Swojego czasu w Skarbimierzu Osiedle chodzili po domach Świadkowie Jehowy przekonując że owy koniec świata nastąpi w 2000 roku, gdy prawdopodobnie w 2001 zapukali ponownie i głosili że 2012 to już ewidentny i ostateczny termin zagłady ludzkości pytam a jak tam z minionym rokiem w końcu Pana pamiętam jak mydlił mi oczy, mężczyzna zwinął broszurki i poszedł piętro wyżej ;D
A ja mam takie pytanie do ciebie.
Wyżej wymieniona religia na czym się wzoruje??? według mojej wiedzy i rozmowy z tymi ludźmi wynika że wszystko opierają na Biblii, co daje nam to że nie mogli ci powiedzieć że koniec świata nastąpi w 2000 roku, ponieważ jak oni twierdzą: "Nie znamy dnia ani godziny...". A więc coś chyba pomieszałeś.:) takie moje spostrzeżenie
A tak poza tym to za dużo już było tych końców świata, wkońcu na czymś się musi sensacja kręcić.:) duże nie dla końca w 2012r.
1 stycznia 2013 zrobimy taka bibe ze każdy z nas na drugi dzień będzie miał koniec świata xP
Poza tym ze kalendarz majów mówi o 2012 a wziął ktoś pod uwagę zmiany czasów z letniego na zimowe albo nawet to ze nasz kalendarz posiada cos takiego jak rok przestępny? mogło sie trochę poprzestawiać nie musi juz to byc nawet 2012 rok
jakby koniec świata był w 2012 to wziąłbym don B na pake
najbardziej obawiałbym sie tego czegoś co moze w Nas uderzyc czyli jakiś meteoryt itp. (najbardziej realne) chyba, słaby jestem z fizyki a moze to wszystko przez te filmy
nie jestem z tych twardzieli którzy mówią zyj szybko umieraj młodo (bo wtedy umiera sie od chorób wenerycznych) ale też nie odkładam wszystkiego na później, zyje własnym tempem [sorki za troche filozofii]
Poza tym ze kalendarz majów mówi o 2012 a wziął ktoś pod uwagę zmiany czasów z letniego na zimowe albo nawet to ze nasz kalendarz posiada cos takiego jak rok przestępny? mogło sie trochę poprzestawiać nie musi juz to byc nawet 2012 rok
Ja to tak żartem mówię, że kończy się w 2012r., bo dalej nie zdążyli zrobić
ManiekBRG! napisał/a:
Wyżej wymieniona religia na czym się wzoruje??? według mojej wiedzy i rozmowy z tymi ludźmi wynika że wszystko opierają na Biblii, co daje nam to że nie mogli ci powiedzieć że koniec świata nastąpi w 2000 roku, ponieważ jak oni twierdzą: "Nie znamy dnia ani godziny...". A więc coś chyba pomieszałeś.:) takie moje spostrzeżenie
Jak dla mnie to jest jedna ze sprzeczności u nich. Zawsze próbują przewidzieć koniec świata - sam nie wiem po co.
Ostatnio zmieniony przez przem 2009-05-26, 06:33, w całości zmieniany 3 razy
"...Co zrobić, by zdobyć prawo wstępu do "Perfect Vision"? Zapłacić 5 tys. euro za jeden udział, uprawniający osobę dorosłą do rozbicia obozowiska, przyjazdu z przyczepą kempingową oraz korzystania z całej oferty terenu, obejmującej wynajem chatki lub innego miejsca zakwaterowania. Wykupienie jednego miejsca w "Domu Hobbita" kosztuje dodatkowo 700 euro. Cały kontener mieszkalny można mieć na własność za 5,5 tys. euro, a ekologiczny dom za 20 tys. euro. Koszty budowy bunkrów i gromadzenia zapasów na razie nie oszacowano.
Coś jeszcze? Każdy mieszkaniec "Perfect Vision" będzie musiał płacić za eksploatację wspólnych urządzeń i akceptować Geryla jako władcę absolutnego nowej "arki Noego". Udziały zawsze można sprzedać, ale – co ciekawe – jeżeli sprzedaż nastąpi przed 2014 r., ich cena zostanie pomniejszona o 10 proc. kosztów administracyjnych. Po tym terminie udziały będzie można sprzedawać po cenie rynkowej.
Pytanie: komu, skoro świat czeka zagłada. Czyżby Geryl sam nie wierzył w swoje przepowiednie?..."
koniec będzie jak będzie koniec i tyle! po co ludzie się nad tym zastanawiają? żyjecie?! to po co Wam w głowie koniec świata? tak bardzo Wam się śpieszy?
Gdy tylko skojarzyłem sobie że koniec świata i nasze mistrzostwa europy zbiegają się w czasie, odrazu wiedziałem że to nie może być przypadek
Młody byłem ale pamiętam... trąbienie o komputerowej "pluskwie" i o końcu świata.
I co z tego? Nic
Niepokoi mnie zaś jedno, wszystkie daty ostatecznie zbiegają się w bliżej określoną date...
Nie to abym nie był przesądnym mimo to w przed dzień będę robił co mi się żywnie podoba
Co tu dużo mówić, jak by nie patrzeć Armagedon to całkiem fikcyjna perspektywa, z punktu widzenia życia codziennego
Lecz, pomyślcie co nas może to obchodzić jeśli zginiemy? Może po drugiej stronie jest ta lepsza strona "życia". Jeśli jest druga strona
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum