Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
RPG - gry fabularne, fantasy, role playing
Autor Wiadomość
yoober 
airsoft fan :D



Wiek: 37
Dołączył: 25 Mar 2007

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

  Wysłany: 2007-09-26, 21:08   :)

Ehh fajnie opowiadacie... "jak miałem lat 9 to zaczynałem grać w RPG"- chłopak bez obrazy ale tego grą nazwać nie można... znam ludzi co mają po 21 lat i nie potrafią do końca dobrze odegrać postaci i być konsekwentnym w jej charakterystyce (nawykach itp.).

Kolejna sprawa to ocenianie samego siebie (no to już chyba brak skromności) to raczej gracze powinni ocenić MGka... fakt, że starania typu szkice postaci, mapy i ogólnie zarysy przeciwników (w tym ulubiony manewr, powiedzonko- skrajnie przekleństwo) już mówią wiele o staraniach ale nawet takie przygotowanie nie robi dobrej sesji...
...dobrą sesję tworzą gracze a Mistrz ma za zadanie być odpowiednio przygotowanym zarówno w opisach jak i treściach :) [biegłość świadczy o bajaniu].

Tyle ode mnie...
0 UP 0 DOWN
 
Asstien 



Wiek: 34
Dołączył: 24 Wrz 2007

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-09-26, 22:30   

yoober napisał/a:
dobrą sesję tworzą gracze

Zgadzam się w 100% z tobą ale MG jest równie ważny bo to on wymyśla świat nie gracze. Gracz może zrobić wszystko lecz jak będzie posuwał się po kiepskim otoczeniu to gwarantuję Ci że prędzej zaśnie!!
Co do:
yoober napisał/a:
Kolejna sprawa to ocenianie samego siebie (no to już chyba brak skromności)
No wiesz to oni tak twierdzili ja tylko napisałem w dłuuugim skrócie jak to było. Po to aby inni mogli wykorzystać coś podobnego lub po prostu zobaczyć jak wygląda
fabuła mniej więcej. Widzę że też grasz w D&D. Ja tez robię mapy,rysunki postaci i inne by bardziej zaciekawić graczy.
yoober napisał/a:
fakt, że starania typu szkice postaci, mapy i ogólnie zarysy przeciwników (w tym ulubiony manewr, powiedzonko- skrajnie przekleństwo) już mówią wiele o staraniach ale nawet takie przygotowanie nie robi dobrej sesji...
Nie a z tym się wogle nie zgodzę przynajmniej moją ekipę to bardziej pobudza do myślenia fabuła zaś nie robi się pusta tylko bardziej złożona!!
Tak więc gracze muszą być dobrzy i MG również i większość od niego zależy!!! ;)
0 UP 0 DOWN
 
yoober 
airsoft fan :D



Wiek: 37
Dołączył: 25 Mar 2007

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-09-27, 16:08   :)

Nie, nie gram w D&D (bez obraz ale są systemy bardziej realne- choć w mechanice- ale nie o tym mi polemizować).

Jeśli zaś chodzi o fabułę to jest to sprawa oczywista ale tak jak powiedziałem MG nie może kosztem graczy robić typowej "liniówki". Kolejna sprawa to chyba fajnie jest walczyć z jakimś określonym przeciwnikiem (w bogatej mechanice można naprawdę wiele w ten sposób zyskać). Nie mówię, że liczy się sama mechanika (choć u nas w ekipie bez tabeli nic nie przejdzie- czasem szkoda ale już tak mamy :D ) bo przykładowo był kiedyś u nas berserk, statystyki marne ale jak "pianę z pyska toczył" to nawet silniejsi wrogowie uciekali gdzie tylko było można :] .

Pozdrawiam :)
0 UP 0 DOWN
 
Derian 



Wiek: 37
Dołączył: 20 Maj 2005

UP 0 / UP 0


Skąd: inąd

Wysłany: 2007-09-27, 16:34   

yoober napisał/a:
bez obraz ale są systemy bardziej realne- choć w mechanice- ale nie o tym mi polemizować

Nie bardzo rozumiem. Możesz to jaśniej napisać?
Chodzi Ci o to, że są systemy które mają bardziej realną mechanikę niż D&D? Przykład można?

Potem piszesz, że dzięki bogatej mechanice można wiele zyskać, i że u Ciebie gracze zawsze muszą korzystać z tablic etc.

Gdzieś mi tu się logika zgubiła. Mechaniki w D&D jest dość sporo, ale jest prosta do zrozumienia. Łatwo coś pozmieniać, żeby dopasować ją do potrzeb, czy wymagań graczy. W końcu wszystko jest dla nich, to im ma się dobrze grać.
Poza tym w razie czego, mechanikę można skutecznie omijać, lub o niej zapominać.

Idźmy dalej. Co w mechanice D&D jest nie tak? Wyszła jakiś czas temu wersja 3,5, która co nieco ją usprawnia. Poza tym, zrobili kiedyś moda, który tak przestawiał mechanę, że robiło się z DDków prawdziwie oldschoolwe dark fantasy. Wiesz, coś typu jeden strzał i giniesz, generalnie każdy Cię może zmłucić na pierwszych levelach etc.

Tyle, że w domyśle D&D miało być właśnie takie jakie jest. Czyli HEROIC FANTASY. Generalnie to wyrażenie mówi samo za siebie i wszystko tłumaczy.


W sumie ja tak nie bardzo rozumiem tą waszą dyskusję, bo każdy z was mówi o czymś innym :P

Ale:
yoober napisał/a:
Jeśli zaś chodzi o fabułę to jest to sprawa oczywista ale tak jak powiedziałem MG nie może kosztem graczy robić typowej "liniówki"

Który MG tworzy jedną ścieżkę rozwoju kampanii i usilnie sprowadza graczy na tą jedną drogę?
Bo chyba o to Ci chodziło?
Improwizacja ROX :mrgreen: Kilka możliwości rozgrywki - oczywiście. Ale i tak nic nie przebije przygody wymyślanej w trakcie mówienia :P

yoober napisał/a:
Kolejna sprawa to chyba fajnie jest walczyć z jakimś określonym przeciwnikiem

To też musiałem się zastanowić do czego było pisane. Ale już chyba widzę. W sumie śmieszne takie granie jest, jak MG nie ma rozpisanych BN'ów tylko wszystko wymyśla. Improwizacja jak najbardziej, ale w kreowaniu przygody, natomiast wiele rzeczy warto mieć wcześniej przygotowanych.
Poza tym, po to są settingi, żeby nie bawić się w rysowanie mapek [chyba, że baaardzo lokalnych, takich do 5 m2 ;) ] tylko grać w określonym świecie, przy określonych warunkach.

Co do udanej sesji, to najlepiej jak obie strony się starają. Mistrz musi być dobrze przygotowany, a gracze muszą wiedzieć co chcą zrobić i trzymać się jakiegoś sensu w grze.
Jak MG ma graczy betonów to i tak nie zrobi dobrej sesji.
A jak gracze potrafią, a MG nie to też kupa będzie a nie granie.
0 UP 0 DOWN
 
K.B 


Wiek: 36
Dołączył: 03 Wrz 2007

UP 3 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-09-27, 16:50   

Wybaczcie, ale tego typu gry kojarzą mi się z conajmniej dziwną grupką ludzi w czerni, którzy skupieni w kręgu gadają sobie o smokach, księzniczkach i udaja, że są wielkimi czarnoksięznikami z krainy ozz :wink:
Kto oświeci ignoranta i wytłumaczy po krótce o co w tym właściwie chodzi ??
Językiem zrozumiałbym dla każdego, nie tylko dla "starych wyjadaczy"
0 UP 0 DOWN
 
Asstien 



Wiek: 34
Dołączył: 24 Wrz 2007

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-09-27, 17:02   

yoober napisał/a:
Nie, nie gram w D&D
Więc z skąd wiesz czy ten system jes realny czy nie? Bo ja muszę się zgodzić z Derianem który mówi że jest prosty i zrozumiały. Do tego ma wiele możliwości chociażby tworzenie własnych czarów,potworów,broni itp. Układa się pod graczy.

Derian napisał/a:
W sumie ja tak nie bardzo rozumiem tą waszą dyskusję, bo każdy z was mówi o czymś innym
Ja zacząłem ostatnio o najlepszych waszych fabułach. Zeby napisać w skrócie jakieś ciekawe wątki i pomysły. Ale widzę że wolicie podyskutować o samych zasadach D&D. Jak byście mi mówili i tak stwierdzę że są bardzo dobre i na ten temat koniec! :!:
Ostatnio zmieniony przez smooth 2007-09-27, 21:55, w całości zmieniany 4 razy  
0 UP 0 DOWN
 
yoober 
airsoft fan :D



Wiek: 37
Dołączył: 25 Mar 2007

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-09-27, 20:34   :)

Dobra to by nie robić za dużego OT.

Kiedyś planowaliśmy grać w D&D ale rozśmieszył nas dodawanie życia (bo przecież skill to za mało). Okazywało się, że ktoś jest bardziej żywotny niż inny (*bardziej- często 10 razy a i to mało :D ) natomiast patrząc na mechanikę W.GW nie ma tego problemu, nie było i nie będzie- i dlatego mówię o "śmiesznej" nie znaczy złej mechanice- może coś w tej materii zrobili, mówię jakie było nasze zdanie na tamtą chwilę :] .

Ja mogę dodać, że ulubioną mechaniką ogólnie dla mnie jest CP- piękna, realistyczna i klarowna.

Co do najlepszego świata to oczywiście W.GW :]

A najlepszy system jaki grałem był autorskim systemikiem (wszystkiego mieć nie można :) )

Swoją drogą chyba już 2 edycja Wiedźmix'a nie wyjdzie skoro tyle lat ją robią... :( [a szkoda]
0 UP 0 DOWN
 
Derian 



Wiek: 37
Dołączył: 20 Maj 2005

UP 0 / UP 0


Skąd: inąd

Wysłany: 2007-09-27, 20:48   

yoober napisał/a:
Kiedyś planowaliśmy grać w D&D ale rozśmieszył nas dodawanie życia (bo przecież skill to za mało). Okazywało się, że ktoś jest bardziej żywotny niż inny (*bardziej- często 10 razy a i to mało)

:?
Dam Ci prosty przykład.
Jesteś pierwszopoziomowcem [wojownikiem]. Masz pare punktów życia. Dostajesz 2 lampy i giniesz. Jesteś 7-poziomowcem. Przez 2 lata swojego życia walczyłeś. Troche Ci się ciało rozbudowało, zahartowało w walce [w rzeczywistości też coś takiego istnieje, polecam o tym poszukać :P ]. I co, znowu dostajesz 2 lampy i giniesz? Conajmniej bzdura. Poza tym, gdyby nie było tych punktów życia, to jaka różnica była by w poziomach. Zawsze masz kilka i jest ryzyko, że zabije Cię byle goblin. Nie pasuje mi to do ogólnej konwencji systemu.

Następny przykład. Porównanie "życiowości" np. woja i maga. Pierwszy trenuje swoje ciało przez kilka lat, drugi siedzi w książkach i się uczy. Nie możliwym jest, żeby nie było różnicy w budowie i wytrzymałości.


Z całym szacunkiem, ale podważanie sensowości zasady, na której oparte jest kilka kultowych systemów i kilkadziesiąt równie kultoych gier jest IMO nie na miejscu :P
Też się kiedyś na tą kwestią zastanawiałem, i takie rozwiązanie to bardzo przyjemny kompromis i mądre wyjście z sytuacji.

No dobrze, a skoro tak chwalisz Wiedźmaka, to możesz napisać jak tam jest [po krótce oczywiście] bo ja nie wiem.
0 UP 0 DOWN
 
Asstien 



Wiek: 34
Dołączył: 24 Wrz 2007

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-09-27, 22:08   

Widzęyoober,że rzeczywiście masz małe pojęcie o D&D i próbujesz wnieść coś co nikomu nie jest potrzebne! Zasady D&D są dobre i rozpatrzone już przez lepszych od nas więc kwestionowanie ich nie ma sensu. Widzę też że mam odczynienia ze starym wygą w D&D Derian,. Ile już grasz że tak spytam :?: Nawet nie mam co po tobie dodać w tej dyskusji . Jedynie co mogę to się zgodzić. ;)
0 UP 0 DOWN
 
yoober 
airsoft fan :D



Wiek: 37
Dołączył: 25 Mar 2007

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-09-28, 14:16   

Dobra czyli chcesz mi powiedzieć (kurde robi się OT ale nie wytrzymałem), że przykładowo jakiś przeciętny człowiek nie jest w stanie wytrzymać 2 pchnięć z Ka-Bara a jakiś super wypasiony wojownik przyjmie na klatę i powie cyt. "dawaj jeszcze"- totalna bzdura- ciała nie oszukasz tylko psychikę :) - uodparniasz się na ból a nie obrażenia i weźcie mnie nie dobijajcie bo zaraz powiecie, że taki berserk to normalnie by miał szanse przeżyć czołówkę z tirem :] .

W wiedźminie sprawa jest prosta- masz siłę (ów wyraz kondycji), który określa ile masz życia (różnica jest niewielka od 26 do 35) i zarówno laczek jak i super heros gdy zaliczy pchnięcie z miecza spływa na ziemię. Bo jedyne sensowne rozwiązanie to większe umiejętności a nie życie- to właśnie cwaniactwo sprawia, że ktoś jest lepszy a nie żywotność :] . I dlatego uważam, że dodawanie życia bohaterom to jakaś pomyłka.

Dodać mogę, że w najlepszej mechanice (wg. mnie) czyt. CP jest stałe życie 40 i jakoś nikt nie mówi nic na ten temat a przecież tamta mechanika jest chyba najbardziej realistyczna :) .

Boże, że ja muszę na takie posty odpowiadać...

Pozdro i zapraszam na W.GW [ocenicie sami sobie system]


Aha i jeszcze jedno zapodaj mi linka do tych "treści", które by miały mówić o wzroście żywotności przez trening ciała :) normalnie chętnie o tym poczytam :] .
Ostatnio zmieniony przez yoober 2007-09-28, 14:22, w całości zmieniany 3 razy  
0 UP 0 DOWN
 
TsukePL 
Pomiot Molocha


Wiek: 34
Dołączył: 24 Wrz 2007

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-09-28, 18:51   

yoober chyba slabo czytasz.... W CP masz owszem 40 stalego zycia ale oprocz tego jest MBC (Modyfikator Budowy Ciala) ktory "magicznym sposobem" zmiejsza obrazenia... co jeszcze?? moze zbroje ktore ot tak bez niczego wytrzymuja iles tam pociskow i nagle staja sie bezuzyteczne... Powiem Ci ze zadna mechanika nie odzwierciedli zycia po prostu ise nie da...
Ostatnio zmieniony przez TsukePL 2007-09-28, 18:52, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
Derian 



Wiek: 37
Dołączył: 20 Maj 2005

UP 0 / UP 0


Skąd: inąd

Wysłany: 2007-09-28, 19:35   

Dobrze, panie wszystkowiedzący i z fochem odpisujący.
Po pierwsze nie musisz pisać jeśli nie chcesz, i honorem się nie uniesiesz jak odpisujesz. Więc daruj sobie teksty typu
yoober napisał/a:
Boże, że ja muszę na takie posty odpowiadać...
.
Bo z debilem nie rozmawiasz, a ja Ci kulturalnie staram się coś po prostu wytłumaczyć.

Piszemy dalej.

yoober napisał/a:
Dobra czyli chcesz mi powiedzieć, że przykładowo jakiś przeciętny człowiek nie jest w stanie wytrzymać 2 pchnięć z Ka-Bara a jakiś super wypasiony wojownik przyjmie na klatę

Po pierwsze, jeśli użyciem nazwy firmy chciałem zabłysnąć, to strasznie się ośmieszasz. A w ogóle to wole Benchmade'y. Albo Microtech zrobił fajnego Currahee.
Po drugie, wystarczy jedno dobre pchnięcie. I starczy na każdego.

yoober napisał/a:
zaraz powiecie, że taki berserk to normalnie by miał szanse przeżyć czołówkę z tirem

Po pierwsze chyba nikt nie miał by szans z rozpedzonym tirem.
Po drugie, nie wiem czy wiesz, ale historia odnotowała fakt istenienia berserkerów. Prawdopodobnie to po prostu woje naćpani jakimiś zielskami, którzy przez to nie czuli bólu i można ich było łatać, dopóki się po prostu nie wykrwawili.

Tak jak mówisz, ciała nie oszukasz, tylko psychikę.
Choć, nie wiem czy wiesz, skóra też się potrafi hartować. Troche to za duże słowo, ale tak to mniej więcej można określić. W każdym razie poddawana regularnym obrażeniom, staje się twardsza etc.


Kolejna rzecz. Może Cię zaskoczę, ale w przeciwieństwie do Ciebie, potrafię doceniać czyjeś zdanie. I musze przyznać, że to co napisałeś o Wiedźmaku jest bardzo interesujące. Faktycznie chyba będę musiał się temu przyjrzeć bliżej.

Co do mechaniki D&D jeszcze. Wydajesz się być kompletnym ignorantem, bo chyba nie znasz w ogóle zasad D&D, a ostro polemizujesz na ten temat.
System ten ma w założeniu rozgrywkę w koncepcji Heroic Fantasy. Czyli wielcy bohaterowie dokonują wielkich rzeczy, zabijają smoki i wygrywają wojny. Oczywiście od tego jest MG, żeby jakoś tą rozgrywkę uracjonalnić. Ale... żeby trzymać się ten konwencji autorzy wymyślili pewną mechanikę. W myśl której co poziom dostajemy kilka punktów życia, zdolności etc. Wraz z awansowaniem o poziom postać staje się coraz lepsza, ma większe umiejętności w walce, zadaje więcej obrażeń etc. Gdyby ustalić życie na jednym poziom szybko mechanika by się zaburzyła, bo potęga postaci nie była by wprost proporcjonalna do możliwości przeżycia. Więc autorzy wprowadzili system podwyższania punktów życia.
Jak to się ma w rozgrywce? A no tak, że postać np. na pierwszym poziomie, może wytrzymać kilka lekkich strzałów, ale zginie od jednego normalnego uderzenia. Czyli tak jak mówiłeś, jak Cię przebiją mieczem to nikt tego nie wytrzyma. Analogicznie na wyższych poziomach, te punkty życia dodatkowe sprawiają, że potężne postaci nie zabijają wszystkich pierdnięciem, tylko mogą zadać jeden porządny strzał, albo kilka słabych.


yoober napisał/a:
Aha i jeszcze jedno zapodaj mi linka do tych "treści", które by miały mówić o wzroście żywotności przez trening ciała

Polecam wrócić do szkoły podstawowej, tam uczą czytać ze zrozumieniem. Czy ja napisałem o wroście żywotności?
No chyba, że Ty nie uważasz, że ktoś kto poświęca np. 2 lata na trening fizyczny, nie jest sprawniejszy fizycznie, a przez to w pewnych aspektach wytrzymalszy? Gratuluję logiki zatem __-__"

Generalnie chciałem podyskutować, a pan_niewiadomo_kto uważa, że to on ma rację, a inni się nie znają.

Na koniec jeszcze jedna sprawa.
yoober napisał/a:
Dodać mogę, że w najlepszej mechanice (wg. mnie) czyt. CP jest stałe życie 40 i jakoś nikt nie mówi nic na ten temat a przecież tamta mechanika jest chyba najbardziej realistyczna

Fajnie, że masz takie zdanie. Tylko, że rzesza producentów gier komputerowych, jakoś nie podziela twojego zdania. Miliony fanów na całym świecie takoż.
Sorry Winnetou

Ps. Chciałem tylko dodać, że ja nie uważam D&D za jakiś wybitny system (Być może nawet W:GW jest lepszy). I wiem, że ma on masę błędów. Ale można i tak miło grać, a błędy łatwo wyeliminować.
Po prostu nie podoba mi się Twoje stanowisko. I wyśmiewanie wszystkich, przy raczej marnej wiedzy.


TsukePL napisał/a:
Powiem Ci ze zadna mechanika nie odzwierciedli zycia po prostu ise nie da.

O. Tu kolega ładnie powiedział.
Ostatnio zmieniony przez Derian 2007-09-28, 19:38, w całości zmieniany 1 raz  
0 UP 0 DOWN
 
yoober 
airsoft fan :D



Wiek: 37
Dołączył: 25 Mar 2007

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-09-28, 20:14   

Hej zdanie moje jest takie ponieważ na początku powiedziałem jasno, że stawiam na realizm. Więc nie mogę mówić dobrze o systemie w którym tegoż realizmu jest brak (nie znaczy to, że system jest badziewny ale jak wiele razy wspomniałem mało realistyczny).

Co do zahartowania ciała to już mówiłem, że to bzdeta (bo wszystko siedzi w psychice) nie może człowiek mieć silniejszej nerki od kogoś innego- jedynie może być wychowany w bólu (dość skrajne) i być do niego przyzwyczajony (ale to również nie oznacza, że gdy dostanie mieczem to będzie nadal stał) takie treningi (obijania się) były stosowane by był grubszy naskórek i by nerwy były odpowiednio znieczulone- ALE TO DZIAŁA TYLKO PRZY OBUCHOWYCH A NIE WSZYSTKICH RANACH I TO POD ZBROJĄ- chyba, że chcesz mi powiedzieć, że skóra ma działać jak przeszywanica? (o_O)...

Tyle co do realizmu systemu.

Kolejna sprawa do CP i MBC- oczywiście masz rację jest tam coś takiego ale nie patrz na te dodane "pierdoły" tylko na samą mechanikę. Wysoftuj CP i zobacz sam jak to wygląda- bez tych tandetnych wszczepów itp. (polecam taką grę bo serio nagraliśmy się przy tym świetnie).

Co do Wiedźmina- to zapraszam na sesję :) mamy wszystkie dodatki i kilka własnych ulepszeń (nastawionych właśnie na realizm). Fakt, że brakuje tam kilku ras (miały być w 2 edycji- ale ta znowu wyjść nie może). System jest oparty na k6 (główny) i oczywiście cała reszta kostek (ale to już dodatki). I jedyne co mnie irytuje w W.GW to dziwne manewry do walki wręcz (bo ich koszt jest stanowczo za duży).

Jeśli mnie poniosło to sor bo teraz robimy małe :offtopic: ale nie mogę się pogodzić z pewnymi zasadami w RPG bo wtedy o wyniku wygranej w boju nie świadczy wcześniej wspomniane cwaniactwo tylko czas jaki poświęciliśmy na urobienie naszej postaci (mówiąc normalnie- chodzi o to, że nie mogę pogodzić się z tym, że jakiś mniej obyty gracz może wygrać z o wiele lepszym technicznie przeciwnikiem ale tylko dlatego, że jego postać jest 3, 4, czy też 5 razy wytrzymalsza bo to jest niewątpliwie nierówna przewaga- moim zdaniem).

Jestem zdania, że o wygranej mają przesądzić umiejętności...

Tyle z mojej strony...
0 UP 0 DOWN
 
Derian 



Wiek: 37
Dołączył: 20 Maj 2005

UP 0 / UP 0


Skąd: inąd

Wysłany: 2007-09-28, 20:54   

No i teraz to zaczęło wyglądać jak dyskusja :P

Do Cyberpanka się nie odnoszę, bo nie znam.

Zaproszenie na sesję Wiedźmina jest conajmniej kuszące.

Jeśli chodzi o walkę, to rozumiem Twoje zdanie. Tyle że D&D był i będzie manczkinowe. Kwestia czy MG to potrafi to ukrucić. To jest o tyle zabawny system, że daje strasznie dużo możliwości graczom. Ci, jeśli chcą odgrywać, to przy pomocy dobrego MG mogą bardzo fajnie poprowadzić postać. Natomiast inny nastawi się tylko na mechaniczny rozwój postaci i też będzie ok, skoro tylko tak potrafi.
Co do historyjki z słabym wygrywającym z silnym, to kojarzy mi się z tym tylko i wyłącznie nieudolność Mistrza [I ze mną na moim pierwszym prowadzeniu ;) ] Po pierwsze to jest na tyle zrównoważony system, że przy odpowiedniej dozie sensowności w poczynaniach graczy i MG można się pozbyć śmiesznych sytuacji [Bo tylko małolaty puszczają 1-poziomowców na smoka, a o takim graniu też słyszałem O.o]
Po drugie cwaniactwo o którym pisałeś. Przecież w D&D tego jest pełno. Ktoś to zna swoją postać, potrafi ją prowadzić nie wygrywa walk przez to, że trzaska krytyki na k20, tylko używa umiejętności i atutów. O tym pisałeś i o to Ci chodziło :P Więc nie wiem czemu pisałeś, że nie ma jak jest :P ;)


yoober napisał/a:
nie mogę mówić dobrze o systemie w którym tegoż realizmu jest brak

A ja się i tak będę upierał, że wszystko zależy od sposobu w jaki MG prowadzi. Nawet w D&D można wprowadzić sporą dawkę realizmu.
Wiesz, jakby tak myśleć, to można powiedzieć, że Wampir jest mało realistyczny bo nie ma żadnego czynnika wpływającego na rozgrywkę [tak jak kości w D&D] tylko o większość decyduje MG.
Kwestia myślenia. Ale fajnie, że w końcu napisałeś o co chodzi :P


Teraz co od hartowania :P
Skóra jak przeszywka? :] Nie, o tym nie pomyślałem. Ale ciekawy pomysł ;)
yoober napisał/a:
takie treningi (obijania się) były stosowane by był grubszy naskórek i by nerwy były odpowiednio znieczulone

No właśnie.
Nigdzie nie napisałem, że nerki mają być mocniejsze :lol:
Ale piszesz, że tylko przy obuchowych skóra tak się zachowuje. A nie. Uodparni się też na cięcia. Staje się trochę twardsza. Aczkolwiek przy ciosie mieczem nie za wiele będzie z tego pożytku.
Już raz Ci przyznałem rację, że oszuka się tylko psychikę. Jak drugi raz to powtarzasz, to ja Ci drugi raz przytaknę.
Tylko, że.. u osoby słabszej fizycznie szybciej dojdzie do porażenia ośrodka nerwowego. Po prostu na większego, trzeba więcej.
Przykład. Niedawno był przypadek, że podczas zawodów rzutu oszczepem sportowiec rogrzewający się z boku dostał rzuconym oszczepem w bark. I co, umarł od razu? Oczywiście, że nie. Ludzie, tymbardziej Ci fizycznie silniejsi, są w stanie wytrzymać więcej.

Jedni dostają postrzał w brzuch i umierają. Inni dostają 3 kule i wychodzą z tego [choć to już chyba Bozia interweniuje... hmmm.. chociaż nie wiem czy w Lenina przypadku też ;) ]
Tak można wymieniać, mi się po prostu nie chce :P Bo się chyba w temacie zapędziłem.


Generalnie można sprowadzić to do zdania że: gdyby postawić obok siebie 2 osoby, a tylko pierwsza z nich przeszła by trening psychofizyczny, to ta pierwsza wytrzyma więcej.

Dobra bo się offtop zrobił, chyba nie mam nic więcej do dodania.
0 UP 0 DOWN
 
Asstien 



Wiek: 34
Dołączył: 24 Wrz 2007

UP 0 / UP 0


Skąd: Brzeg

Wysłany: 2007-09-28, 21:12   

Chłopie!!! Rozwalasz mnie! Chociaż te twoje przemyślenia typu...
yoober napisał/a:
Co do zahartowania ciała to już mówiłem, że to bzdeta (bo wszystko siedzi w psychice) nie może człowiek mieć silniejszej nerki od kogoś innego

Rozśmieszają mnie do łez! Do kabaretu się nadajesz. ;) Ale czy do kwestionowania najlepszych zasad D&D no to będziesz miał dużo roboty:
1. Przeczytać podręczniki źródłowe
2. Parę razy zagrać
3. Samodzielnie stworzyć kartę postaci
A wtedy porozmawiamy!
Tak tylko się zapytam...
Czy wiesz co to RPG? Bo gdy mówisz o REALISTCE to niestety w RPG jej nie spotkasz (chyba że to jest zaczarowany wiedźmin ? Nie wiem nie grałem) Ale RPG ma niestety takie zasady że (twoim zdaniem NIEREALISTYCZNE ) które mówią prosto KOLEJNY POZIOM WIĘCEJ PW i koniec kropka!!! I błagam nie drążmy tego tematu dalej
:...: :...: :...: :...:
0 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: fabularne, fantasy, gry, playing, role, rpg


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 34
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu