Witam! Chciałabym się poskarżyć na brzeski PKS i na zmowę kontrolerów z
kierowcami autobusów. To jest nie do pomyślenia, jak niesprawiedliwie
wystawiają mandaty w wysokości 100zł! A to było tak: Brat czekał na
autobus na ulicy Wrocławskiej. Stanął na przystanku, był cały "zawalony"
ludźmi! Oczywiście podstawili najmniejszy autobus w Brzegu (biały) w
godzinie, kiedy starsi ludzie jadą na cmentarz, niektórzy wracają z
pracy, oraz uczniowie wracają ze szkoły. Autobus się zatrzymał. Kierowca
nie raczył otworzyć drzwi z przodu, więc brat z ledwością wcisnął się na
tył autobusu. Oczywiście było tak dużo ludzi, że nie można si.ę było
dopchać do kierowcy, aby kupić bilet! Sama byłam świadkiem kilku
sytuacji, gdzie ludzie kupowali bilet np na kolejnym przystanku, bo nie
było możliwości, aby go kupić od razu. I tak przejechał do następnego
przystanku w Rynku. Wysiadły 4 osoby z tyłu, ale wsiadło jeszcze więcej!
Więc nici z kupna biletu! Ludzie byli ściśnięci gorzej niż "sardynki w
puszce"! Ok, jedzie dalej. Przystanek ul. Kamienna. Nareszcie wysiadło
wystarczająco osób, aby kupić bilet. Brat kieruje się w stronę kierowcy.
A to niespodzianka! Wsiadają kontrolerzy. Zatrzymują brata. Nie
pozwalają mu kupić biletu. Starsze Panie wstawiają się za bratem i
potwierdzają, że nie było szans, aby wcześniej przedostał się kupić ten
bilet. Na to kierowca: "Nie słuchaj ich, wystaw mu mandat" !!! Jestem
tym oburzona! Oczywiście byłam u kierownika PKSu, ale mandatu nie
anulował! Obniżył go jedynie do 50 zł. Oczywiście ludziom sie nie wierzy
i ów pan kierownik dzwonił przy mnie do kanara. Ten się wyparł.
Twierdził, że w autobusie było 20 osób i że spokojnie mógł przejść. Może
i było 20 osób, ale dopiero na Kamiennej, gdy sporo ludzi wysiadło,a mój
brat udał się do kierowcy! Wydaje mi się, że jest więcej takich
sytuacji, tylko ludzie milczą, lub nie wiedzą, gdzie to zgłosić lub
rozgłośnić. A ja nie będę milczeć, ponieważ byłam świadkiem kilku takich
sytuacji. W roli głównej wystąpiło dwóch tych najstarszych kanarów i
jakiś nowy "łysy" kierowca. Mam nadzieję, że ktoś z tym coś wreszcie zrobi!!!
zloz skarge do rzecznika praw konsumentow na kontrolera, przy okazji nie zapomnij o pks brzeskim miałem podobną sytuację z PKP, wystosuj pismo do pks'u z prosba o dane kontrolera poniewaz chcesz na niego złozyc skarge
Brat kieruje się w stronę kierowcy.
A to niespodzianka! Wsiadają kontrolerzy. Zatrzymują brata. Nie
pozwalają mu kupić biletu.
Zalezy po jakim czasie go "złapali" jeśli ruszył w strone kierowcy w momencie gdy autobus stał, bądź zaczął ruszać to ok, masz racje i walcz. Ale jeśli brat czekał niewiadomo co na i po dłuższym czasie dopiero ruszył to stąd ich reakcja mogła być.
niewiem , nie widziałem.
A skoro już rozmowa o kanarach w ostatnim czasie jeżdząc komunikacją miejską zauważyłem liczne kontrole kanarów jak dotąd dawniej nie przypominam sobię takich kontroli
A skoro już rozmowa o kanarach w ostatnim czasie jeżdząc komunikacją miejską zauważyłem liczne kontrole kanarów jak dotąd dawniej nie przypominam sobię takich kontroli
Nie rozumiem, dlaczego bilety PKS trzeba kupować u kierowcy. Taka opcja powinna wprawdzie też istnieć, ale kierowca jest do jeżdżenia, a nie kasowania - do tego jeszcze marudzenie, jak się ma za grube lub za drobne pieniądze. W kioskach i w automatach powinny być wspólne bilety strefowe dla wszystkich środków komunikacji lokalnej i po kłopocie, ale rzecz zapewne znów się rozbija o różne parafie.
Ostatnio zmieniony przez Dziedzic_Pruski 2010-06-28, 20:40, w całości zmieniany 1 raz
Czy aby na pewno nieszczęście
Przykład: nie kupiłem biletu, bo mi się nie chciało pieniędzy tracić i myślałem, że mi się poszczęści - jednak złapali.
Zalezy jak kto sobie to definiuje. Na przykład dla mnie złapanie byłoby nieszczęsciem wiedzac ze musze zapłacic mandat a dla drugich przem zlapanie nie robi zbytniej różnicy
Na przykład dla mnie złapanie byłoby nieszczęsciem wiedzac ze musze zapłacic mandat a dla drugich przem zlapanie nie robi zbytniej różnicy
No tak, ale kto temu winny, gdy ja nie mam biletu (chociaż mogłem go kupić bez żadnych utrudnień) - sam się wtedy na to nieszczęście narażam
A co, jeżeli nie miałbyś jednak jak kupić tego biletu?! Domyślam się, że nie jeździsz autobusem w godzinach szczytu, gdy podstawiają ten najmniejszy biały. Przejedź się kiedyś, a zmienisz zdanie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum