki i inne dziela .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum