Dziura na drodze? Powalone drzewo? Sąsiad który pali opony w domowym piecu? Napisz do nas na adres forumbrzeg@forumbrzeg.pl a zajmiemy się każdą sprawą.
Przez pół roku w tajemnicy wynosili z domu jedzenie dla sparaliżowanej staruszki. Dorośli okrzyknęli ich trójką bohaterów. Oni, gdyby mogli, do dziś nie powiedzieliby nikomu, co zrobili - reportaż Patryka Świtka
- Sumienie by mnie zjadło, gdybyśmy wtedy nie weszli do tego mieszkania - mówi 12-letni Konrad z Żar. Od tamtego dnia niedługo minie rok.
Były wakacje. Słoneczny dzień bez chmurki. Idealna pogoda na grę w piłkę. Konrad spotkał się z Kubą i Damianem, swoimi kolegami z podwórka. Od domu tego ostatniego najkrótsza droga na boisko prowadziła obok starych poniemieckich szeregowców przy ul. Zwycięzców. Pod jednym z okien usłyszeli wołanie o pomoc. Wspominają, że jakoś wtedy o niczym nie rozmawiali, żaden z nich nie uderzył o ziemię piłką. Zupełnie, jakby mieli usłyszeć głos, który dobiegał zza okna. Chwilę później stali pod drzwiami mieszkania. Damian przyłożył ucho do drzwi. Pukali kilka razy. Wreszcie usłyszeli "wejdźcie". Nie pamiętają, który pierwszy chwycił za klamkę, najważniejsze, że drzwi nie były zamknięte na klucz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum