Wysłany: 2009-04-12, 20:03 15 lat Uniwersytetu Opolskiego
Niedawno Uniwersytet Opolski obchodził swoje 15 lecie i 55lecie WSP, z której został przekształcony.
Szukałam śladu tego wydarzenia na forum ale niestety nic nie znalazłam.
W Rynku w Opolu była wielka wystawa obrazująca dzieje Uczelni - to tylko jeden z elementów obchodów rocznicy. Wiem, ze w Brzegu większe zainteresowanie budzi Wrocław ze swoimi uczelniami ale namawiam na kurs w kierunku Opola, tym bardziej, ze niedługo matury i rekrutacja na studia. Gdyby kogoś zainteresowało studiowanie na UO polecam http://www.uni.opole.pl/shownews.php
Ciekawostki: na jednym z posterów wystawy zauważyłam nawet studenta kulturoznawstwa z Brzegu i swoją sylwetkę w Bibliotece Głównej UO, więc element brzeski w Opolu ciągle obecny!
Oto moja mini relacja (bez wspomnianych ciekawostek).
Gdyby kogoś zainteresowało studiowanie na UO polecam
Ja też. Chociaż pamiętam, że warunkiem przekształcenia WSP w uniwerek było stworzenie w ramach uniwerku wydziału teologicznego. Pamiętam też jak z okien mojego instytutu było widać remont i budowę okazałego gmachu wydziału teologii i jego biblioteki. Także sztucznego trawnika na jej dachu. Po powodzi w roku 1997 biblioteka uniwersytecka straciła sporą część zasobów. Nowiutka biblioteka wydziału teologii miała pełen księgozbiór, ale skutecznie przepędzała natrętów z innych wydziałów. Mam nadzieję, że teraz jest lepiej:)
Zgadnij Być może źle się wyraziłem, ale ktoś tak bystry jak Ty z kontekstu mógłby się domyśleć.
Nie ucierpiała w czasie powodzi, nie musiała wprowadzać ograniczeń dla wypożyczających...
Moje zgadywanie to jedno - doprowadziło mnie ono do stwierdzenienia, że w pierwszym Twoim poście niniejszego wątku, "wyłażą z Ciebie" jakieś kolejne uprzedzenia do wszystkiego, co związane z wiarą, teologią i etc . Bazuję na:
Marcim B. napisał/a:
ale skutecznie przepędzała natrętów z innych wydziałów
. Nie wiem, skąd takie doświadczenia. Co prawda nie korzysałem nigdy bezpośrednio z Biblioteki Wydziału Teologicznego, ale np dostałem zupełnie gratis kilka egz wydawnictwa Liturgia Sacra na ten przykład. Wykładowcy, to bardzo fajni ludzie (ci, z któymi miałem przyjemność zgłębiać swoją wiedzę). Trochę mnie zdziwiło to co napisałeś.
Marcim B. napisał/a:
Nie ucierpiała w czasie powodzi
Niestety nie da się ukryć, że Biblioteka ma problemy z zaspokojeniem zapotrzebowania na książki (przynajmniej w wypadku kierunku, który ja studiuję). Ale jakoś trzeba sobie radzić .
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2009-04-13, 11:39, w całości zmieniany 1 raz
Ostatnio musiałam dotrzeć na Wydział Teologiczny UO (nie do tamtejszej Biblioteki jednak) i przyznaję, że jest ładniejszy niż Filologiczny więc lekka zazdrość za gardło mnie chwyciła (jednakże nie planuję przenosin tam). Księgozbiór mają faktycznie potężny, lecz nigdy nie udało mi się nic pożyczyć, bo ciągle książki były na statusie nie do wypożyczenia (przynajmniej w ogólnouczelnianym systemie bibliotecznym). Poza tym z książkami nie jest aż tak źle - obok BG UO są przecież biblioteki instytutowe i Wojewódzka Biblioteka Pedagogiczna oraz Publiczna Wojewódzka Biblioteka. Ponadto w Brzegu są trzy biblioteki. Przeważnie gdzieś się znajdzie potrzebna książka, jak nie w wypożyczalni to w czytelni.
Tak czy inaczej Wydział Teologiczny musi istnieć jeśli mówimy o Uniwersytecie (każdym uniwersytecie), bo taki jest wymóg, można się z tym zgadzać lub nie i dyskutować o jego zasadności tylko po co? Natomiast pamiętam dobrze przetasowania związane z jego powstaniem. Seminarium Duchowne weszło w skład WSP żeby mógł powstać UO a potem jak stworzono Wydział Teologiczny Seminarium Duchowne na powrót się wyodrębniło. Jakoś tak to chyba było. W każdym razie, dobrze że oferta UO jest różnorodna.
Ponadto w Brzegu są trzy biblioteki. Przeważnie gdzieś się znajdzie potrzebna książka, jak nie w wypożyczalni to w czytelni.
Kiedy zaczynałem w 2006, oferta intersujących mnie pozycji niestety była bardzo skromna. W ciągu 2 lat jednak tendencje się zmieniły, i bilbioteki kupują literaturę kulturoznawczo-socjologiczną. W każdej z trzech pojawiło się coś nowego, zwłaszcza w Pedagogicznej tematyka społeczna wyraźnie dominuje na półce z nowościami. Pozdrowienia dla miłych Pań (ze wszytkich bibliotek) .
Mimo wszystko nadal uważam, że w Brzegu powinno się bardziej zadbać o księgostan - zatrzymywać młodzież na kazdym kroku. Jeśli nie pojedzie do Opola albo do Wrocławia po książki, to kaskę wyda w Brzegu. Z kaski podatek PIT, z PITu przychód do budżetu. Ziarnko do ziarnka . I tak dalej. GOSPODARZENIE a nie Władza (która uderza do głowy ).
Hmm...Jestem ciekawa czy młodzież woli kaskę wydać na książki czy pojechać raczej do Wrocławia czy Opola. Wszak podróże kształcą a dodatkowo te za wiedzą sprawiają, że jeszcze bardziej docenia się zdobytą książkę/artykuł naukowy. Ponadto książki są drogie w stosunku do zarobków a ważniejsze są sprawy pierwszej potrzeby (rachunki, czynsze itp.). Poza tym nie o to chodzi przecież żeby było łatwo ale aby do czegoś samemu dojść - znaleźć książkę w bibliotece, zdecydować się na odpowiedni kierunek studiów, nawet zdobyć książkę w innym mieście, dzięki zaprzyjaźnionej osobie tam mieszkającej (rozwija się kreatywność i kontakty interpersonalne).
Czy bardziej ceni się książkę którą można wypożyczyć/kupić od ręki, czy tę o którą trzeba się postarać/upolować w bibliotece/zamówić i oczekiwać jak na wymarzony prezent? Dla mnie odpowiedz jest oczywista ale może to tylko moje odczucie.
Ponadto podstawowe książki potrzebne mi do licencjatu znalazłam właśnie w Brzegu (w Opolu ich nie było) zatem nie jest aż tak źle jak się wydaje.
Kiedy zaczynałem w 2006, oferta intersujących mnie pozycji niestety była bardzo skromna
Skoro nie lubisz zgadywać to tylko wyobraź sobie jaka mogła być 10 lat wcześniej. Pozycje z socjologii ograniczały się do prac prof. Wiatra z lat 70'. Nie mam nic przeciwko Wiatrowi, ale to trochę za mało. Po powodzi można było wypożyczyć w Opolu max. 2 książki miesięcznie.
Franco Zarrazzo napisał/a:
Nie wiem, skąd takie doświadczenia. Co prawda nie korzysałem nigdy bezpośrednio z Biblioteki Wydziału Teologicznego
I pewnie się nie dowiesz. To już inne czasy. Ale uraz do typów w koloratkach pozostał. To efekt także wielu innych doświadczeń.
Po powodzi można było wypożyczyć w Opolu max. 2 książki miesięcznie.
No ale to chyba nie wina gości w koloratkach? . Sytuacja kryzysowa, ekstremalna wręcz.
Więc nie wiem dlaczego akurat:
Marcim B. napisał/a:
uraz do typów w koloratkach pozostał.
No chyba że:
Marcim B. napisał/a:
efekt także wielu innych doświadczeń
był nieco bardziej determinujący Twoją obecną postawę .
Na wszelki wypadek dodam, że po wywaleniu mnie z lekcji religii w szkole średniej miałem do wyboru przyjść z rodziacmi, albo wcale. Jakoś nie wróciłem . Ale za powódź stulecia koloratkowców nie obciążam.
Marcim B. napisał/a:
Skoro nie lubisz zgadywać to tylko wyobraź sobie jaka mogła być 10 lat wcześniej. Pozycje z socjologii ograniczały się do prac prof. Wiatra z lat 70'.
Ja mówiłem o bibliotekach brzeskich - nie wiem, czy Ty odnosisz się do tego samego?
Ostatnio zmieniony przez Franco Zarrazzo 2009-04-14, 21:37, w całości zmieniany 2 razy
No, zaczyna robić się ciekawie ale mało fair. Wyrywanie zdań z kontekstu i nadawanie im nowego znaczenia owszem jest interesujące tylko tym razem wyszło czepianie się dla samego czepiania się (ewidentnie starszy czepia się młodszego).
Pewnie zaraz zostanie mi przypięta łatka ale trudno.
[ Dodano: 2009-04-17, 14:20 ]
Co by bardziej rzeczowo było oto link do NTO, zawierający informację o wydarzeniu:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum