Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Właśnie wróciliśmy z koncertu Grzegorza Turnaua. Świetny koncert, świetna atmosfera. Jak dla mnie najlepszy występ tegorocznych Dni Księstwa (no, może ex aequo z Jamalem) .
dzisiejszy dzień był najlepszy! i to nie tylko z powodu tego kto gra
Genialnie zagrali The Firreballs rock&roll, poprostu aż nogi rwały się do tupania, do tańczenia też lecz nie było z kim:D Następnie koncert Piaska i ta frekwencja...
Turnau to Turnau - klasyka piosenki autorskiej/poezji śpiewanej. Ciekawe aranżacje, choć niektóre eksperymenty muzyczne były dość osobliwe, aczkolwiek po przeszło roku całkiem przyjemnie znów usłyszeć artystę w scenerii Zamku Piastów Śląskich. Szczególnie przyjemnie w miłym towarzystwie, za które pięknie dziękuję.
Ostatnio zmieniony przez chmurkolistna 2010-05-04, 00:06, w całości zmieniany 1 raz
No dla mnie niezapomniane wrażenie to Mariusz Lubomski, Coma, niewspominany Stonehenge (bo bardzo pozytywnie, irlandzko - to wczoraj) ... no i dziś Turnau.
Grzegorz Turnau - świetna atmosfera, świetny koncert i zdecydowanie mogę powiedzieć, że na żadnym innym, nie było tak wiernej, śpiewającej publiczności. Szacun.
Bardzo cenię sobie również występ Grzegorza Bukowskiego wraz z zespołem (Mateusz Dwornik - kontrabas i Mateusz Maniak - perkusja), którzy zagrali przed Grzegorzem Turnauem.
Minimalistycznie reasumując... tegoroczne Dni Księstwa Brzeskiego, jak dla mnie były naprawdę pozytywne.
Turnau.. brak odpowiednich słów dla określenia dzisiejszych moich emocji związanych z Nim i koncertem. Och ta nasza "celebrytka"
Co do Piaska to słyszałam go tylko przejeżdżając autkiem koło koncertu, ale ze zdjęć widzę, że występowała z nim Dominika Kurdziel. Nie wiecie czy to tak na stałe, czy jakaś trasa koncertowa czy co?
***
ups, wstyd mi, właśnie mama wikipedia powiedziała mi, że Dominika współpracuje z Piaskiem od 2006 roku.
Ostatnio zmieniony przez HS-R 2010-05-03, 23:50, w całości zmieniany 2 razy
Mnie ujęło jak nasza "celebrytka" słusznie usadziła profesjonalnych i domorosłych fotografów. Człowiek niby przywykł do oślepiających fleszy, ale pierwszy raz poczułam różnicę w odbiorze koncertu bez wszechobecnych lamp błyskowych i luf obiektywów wycelowanych w stronę sceny i publiki. Generalnie ponoć jest zasada, że po trzech - pięciu piosenkach media wychodzą, a co najmniej nie są mediami. W każdym razie tak było na U2 i nie chodzi tu tylko o prawa autorskie, ale o publiczność, która przyszła posłuchać muzyki - nie na spektakl fleszy i świateł... Oby więcej takich "celebrytek".
Ostatnio zmieniony przez chmurkolistna 2010-05-04, 00:07, w całości zmieniany 2 razy
Mnie ujęło jak nasza "celebrytka" słusznie usadziła profesjonalnych i domorosłych fotografów. Człowiek niby przywykł do oślepiających fleszy, ale pierwszy raz poczułam różnicę w odbiorze koncertu bez wszechobecnych lamp błyskowych i luf obiektywów wycelowanych w stronę sceny i publiki. Generalnie ponoć jest zasada, że po trzech - pięciu piosenkach media wychodzą, a co najmniej nie są mediami. W każdym razie tak było na U2 i nie chodzi tu tylko o prawa autorskie, ale o publiczność, która przyszła posłuchać muzyki - nie na spektakl fleszy i świateł... Oby więcej takich "celebrytek".
Mniej więcej to samo miałam napisać, ale już nie widzę za wiele na oczy więc tylko powiem miłych snów po takim świetnym wieczorze
ja mam takie pytanie.
o co chodzi z tym zakazem wnoszenia piwa na teren który otacza scene???????????????
ja kumam że nie powinno się wnosić piwa w butelce bo można nim rzucić w strone sceny czy zrobić krzywde innemu uczestnikowi np rozbijając mu je na głowie. ale w plastiku???
co to jest trzeci świat???
może wejść tam gość napity jak świnia ale jak grzecznie niesiesz piwo (kupione bagatela na tym festynie) to już nie?????
jedna wielka beznadzieja.
Niestety, co kraj to obyczaj, nawet w plastiku nie możemy wnosic alkoholu na teren imprezy masowej, tym terenem w przypadku tego typu imprez jest teren odgrodzony, tzw "klatka" , i jedynie w ten sposób organizatorzy omijają zakaz sprzedaży i spożywania alkoholu na terenie imprezy masowej, a reguluje to ustawa z dnia 20 marca 2009 r o bezpieczeństwie imprez masowych a dokładnie art. 8 pkt 2 tej ustawy.
Także nie miejcie pretensji do nikogo poza naszymi ustawodawcami.
Ja za to rano byłem na Mszy Świętej w kościele Św. Mikołaja, następnie na uroczystej sesji Rady Miasta i Powiatu na Zamku Piastów Śląskich (Bartek T. był nieobecny, a inni radni lewicy byli obecni ). Krótki koncercik z ariami operowymi. Przy okazji dowiedzieliśmy się o szerokich znajomościach pewnego pana z różnymi artystami (...).
Gratulacje dla dzieciaków, które około południa na dziedzińcu zamkowym tańczyły w deszczu!
A Turnaua - no cóż - żałuję... czytając Wasze posty tym bardziej. I oglądając zdjęcia, które napływały do mnie na komórkę (dzięki!).
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2010-05-04, 03:29, w całości zmieniany 1 raz
Niestety, co kraj to obyczaj, nawet w plastiku nie możemy wnosic alkoholu na teren imprezy masowej, tym terenem w przypadku tego typu imprez jest teren odgrodzony, tzw "klatka"
a to co się dzieje do okoła klatki to nie jest masowa impreza??
masz racje takie prawo traktujące ludzi powiedział bym dość mierne.nie pijemy w "klatce" ale chlejemy w koło.przed straganem,karuzelą będąc w tym czasie w miejscu publicznym.dzieci patrzą czasem nawet same piją i to jest OK.
jedna wielka paranoja.
nie wiem kiedy tenn piękny kraj zacznie nam troche dawać,ułatwiać i traktować tak jak to jest w cywilizowanym świecie.
kto wymyślił że na masowej imprezie nie można sprzedawać piwa??przecież to kompletny absurd.wszedzie na świecie idąc na mecz czy koncert bez problemu kupisz tam piwo.możesz nawet się upić i nikt nic ci nie powie bo masz prawo być piany na koncercie. Jest jedno ale.jak zaczniesz pajacować i zachowywać się źle kara jest dotkliwa i nieunikniona.masz wybór czy chcesz pić czy nie.bywałem na wielu koncertach i meczach gdzie sprzedawano piwo i nie tylko . ciężko było zobaczyć kogoś sprawiającego kłopoty.pewnie że to zależy od kultury picia w danym narodzie.ale gdzieś tam "wychowano" tych ludzi a nie ograniczano.
kończąc mój wywód.
nie ma sensu zakazywać. trzeba starać się wychować a jeżeli ktoś olewa wychowanie to karać z całą bezwględnością.
ps. na festynie była ogromna ilość dzieci bez opieki.Brawo rodzice.
pozdrawiam
A potem było już tylko coraz lepiej. Nie wiem jak reagowała tylna część publiczności, ale to co się działo na przodzie to był prawdziwy dynamit. Ochrona musiała trzymać barierki, bo nie wytrzymywały naporu fanów.
Punkt widzenia... M.in. z powodu owych fanów i owego dynamitu wyszliśmy wcześniej z COMY - oberwałam od jednego z pogujących fanatyków po głowie (jakaś stara chyba jestem, bo za moich czasów można było skakać i bawić się nie obijając się o ludzi wokoło na zasadzie bili bilardowej... ).
To chyba nie kwestia wieku, bo jednak ja jestem starszy, a bawiłem się wyśmienicie Pogo jest nieodłączną częścią koncertów rockowych i trzeba to po prostu przyjąć do wiadomości i ustawić się w takim miejscu, które pozwala w koncertach uczestniczyć w takim stopniu w jakim ma się na to ochotę bez narażania się na uszczerbek na zdrowiu. Sam nie poguję, raczej wisiałem na barierce w pierwszym rzędzie wyśpiewując (na ile starczyło mi głosu) wszystkie utwory. Spodziewałem się pogującej młodzieży i wiedziałem, że wyjdę nieco poobijany. Tak się stało ale i tak nie żałuję.
Aranea napisał/a:
Osobiście koncert Comy średnio mi się podobał.
Oczywiście kwestia gustu. Jeden lubi pobujać się przy Jamalu - inny kontemplować i podśpiewywać przy Turnale inny poskakać przy Comie.
Aranea napisał/a:
Jamal bardziej porwał tłum do zabawy.
Pewnie Feel porwałby jeszcze bardziej . A to już kwestia popularności danego gatunku muzycznego. Co do Comy to zespół ma pewne grono wiernych fanów, poza których popularność zespołu nie wykracza (albo wykracza na zasadzie 'słyszałem parę utworów'). Nie posłuchasz Comy w radiu (chyba, że w internecie - np. stacja RMF Polski Rock) w przeciwieństwie do Jamala, którego np. Policeman był do wyrzygania wałkowany we wszelkich POPularnych rozgłośniach. Nie zobaczysz teledysków Comy w Vivie czy MTV (choć płyta koncertowa pokryła się platyną po 3 dniach sprzedaży). Na brzeskim koncercie była garstka ludzi, którzy naprawdę znają twórczość zespołu. Większość nie słyszała o Comie lub 'obiło im się o uszy', z pozostałych może kilka osób widziało Comę kiedyś na żywo. Biorąc to wszystko pod uwagę występ Comy wyszedł nadzwyczaj świetnie. Oczywiście każdy zdanie może mieć odmienne.
Żeby się naprawdę na podobnym koncercie dobrze bawić trzeba naprawdę lubić taką muzykę, szczególnie że chłopaki zagrali większość najostrzejszych kawałków. Ktoś może stwierdzić, że nie porwała go Coma. Ja pewnie zasnąłbym na koncercie Turnaua, choć doceniam go jako naprawdę wielkiego artystę. Taki już mój gust muzyczny. Co do Jamala... takie POP-owe reggae... można się pobujać, nie trzeba nawet znać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum