W tą niedzielę o 17.30 spotykamy się na dworcu, by wyruszyć na nasz obóz. Plecaki już pewnie spakowane, mundury wyprane, buty zapastowane... Myślałam, ze już przynajmniej od miesiąca wszyscy się rozpisują o tegorocznym Rygolu, że jak napiszę swój komentarz, to wyląduje on gdzieś na 158 stronie... a tu nic. Nawet tematu nie ma. Tak więc w tym temacie proszę pisać czego się spodziewamy po Rygolu 2009, czy już za kilka dni, jaki był ten Rygol.
Nasz obóz trwa tylko 19 dni, ale i tak przeżyjemy dużo wspaniałych chwil Już czekam na wędrówkę. Tak więc, Trzynastacy, do zobaczenia w niedzielę o 17. 30
Oj tak, trudno wyrazić słowami jak się cieszę, że jedziemy O tym, że obóz już w niedzielę uświadomiłam sobie dopiero żegnając kwaterek na dworcu Imo ten obóz będzie.. inny od wszystkich. Ale i tak jestem pozytywnie nastawiona
Do zoba na dworcu
Jak mówiłem-tak zrobiłem Odwiedziłem obóz, i tak mi się spodobało że z planów zostania na kilka dni zostałem do końca. Kto nie był niech żałuje, bo obóz był pro (ja żałuję że nie byłem na całym-za roik się poprawie )
Ano miałem tę przyjemność odwiedzić zacny Rygol, tudzież zacną Rygolę, ... i kurcze... nostalgicznie się zrobiło... i zarazem smutno, że teraz jakoś mniej Harcerzy jeździ.. a paradoksalnie, jest to zdecydowanie lepsza "rozrywka" niż to co na oferuje tzw. współczesny.. odharcerzony świat...
Małą grupą (w tym dwoje z nas to byli 13nastacy) mieliśmy przyjemność przebywać na terenie obozy ok tygodnia.. i powiem Wam.. że jest tak samo superancka atmosfera jak niegdyś *(tyle, że mniej Was) ... i na mega wysokim poziomie kulinaria....wielkie brawa dla kwaterki... sam miałem okazje być niegdyś dwa razy.. ale nigdy nie zrobiliśmy tak dużo jak miałem okazje zobaczyć... elegancka brama, czadowe pomosty.. brakowało mi troszkę przeprawy pontonem.. ogólnie mieliście git... i w błędzie są Ci, którzy myślą, że lepiej spędzą czas w Grecji czy innym przereklamowanym miejscu.. .nic nie daje tylu wspomnień i wrażeń jak Rogol...
Dzięki wszystkim 13takom, że jeszcze się trzymają... i za miłą atmosferę.. no i dwójce starszaków.. za spływ-wpław do "Słodkiej dziurki" - Jea!!
Angel napisał/a:
Moja córa jedzie 1 raz mam nadzieję ze będzie pogoda i będzie zadowolona:)
Widział ja córę ...pogoda była..... czy zadowolona.. mam nadzieję, że tak... ja niegdyś .. jako obozowicz... bywałem i mimo, różnych różniastych warunków.. (zewnętrznych i wewnętrznych) zawsze wracałem zadowolony
Hańcza jak zwykle- lodowata
Msze jak zwykle- rozrywkowe
Alarmy jak zwykle- stresujące
Jedzenie jak zwykle- Rygolskie
Wędrówka jak zwykle- szałowa
Ludzie jak zwykle - przesympatyczni
a Rygol jak zwykle- fantastyczny, niezapomniany, pełny przygód i wrazeń, genialny, świetny, cudowny, głodny, opalony i w ogóle wspaniały )
Jednym słowem- nic się nie zmieniło (no, może oboźny, ale jemu też dobrze szło)
Super! Zdjęcia i to, co na nich super!!! Pierwszy raz od 12 lat nie pojechałem na obóz i strasznie żałuję... Nie piszcie i nie pokazujcie zdjęć jak było, bo mnie denerwujecie
A tak na poważnie, to cieszę się, że wszystko dobrze poszło i kolejny rok na Binduszce zaliczony przez 13.
anetka, czyj to taki fajny sweter masz na sobie na niektórych zdjęciach??
Pozdrawiam Was!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum