Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Wysłany: 2018-07-19, 23:27 Rzeźba będzie "użyczona"
Za Brzeg 24: "Dlaczego nie pomiędzy willą Löbbecke a prokuraturą? Ze względów bezpieczeństwa – mówi Sławomir Mordka, szef biura promocji Urzędu Miasta w Brzegu. – Miejsce w klubie garnizonowym jest tymczasowe. Rzeźba nie zostanie oddana tylko użyczona. Tryton wróci na swoje miejsce po wyremontowaniu zabytkowej willi przy ul. Chrobrego – dodaje Sławomir Mordka."
Lokalizacja dla fontanny „Grupa Trytona” jest historycznie niezręczna, ale może przynajmniej będzie tryskać wodą
Przeciez to sa jakies zarty. Czy wladze tego miasta sa powazne? Mam wrazenie jakoby niektore inwestycje odbywaly sie po omacku. Fontanna nie mogla byc stanac w planowanym wczesniej miejscu (zaprojektowanym, ktorego rysunek z projektu przedstawil wczesniej mac) ze wzgledow bezpieczenstwa? A jakie to wzgledy bezpieczenstwa? Czy fontanny w parkach takie wzgledy spelniaja? Rozumiem, ze kiedy uzgodniono projekt ustwienia fontanny przy domu araba, to nie bylo niebezpieczenstwa i nagle cos wyskoczylo, co sprawilo, ze wzgledy bezpieczenstwa zadecydowaly do ponownego haniebnego moim zdaniem schowania fontanny w ogrodzie willi na Piastowskiej.
Tulaczki ciag dalszy. Moze powinnismy zaczac obstawiac miejsca, w ktorych niechciana fontanna zostanie umieszczona nastepnym razem? W ogole wypowiedz rzecznika jest troszke wymijajaca i tajemnicza...
Juz pisalem wczesniej - umowmy sie, palacyku przy Chrobrego juz nie ma, wiec jakies gdybanie o powrocie fontanny w tamto miejsce mija sie z celem! Musialby sie zdarzyc cud, a takich cudow potrzebujemy w Brzegu wiele...
Juz pisalem wczesniej - umowmy sie, palacyku przy Chrobrego juz nie ma, wiec jakies gdybanie o powrocie fontanny w tamto miejsce mija sie z celem! Musialby sie zdarzyc cud, a takich cudow potrzebujemy w Brzegu wiele...
Zgadzam się z powyższym.
Nasuwa się jeszcze pytanie - co miasto będzie miało z tego użyczenia? Jakieś wymierne korzyści? Bo jeśli żadnych to nie przekonuje mnie argument "bezpieczeństwa". W projekcie posadowienia fontanny na skwerze ne ul Chrobrego były chyba przewidziane kamery.
Panie Mordka, a może by tak wasze, szanowne urzędasy, zarobki ze względów bezpieczeństwa przechować przez jakiś czas w depozycie aresztu śledczego? Co wy na to? Pomoże wam wtedy trepiszcze, co się potrzebuje lansować nieswoją fontanną? A może PiS wam pomoże? Ale w PiS zasada "своих не бросаем" podobno nie działa?
Ostatnio zmieniony przez Gaderep 2018-07-20, 09:09, w całości zmieniany 1 raz
Przeciez to ewidenta sciema i mydlenie oczu. Wzgledy bezpieczenstwa? O co w tym chodzi? Czy chodzi o bezpieczenstwo fontanny czy ludzi? Jesli chodzi o bezpieczenstwo fontanny, to nie jest wykonana ze zlota, wiec watpie zeby znalazl sie smialek probojacy ja ukrasc, zwlaszcza ze do kieszeni jej nie wlozy. Czy chodzi o zlomiarzy? A co z planowanym monitoringiem, pomijajac juz fakt, ze fontanna stalaby w dosc ruchliwym i widocznym miejscu.
Jezeli pan Mordka mial na mysli bezpieczenstwo ludzi, to o jaki dokladnie aspekt chodzi? Troska o to, zeby sie nikt nie utopil?Czy bezpieczniejsze sa fontanny w brzeskich fosach, czy Parku Centralnym?
Najbardziej mnie denerwuje ta tajemniczosc obesnych wladz, jesli cos idzie nie tak jak trzeba. Jesli dana inwestycja wypali: mozna przeczytac o tym wszedzie ogladajac jednoczesnie burmistrza na kazdym zdjeciu, jesli sie nie uda, to kamien w wode, cisza w eterze, ani wzmianki, bo glupi lud i tak nie zauwazy. Gdyby nie dziennikarka brzeg24, sprawa zostalaby przemilczana jak wiele innych.
Zastanawiam sie czy przeniesienie fontanny ma jakis zwiazek z jakze popularnymi w naszym miescie polinwestycjami, i np. zabraklo pieniedzy na remont calego parku, to cichaczem rezygnujemy z hucznie wczesniej oglaszanego etapu projektu dotyczacego przeniesienia fontanny (podobnie bylo m.in. z marina i kladaka nad Odra).
Nadarza sie swietna okazja zeby plame zamazac, bo oto wojsko bierze sie za remont kasyna, i mozna im podrzucic fontanne twierdzac, ze tak mialo byc, ze to tylko miejsce tymczasowe (tymczasowe to znaczy, ze moze tam stac przez 100 lat), i ze to jedyna szansa na ozywienie fontanny. To jakies bzdury, ten Pan chyba nie czytal projektu, w ktorym fonatanna kolo domu araba miala wlasnie tryskac woda, miala zostac wybudowana pomownia.
Jeszcze jedno pytanie (zapewne bez odpowiedzi) - dlaczego na stronie internetowej miasta znalazła się informacja o przetargu dotyczącym Klubu Garnizonowego? Czy na stronie UM od tej pory będę pojawiać się informacje o wszystkich przetargach które będą ogłaszały prywatne firmy na terenie miasta?
Juz pisalem wczesniej - umowmy sie, palacyku przy Chrobrego juz nie ma, wiec jakies gdybanie o powrocie fontanny w tamto miejsce mija sie z celem! Musialby sie zdarzyc cud, a takich cudow potrzebujemy w Brzegu wiele...
Zgadzam się z powyższym.
Nasuwa się jeszcze pytanie - co miasto będzie miało z tego użyczenia? Jakieś wymierne korzyści? Bo jeśli żadnych to nie przekonuje mnie argument "bezpieczeństwa". W projekcie posadowienia fontanny na skwerze ne ul Chrobrego były chyba przewidziane kamery.
A co niby te kamery miałyby załatwić ,całe miasto jest już nimi obstawione a trzoda idąc ulicami drze mordę ,rzuca szkłem po browcu i co zero reakcji .Po rynku jeżdżą kto chce ,stoją gdzie chcą i co .
Na pewno masz racje. Zgadzam sie co do Rynku, to co tam sie dzieje, to drwina nie tylko z kamer, ale i pieszych, wladz, prawa, strazy miejskiej i policji. Dwie ostatnie instytucje chetnie wystawiaja manadaty za drobnotski...
Trzeba jednak uznac ze kamery pomogly wiele po zamontowaniu przy gloriecie i przy bramie odrzanskiej. Skonczyly sie barbazynskie dewastacje.
A co niby te kamery miałyby załatwić ,całe miasto jest już nimi obstawione a trzoda idąc ulicami drze mordę ,rzuca szkłem po browcu i co zero reakcji .Po rynku jeżdżą kto chce ,stoją gdzie chcą i co .
Nagrania z kamer mają za zadanie zidentyfikować sprawcę i dostarczyć dowodów do jego ukarania, a same kamery odstraszać potencjalnych wandali (przynajmniej do czasu, aż nikt nie zacznie tam montować działek typu M61)... sam monitoring też nie jest raczej połączony czerwoną linią z policją, straż miejska nie pracuje w nocy, zresztą i tak nie mają samochodów.. więc niemożliwe jest szybkie reagowanie na akty wandalizmu.
Co do trzody idącą ulicami - przecież żadne tego typu kamery nie nagrywają dźwięku, więc skąd do *** operator ma wiedzieć czy ktoś drze mordę? Po ruchu warg ma czytać i na tej podstawie wysyłać na miejsce policję?
Zresztą zakłócanie spokoju jest ścigane na wniosek osoby pokrzywdzonej, a nie na podstawie widzimisię policjanta/strażnika/operatora..
Ostatnio zmieniony przez Emill 2018-08-19, 21:26, w całości zmieniany 4 razy
A co niby te kamery miałyby załatwić ,całe miasto jest już nimi obstawione a trzoda idąc ulicami drze mordę ,rzuca szkłem po browcu i co zero reakcji .Po rynku jeżdżą kto chce ,stoją gdzie chcą i co .
Zresztą zakłócanie spokoju jest ścigane na wniosek osoby pokrzywdzonej, a nie na podstawie widzimisię policjanta/strażnika/operatora..
,,a nie na podstawie widzimisię policjanta/strażnika/operatora.Wszystko w temacie jeśli chodzi o forumowicza Emila .
A co niby te kamery miałyby załatwić ,całe miasto jest już nimi obstawione a trzoda idąc ulicami drze mordę ,rzuca szkłem po browcu i co zero reakcji .Po rynku jeżdżą kto chce ,stoją gdzie chcą i co .
Zresztą zakłócanie spokoju jest ścigane na wniosek osoby pokrzywdzonej, a nie na podstawie widzimisię policjanta/strażnika/operatora..
,,a nie na podstawie widzimisię policjanta/strażnika/operatora.Wszystko w temacie jeśli chodzi o forumowicza Emila .
Kompletna bzdura, Panie Emilu, zakłócanie spokoju reguluje art 51 kodeksu wykroczeń, który mówi, że "kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny" i w żadnej mierze ustawodawca nie uzależnia ewentualnego ścigania od jakiegoś prywatnego zgłoszenia. Jeśli zechce się Panu latać w miejscu publicznym z fajfusem na wierzchu to ma Pan obowiązek być ukaranym nawet wtedy, jeśli wszystkich obecnych przy tym czynie będzie to zachwycać, a to ten sam artykuł. To, że policja nie reaguje na nocne darcie mordy przez rozwydrzoną gówniarzerię zasłaniając się w swoim nieróbstwie rzekomym brakiem jakiegoś zgłoszenia jest doskonałym przykładem zaniechania wykonywania obowiązków służbowych począwszy od bezpośrednio do interwencji zobowiązanych funkcjonariuszy, a skończywszy na osobach sprawujących funkcje kierownicze i odpowiedzialnych za nadzór, czyli czynu zagrożonego pozbawieniem wolności do lat trzech. Wystarczyłoby tak jednego komendanta policji w jakiejś pipidówie tak na roczek posadzić, może ze swoim stójkowym pod jedną celę, i zaraz stójkowi w całym kraju wzięliby się do roboty. Sęk w tym, że obecnie jeszcze sędzia nie skarze komendanta, no bo jak, skoro to jedna mafia, więc trzeba najpierw z sędziami zrobić porządek, żeby się wziąć za policję.
Ostatnio zmieniony przez Gaderep 2018-08-21, 15:32, w całości zmieniany 3 razy
Wszystko w temacie jeśli chodzi o forumowicza Emila .
to znaczy co? że mam rację, a nawet nie zadałeś sobie trudu aby zweryfikować swoją wiedzę?
Gaderep napisał/a:
ompletna bzdura, Panie Emilu, zakłócanie spokoju reguluje art 51 kodeksu wykroczeń, który mówi
nie musisz mi pisać co mówi, bo znam ten artykuł..
Gaderep napisał/a:
w żadnej mierze ustawodawca nie uzależnia ewentualnego ścigania od jakiegoś prywatnego zgłoszenia
to samo co wyżej - poczytaj, wróć i napisz czego się dowiedziałeś..
czyj niby spokój ma być zakłócany? (bo mówimy o zakłócaniu spokoju) kto w razie czego wystąpi w sądzie jako osoba pokrzywdzona? policjanta? jak napisała kiedyś sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości:
Cytat:
Wskazać należy, że wykroczenie z art. 51 K.w. jest wykroczeniem skutkowym. Dla przyjęcia odpowiedzialności sprawcy wykroczenia z art. 51 K.w. wymagane jest zatem, aby jego czyn pociągnął za sobą przewidziany w tym przepisie skutek. Skutek ten musi dotknąć przynajmniej jedną osobę, która otrzymuje status osoby pokrzywdzonej i zobowiązana jest złożyć zeznania przed odpowiednim organem.
rozjaśnia się coś? policjant bez osoby pokrzywdzonej może co najwyżej podejść i grzecznie zapytać czy można trochę ciszej, ale nawet do wylegitymowania "imprezowiczów" nie ma podstawy prawnej.
Gaderep napisał/a:
Jeśli zechce się Panu latać w miejscu publicznym z fajfusem na wierzchu to ma Pan obowiązek być ukaranym nawet wtedy, jeśli wszystkich obecnych przy tym czynie będzie to zachwycać, a to ten sam artykuł.
głupi przykład... bieganie z fajfusem na wierzchu to art 140 KW, a nie 51 KW.
Ostatnio zmieniony przez Emill 2018-08-21, 17:29, w całości zmieniany 5 razy
Zaczynam podejrzewać, że jesteś Pan milicjantem, a podejrzenia opieram na tym, że nie dysponując żadną wiedzą rżniesz Pan znawcę, więc już nie Panu, ale innym postronnym czytelnikom przedstawiam, co na ten temat mówi Ministerstwo Sprawiedliwości:
Cytat:
Tryb ścigania wykroczeń na podstawie art. 51 ustawy Kodeks wykroczeń
Ściganie sprawcy wykroczenia, podobnie jak sprawcy przestępstwa, następuje z urzędu lub na wniosek pokrzywdzonego, w tym ostatnim wypadku, jeżeli konkretny przepis ustawy tak stanowi. Wskazać należy, że ściganie sprawców czynów z art. 51 Kodeksu wykroczeń nie jest uzależnione od wniosku osób pokrzywdzonych lub ustalenia czy występują jakiekolwiek osoby pokrzywdzone działaniem opisanym w wymienionym przepisie. Organy uprawnione do prowadzenia czynności wyjaśniających i występowania w roli oskarżyciela publicznego, a także prowadzenia postępowania mandatowego, podejmują w tym zakresie działania z urzędu, co oczywiście nie wyklucza podjęcia tych czynności na podstawie zawiadomienia złożonego przez pokrzywdzonego lub inną osobę.
Możliwości prawne ścigania wykroczeń z art. 51 Kodeksu wykroczeń nie są … ograniczone żadnym przepisem i organy porządku publicznego, zwłaszcza policja i straż miejska, powinny interweniować w każdej sprawie, gdy nastąpiło zakłócenie spokoju lub porządku publicznego czy też wywołane zostało zgorszenie. Wskazać należy, że wykroczenie z art. 51 K.w. jest wykroczeniem skutkowym¹. Dla przyjęcia odpowiedzialności sprawcy wykroczenia z art. 51 K.w. wymagane jest zatem, aby jego czyn pociągnął za sobą przewidziany w tym przepisie skutek. Skutek ten musi dotknąć przynajmniej jedną osobę, która otrzymuje status osoby pokrzywdzonej i zobowiązana jest złożyć zeznania przed odpowiednim organem.
… nie jest możliwe wprowadzenie do Kodeksu wykroczeń instytucji tzw. świadka anonimowego (incognito), uregulowanej w art. 184 Kodeksu postępowania karnego, albowiem przepis ten stanowi wyjątek od zagwarantowanego w art. 42 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej prawa do obrony, i ma zastosowanie jedynie wtedy, gdy zachodzi uzasadniona obawa niebezpieczeństwa dla życia, zdrowia, wolności albo mienia w znacznych rozmiarach świadka lub osoby dla niego najbliższej. Ustanawianie zatem dalszych prawnych wyjątków od zagwarantowanych Konstytucją praw nie jest możliwe, a ponadto nie jest konieczne, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę, że wykroczenia są czynami o mniejszym od przestępstw zagrożeniu dla porządku prawnego.
Należy jednak podkreślić, że ustawodawca w art. 57 § 4 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia przewidział możliwość przekazania listy ujawnionych osób pokrzywdzonych i świadków jedynie do wiadomości sądu, co w odniesieniu do wykroczeń w wystarczający, jak się wydaje sposób chroni dane osobowe tych osób przed ujawnieniem osobom nieuprawnionym.
Źródło:
Odpowiedź sekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości - z upoważnienia ministra - na interpelację nr 7916 , Warszawa, dnia 31 maja 2007 r.
¹Z wykroczeniem skutkowym (materialnym) mamy do czynienia wówczas, gdy w następstwie czynu sprawcy następuje ściśle przez ustawę określona zmiana w świecie zewnętrznym. Tego rodzaju wykroczenia mogą być po¬pełnione zarówno przez
działanie jak i zaniechanie zaniechanie działania.
A za latanie z fajfusem na wierzchu można zastosować zarówno ostrzejszy przepis art. 140 (w przypadku wyraźnie nieobyczajnych znamion czynu np. na podłożu seksualnym) jak i przepis mniej rygorystyczny art 51 w jego części mówiącej "albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym" - zależy to od interpretacji czynu i od intencji sprawcy (np. sprawca zapomniał zapiąć rozporek).
Tak, art 51 jest skutkowy i ktoś w procesie sądowym zeznania złożyć musi, ale to do obowiązków policji należy podjąć interwencję bez żadnego zgłoszenia, a ewentualnie później poszukiwać pokrzywdzonych i to jedynie wtedy, gdy będzie to konieczne, a tak dzieje się rzadko - większość lub przyjmuje mandaty, lub przyjmuje karę w trybie nakazowym.
Ostatnio zmieniony przez Gaderep 2018-08-21, 19:20, w całości zmieniany 4 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum