No i widzisz A2r doczekales sie ostatecznych komentarzy i wynikow. I to jeszcze Rysiu sie troche pomylił.
Jestem bardzo szcześliwy z tego sukcesu jaki Piomar odniósł w finale BLK. Tak się złożyło, że w tym sezonie miałem przyjemność walczyć o najwyższe laure w mocniejszych ligach niz nasza BLK, ale sulces w tej lidze był dla mnie najwazniejszy i miał szczególne znaczenie. Mielismy w tych finałach z Markiem S. coś do udowodnienia. Zaakcentować po raz ostatni jaki nasze pokolenie ma wkład w poziom brzeskiego basketu. Że mimo wieku i kontuzji trzeba sie z nami liczyć. Że determinacja i waleczność potrafi wykrzesać jakieś niespodziewane siły i wykreować wynik, którego nikt sie nie spodziewa.
Wyglalismy ten finał w pierwszym meczu. Marek S. był ojcem sukcesu. Ja zaglałem ten mecz słabo i obiecałem sobie, ze w drugim meczu pomoge drużynie na tyle na ile mnie stać.
OBC próbował wielu zaklęć aby dopomóc szczęściu. Idę sobie na rozgrzewkę a tu nagle trener Jan M. mówi mi, że dzisiaj oni rozgrzewają sie na tej połówce a my na tej.Pokornie zaakceptowałem autosugestię. Za chwile okazało się, że nowy sędzia z Opola prowadzący zawody, jest opłacony przez trenera OBC ( co potwierdzili później organizatorzy ). Złosliwi mówili, że podczas spotkania miał padać deszcz na połowie Piomaru. Bo jak to być moze, że exportowa brzeska druzyna, zalążek III Ligi ma nie zostać mistrzem Brzegu? A jednak. Na przekur niedowiarkom, grając bez obciążenia a z wielka ambicją Piomar został MISTRZEM BRZEGU, podobnie jak dziś Francja pokonała Brazylię w drodze do półfinału.
Jeszcze mała dygresja na którą mogę sobie pozwolić. We Wrocku w Superwronbie i Wrobaskecie sędziują lepei, solidniej i obiektywniej niz w BLK. Tam nie ma sytuacji gdzie jedyny sędzia spaceruje sobie i rozmawia z kibicami, obserwuje trybuny zamiast śledzić wydarzenia na boisku, gdzie kolesie leją się coraz mocniej ( przepraszam z góry tych którym dołozyłem czasami w odwecie ) i agresja staje się ważnym elementem gry a sędzia tłumaczy, że jak jestes wysoki to masz sobie poradzić.Sorry Mariusz, ale jestem pewien,że startałeś sie ponad wzelka wątpliwość udowodnić, że nasze wspólne gierki nie rzutują na Twój sposób gwizdania. Wyszła z tego karykatura i stałeś sie nieobiektywnym pomocnikiem naszych oponentów począwszy od play off. Tojest moja ocena Twojego gwizdania. Na gierkach jestes dla mnie super gościem. Lubisz walczyć i wygrywać, za to Cię bardzo szanuje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum