Wysłany: 2010-07-13, 16:01 10 lat temu zmarł Karski
Wspomnienie w "Wybiórczej":
"Wcale nie dziękuję Bogu, że stworzył mnie Polakiem. Nie mamy zbyt wielu powodów do dumy. Nie powinniśmy pouczać innych narodów, bo ci inni lepiej sobie radzą od nas. My jesteśmy dobrzy w wymachiwaniu szabelką."
"Pewnego dnia Mirecka-Ploss zapyta Karskiego: - Dostałam po rozwodzie trochę pieniędzy. Chcę zrobić coś ważnego.
- Sprowadzaj do Ameryki polskie dzieci - odpowie. - Jak chcesz, zaprowadź je do Holocaust Museum, ale to nie jest potrzebne. Wystarczy, że przejdą ulicami i zobaczą te wszystkie kościoły, ludzi o różnych kolorach skóry. Niech się uczą tolerancji dla niepełnosprawnych, biednych, upośledzonych. Niech poznają świat, języki. Dzieci, Kayu, tylko dzieci - mówi.
Sam daje pięć tysięcy dolarów na start fundacji i namawia Jolantę Kwaśniewską, by pomogła Mireckiej."
Życiorys tego człowieka nijak nie pasuje do kato-prawicowych poglądów połowy naszego społeczeństwa. Po części jest zaprzeczeniem nauk społecznych.........Jeszcze nie odezwali się krytycy wszystkiego co związane z "Wyborczą". Ta cisza nie wróży niczego dobrego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum