natan, nie przesadzaj, "dobra" tego ogółu w żadnej z wypowiedzi nie zauważam. Nikt tutaj nie stwierdził, że mu te dzwony do czegokolwiek potrzebne. Nikt nie wyraził się, że jest wyraźnie "za". Większości po prostu nie przeszkadzają. W taki sposób z ludzi obojętnych robi się pieniaczy. Mi osobiście wisi to czy dzwonią czy nie, jeżeli komuś to przeszkadza to niech wojuje i jak zwojuje cokolwiek to pogratulować.
Odnośnie dziecka, to jakby zliczył wszystkie małe dzieci na okolicznych osiedlach to wyszłoby pewnie kilkadziesiąt, jeżeli nie dużo więcej. Jakoś do tej pory nie spotkałem się z przypadkami takiej oceny dzwonów jak zaprezentowana przez jacksparoow. Przyczyny mogą być trzy:
1. Albo przesadzasz i wyolbrzymiasz ten problem.
2. Jesteście, zarówno Ty jak i Twoje dziecko wyjątkowo wrażliwi na podobne hałasy.
3. Takich jak Ty jest dużo więcej tylko nie chcą się wychylać. W tym przypadku może pomogłaby petycja podpisana przez Wam podobnych. Można by interweniować w kościele nie narażając się na ocenę jako jednostkowego awanturnika. Jak się zdecydujesz to jestem w stanie podpisać Ci się pod tą petycją.
zbychoo to tobie spokój jest potrzebny, jacksparoow wyrażnie napisał że mu te dzwony przeszkadzają a ty i wielu innych forumowiczów sądzicie że oczywiście to jest albo przesada albo trzeba się przyzwyczaić a pozatym ja nawet w brzegu nie mieszkam i jaki ty pewny jesteś że mam jakieś dzieci.
jacksparoow wyrażnie napisał że mu te dzwony przeszkadzają a ty i wielu innych forumowiczów sądzicie że oczywiście to jest albo przesada albo trzeba się przyzwyczaić
jedno drugiemu nie przeczy. Są ludzie którym przeszkadzają różne rzeczy ogólnie przez 99,99% społeczeństwa uważane za normalne i akceptowalne. Wtedy właśnie można powiedzieć, że ten któremu to przeszkadza PRZESADZA. Nie mówię, że właśnie tak jest w przypadku jacksparoow ale podałem tylko taką możliwość (jedną z wielu).
natan napisał/a:
i jaki ty pewny jesteś że mam jakieś dzieci.
a skąd Ci przyszło do głowy, że ja tak myślę? Polecam lekturę:
Zbychoo napisał/a:
takiej oceny dzwonów jak zaprezentowana przez jacksparoow. (...)
2. Jesteście, zarówno Ty jak i Twoje dziecko wyjątkowo wrażliwi na podobne hałasy.
jak można zauważyć to odnosiło się do jacksparoow, a on wyraźnie kwestię dziecka poruszył.
Trifonas, sam artykuł bulwersujący. Jak widać są równi i równiejsi. Tylko co to ma wspólnego ze sprawą dzwonów? Tylko Kościół Katolicki łączy te dwie sprawy i włączenie do tematu sprawy banerów znów zmieni temat w nagonkę na Kościół (już widzę tu kilku znajomych przeciwników KK ). A w założeniu przecież chodziło o to, czy dzwony brzeskiego kościoła Miłosierdzia Bożego przeszkadzają czy nie
Zbychoo, no właśnie chodzi o to, że nie ma nagonki na Kościół, ona jest wymysłem wielu środowisk kościelnych które podnoszą raban gdy choć w minimalnym stopniu zagrożona jest superpozycja tej instytucji.
edit:
i w odniesieniu do artykułu z linku pomyśl gdyby któryś urząd wysłał poroboszczowi pismo, np. o treści "dnia tego i tego, odbędzie się pomiar głośności... bla bla bla". No przecież zaraz by raban był straszny, a mniejszy ze strony K.K. - politycy by się odezwali! Dlatego nikt takiego pisma nie wyśle.
Ostatnio zmieniony przez Trifonas 2010-03-31, 11:53, w całości zmieniany 2 razy
mówisz "zbychoo" że awanturnikiem jestem? ok niech będzie że awanturnikiem, ja sądziłem że nazywane jest to asertywnością, ale słusznie zauważyłeś wielu być może brak odwagi się wychylić, albo lepiej powiedzieć przyzwyczaj się, lepiej nie słyszeć niż powiedzieć, że coś jest nie tak. Wiesz chyba dlatego kopią nas w te nasze cztery litery jak chcą i gdzie chcą. Podobna sytuacją była ze stacjami paliw -chodzi o sztuczne windowanie cen, o to jak nasi rajcy wywiązują się ze swoich obowiązków, itd itp - zawsze lepiej schować się, nie odzywać przemilczeć aby czasem nie oberwać odłamkiem- więcej takich ludzi z takim potencjałem jak TY i będzie co raz fajniej. Wiesz co mam pomysł, napisz mniej więcej gdzie mieszkasz ja co dnia podejdę z mocniejszym sprzęcikiem o 6.30, 13.00 15.00 i będę Ci puszczał coś do czego nie da się przyzwyczaić i powiem Ci oswajaj się z czym co jest bez sensu, ale mimo to oswajaj się aż w końcu nie będziesz słyszał. Wiesz ja czasem w lecie chciałbym się po prostu jak normalny czasem zrypany do granic możliwości po pracy człowiek WYSPAĆ!!! i cholera nie będę się przyzwyczajał, stosował stoperów itp. Jak nie przeszkadza Ci to, nie słyszysz tego , czy po prostu brak Ci czegoś tam żeby iść czasem pod prąd, to daj spokój popisz sobie na forum Radio Maryja, tam też można się fajnie zrealizować, p.s. pamiętasz kiedyś już ktoś wygonił ze świątyni tych którzy z niej bazar i prywatny folwark robili. Mam nadzieję że przyjdzie czas kiedy to kościół będzie dla ludzi a nie odwrotnie, a wierze że to jak się zachowują doprowadzi do tego. Dziękuję wszystkim, którzy jednak potwierdzają że jednak nie jest to w porządku.
właśnie, że tego nie powiedziałem. Stwierdziłem tylko, że gdy okazujesz się być jedynym któremu to naprawdę przeszkadza to jest możliwość, że tak jest lub tak zostaniesz odebrany. Widzisz subtelną różnicę?
jacksparoow napisał/a:
zawsze lepiej schować się, nie odzywać przemilczeć aby czasem nie oberwać odłamkiem- więcej takich ludzi z takim potencjałem jak TY i będzie co raz fajniej.
Chyba trochę przeszarżowałeś. Przyjąłeś zdecydowanie błędne założenie, że udaję, zarówno że nie słyszę dzwonów jak i to, że mi to nie przeszkadza. A robię to zapewne dla świętego spokoju. Twoja ocena mojej osoby mogłaby być zasadna gdybym napisał, że dzwony słychać ale jak je słyszę to najwyżej klękam do modlitwy lub chociaż podgłośniam telewizor, a znoszę to bo tak ma być, bo żyjemy w katolickim kraju itp. Prawda natomiast jest taka, że dziś znów nie słyszałem dzwonów (lub może nie zwróciłem na nie uwagi) co świadczy, że nie przeszkadza mi to w najmniejszym stopniu.
Wg Ciebie chyba miałbym poprzeć Twoje zdanie bo to jedyna słuszna droga? Nie ważne czy mi coś przeszkadza czy nie, skoro jacksparoow ma problem to trzeba mu pomóc i udawać, że czujemy to samo? Właśnie to byłaby z mojej strony obłuda.
jacksparoow napisał/a:
Wiesz co mam pomysł, napisz mniej więcej gdzie mieszkasz ja co dnia podejdę z mocniejszym sprzęcikiem o 6.30, 13.00 15.00 i będę Ci puszczał coś do czego nie da się przyzwyczaić
A czy widzisz różnicę pomiędzy tym, że ignoruję coś czego praktycznie nie słyszę, a tym że chcesz mi na siłę udowadniać że znajdziesz coś co spowoduje, że odczuję dyskomfort? To tak jakbyś powiedział że nie przeszkadzają Ci śmieci w przydrożnych rowach poza miastem, to ja chciałbym Ci udowadniać że Ci przeszkadzają, rozrzucając śmieci na Twojej wycieraczce. Widzisz różnicę? (żeby nie było to tylko przykład dla porównania)
jacksparoow napisał/a:
Wiesz ja czasem w lecie chciałbym się po prostu jak normalny czasem zrypany do granic możliwości po pracy człowiek WYSPAĆ!!! i cholera nie będę się przyzwyczajał, stosował stoperów itp.
Nikt Cię do tego nie zmusza, czy się mylę? Może cytat? To że większość się przyzwyczaiła nie znaczy że Ty także musisz. Natomiast prawo do komentowania i wyrażania własnej opinii chyba mają. Chociaż gdy czytam:
jacksparoow napisał/a:
Jak nie przeszkadza Ci to, nie słyszysz tego , czy po prostu brak Ci czegoś tam żeby iść czasem pod prąd, to daj spokój popisz sobie na forum Radio Maryja, tam też można się fajnie zrealizować
Znaczy, że temat założyłeś tylko dla tych którzy Cię popierają? Jak ktoś ma czelność wyrazić zdanie inne niż Twoje to nadaje się tylko na forum Radia Maryja? Gratuluję swoiście wyjątkowego rozumienia zasad forum dyskusyjnego jakim z pewnością jest forumbrzeg.
Dodam tylko, że po raz kolejny jestem opacznie postrzegany jako zwolennik Kościoła Katolickiego, a w rzeczywistości daleko mi do tego. Kiedy jest to słuszne (w mojej opinii) popieram antykatolików (w szczególności antyklerykałów), kiedy nie mają racji potrafię stanąć po stronie Kościoła. Tylko tyle, nie mam klapek na oczach i nie idę ślepo w kierunku, który wyznacza Kościół ani na siłę w kierunku przeciwnym. Ale widocznie nie wszyscy są w stanie to zauważyć.
Potrafię sobie to nawet wyobrazić - wystarczy, że zobaczysz księdza z fajką w zębach jadącego rowerem przez rondo
Wtedy oceniam go nie jako księdza tylko rowerzystę jadącego niezgodnie z przepisami, a sutanna jak i papieros w zębach nie ma nic do rzeczy.
Bardziej na nerwy działa mi np. widok 'rezydencji' księdza ze Skarbimierza w połączeniu z jego przytykami do uczniów uczęszczających na religię, że na tacę dają zbyt drobne pieniądze powodując konieczność spędzania zbyt dużej ilości czasu na ich liczeniu (zamiast ich wydawaniu ) itp.
Wolę tak niż dostawać ataku apopleksji na widok krzyzyka
Zdaje się, że schodzimy z tematu...
Ostatnio zmieniony przez Zbychoo 2010-04-01, 10:10, w całości zmieniany 1 raz
hej
podobał się Wam koncert o 24.00??? rewelacja, a zaczynam być sławny, szanowny dzwonnik przeklinał -chyba mnie- z ambony, że dzwony przeszkadzają. A tak już wspomniałem o jegomościu, tak akurat przypadkiem słyszałem rozmowę osób, które wyszły z mszy. Powiewam Wam cali w skowronkach byli po dwugodzinnym spotkaniu z szanownym proboszczem ,wyklinali go jak tylko można. Podobno podczas tej mszy odbywały się chrzty, dzieci płakały, ludzie ostentacyjnie z ławek wychodzili, a jegomość dwie godziny dwoje swoje nadawał. Widzę że jest chłop lubiany. Jaki z tego morał- moje górą. Ten człowiek to skondensowane zło, jest po prostu wredną, zakompleksioną małym człowieczkiem, który odnajduje w czym takim jak dzwonienie skoro świt, czy specjalne przedłużanie mszy -nie ku czci wiary i Boga, ale po to żeby dowalić, żeby się na kimś wyżyć, bo mu niby można, bo mu nikt nie podskoczy bo on jest KSIĄDZ!!!. Tak wracając do mojego poprzedniego postu, napisałem że gdyby stał tu kościół innego wyznania od razu larum by się podniósł. Otóż nasz jegomość wykrzyczał z ambony, że najpierw dzwony zamilkną a później meczety będą budować h.
zbychoo - masz rację nie założyłem tego forum tylko dla sprzyjających mojej wersji, chyba za bardzo mnie szlag trafi już z ta sytuacją,poniosło mnie. Wiesz najlepsze dopiero będzie. Wiosna w pełni, lato, otworzę balkon w wolną niedzielę i co? i msza od 9.00 do 15.00 przez megafony nadawana będzie, a na dworze ni słychu ni widu wiernych. Jak uważasz to zwykłe pieniactwo z mojej strony ?? I zamiast na leżaczku z kawką, w ciepełku z dobrą książką, posiedzę w zamkniętym pokoju. Porównałeś sytuację to tych śmieci w rowach- masz rację, cholernie mnie to mierzi i właśnie dlatego tego nie robię. Osobiście lubie "głośną-mocną"muzykę, ale nie przesadzam ze słuchaniem, bo szanuje prywatność sąsiadów. O to tylko mi chodzi, ktoś taki mimo to że jest księdzem, to tylko normalny śmiertelnik i jeżeli nie stosuje się do zasad współżycia sąsiedzkiego, jest tak samo skrzywiony jak każdy kto zakłóca innym spokój i jak ten co śmieci w tych rowach itd. Nie ma tu żadnej jak dla mnie różnicy, poza chorobą tego kraju. Bo każdy kto zakłóca komuś krzykiem, hałasem itd ciszę, spokój podlega karze...... a nasz jegomość nie bo o KSIĄDZ!!!
A NAJWAŻNIEJSZE ABY WIOSNA WRÓCIŁA BO COŚ ZIMNO SIĘ ROBI, pozdrawiam wszystkich.
zbychoo- właśnie doczytałem Twój post odnośnie Skarbimierza, mieszkałem tam, do dziś pamiętam jak chodziła taca po mieszkaniach na posiłek dla budujących, na kwiaty. A na obiadek mięsko musiało być konkret, nie jakieś pierogi . Tak na marginesie ta plebania ma dwa super mieszkania i malutkie salki, a wybudowana było oooo wiele wiele szybkiej niż kościół. Mówisz że Cie to wkurza, masz rację jest to wkurzające, ale powiedz kto ich tego nauczył, kto im daje taką swobodę??? Pewnie rzuciło Ci się w mediach prasie, jak funkcjonuje kościół we Francji, Stanach, oni są tam dla ludzi. Spędzają czas z młodzieżą i nie na modłach ale żyją z nimi, potrafią pokazać jak wygląda ta jaśniejsza strona życia. Może pamiętasz, napisałem takie zdanie, że czekam aż za to zapłacą, za wykorzystywanie tego społeczeństwa i mam nadzieję, że jak doczekaliśmy zmiany systemu tak i tego doczekamy. pozdrowionka
Bardzo sie ciesze, że ktoś poruszył ten temat. Mnie doprowadza to do szału. Te babuszki, dla których niby biją te okropne dzwony i tak ich nie usłyszą..... Coś należy z tym zrobić. Ja może od jutra będę o 5.00 rano puszczał najgłośniej jak się da swoją ulubioną muzykę i powiem,że to pomaga mi w mojej modlitwie do swojego boga . Żyjemy w chorym państwie, bo zdominowanym przez Kościół. Dla mnie jest to chore. Wyznanie religijne powinno byc sprawą prywatną. Tylko, że dla wielu ludzi człowiek wolnomyślący w tym Ciemnogrodzie, jest zły,bo antykościelny. Pamiętajcie ludzie Ksiądz to nie Bóg, któremu wszystko wolno!!!!!
Tak sobie czytam i rozmyślam. Spanie po godz. 6 rano jest szkodliwe dla zdrowia. Nie na darmo powstało przysłowie „Kto rano wstaje….”. Ma co prawda dwa wykluczające się zakończenia, ale przysłowia to mądrość narodu. Zauważcie, że ludzie mieszkają na dworcu PKP i śpią przy przejeżdżających pociągach. Trening czyni mistrza (w zasypianiu). Można jakąś yogę poćwiczyć w celu wyłączenia się w godzinach dzwonienia, lub znaleźć inny sposób na wprowadzenie się w stan najwyższej obojętności. Można połknąć tabletkę na uspokojenie „przed”, przecież dokładnie wiadomo kiedy to nastąpi. Można wyjść z domu zamiast z siebie. Można nagrać głos skrzeczących wron i puszczać przez otwarte okno przez odpowiedni wzmacniacz wtedy jak dzwonią. Dużo można! Wreszcie można sprzedać mieszkanie. Kościół trwa od 2000 lat , a jacksparoow mieszka gdzie mieszka od kilku miesięcy. Jak będzie tam mieszkał 2000 lat to też będzie mógł dzwonić, na razie może tylko słuchać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum