pozdrowienia dla wszystkich
a na temat nabijania podwójnych cen to zauważcie ze tam pracuja wasze rówieśniczki (pierwsza praca, kontakt bezpośredni z klientem WREDNYM)
i też mogą się pomylić
Pozdrawiam
Szczerze mówiąc to gówno mnie to obchodzi - jeśli tępa laska nie umie dobrze nabić kodu kreskowego - czynności której nauczyłbyś nawet małpę to niech poszuka pracy przy zbieraniu truskawek, albo mysciu okien... chociaż nie wiem czy nawet tam by sobie poradziła ...
pozdrowienia dla wszystkich
a na temat nabijania podwójnych cen to zauważcie ze tam pracuja wasze rówieśniczki (pierwsza praca, kontakt bezpośredni z klientem WREDNYM)
i też mogą się pomylić
Pozdrawiam
Szczerze mówiąc to gówno mnie to obchodzi - jeśli tępa laska nie umie dobrze nabić kodu kreskowego - czynności której nauczyłbyś nawet małpę to niech poszuka pracy przy zbieraniu truskawek, albo mysciu okien... chociaż nie wiem czy nawet tam by sobie poradziła ...
Wydajnośc personelu lub satysfakcja klienta. To raczej problem Zarządu Kauflanda.
Czytniki można przeprogramowac i ustawić dłuższy czas odstępu przy zczytywaniu tego samego kodu (jutro sprawdze jak to się dokładnie nazywa). Tylko wydajnśc pracownika spada, bo zamiast zczytywać średnio 50 kodów/minutę zczyta ich 40 (spadek o 20%).
A winę i tak się zwali na pracownika. Jak jakiś klient sie będzie domagał satysfakcji to się zwolni ekspedientkę, bo przeciez w jej miejsce czeka kolejka bezrobotnych.
Mnie dwa razy próbowały naciągnąć na dodatkową puszkę kociego jedzonka ;] mój kot kosztuje mnie mnóstwo dyskusji z paniami kasjerkami. Za trzecim razem powiem, żeby sobie to jedzonko zaaplikowały w pewne niecenzuralne miejsce ;/ Chociaż chyba już wiedzą, że tej z plecakiem pełnym kitekat'ów sie nie rusza :p Ale to nie tylko kaufland...w kazdym supermarkecie tak jest, chociaż nie zawsze celowo.
Pewnego dnia moja mamuska robiąc sobie kolacje miała ochote na szynke więc wyciągając ją z lodówki zauważyła że coś jest nie tak (była cała "tłusta") cos ją pchęło aby zgasic światło w kuchni i co SZYNKA ŚWIECIŁA! Plamki wielkości małego paznokcia widniały na całej szynce!! Gdyby mi to ktoś powiedział pewnie bym nie uwierzył ale to była prawda! Więc uważajcie co kupujecie i jecie! Dobra rada- naświetlajcie jażde mięso które kupicie bo one tez moż zacząć świecic światłem własnym
dzisiaj z kumplem byłem w tym sklepie i zostawiliśmy na chwile arbuza na pułce z cukrem i po odejściu z kasy jakiś cieć podszedł i kazał nam iść do pokoju wypoczynkowego po chwili zrobił nam rewizję chyba myślał że schowałem tego arbuza do kieszeni
PS. ty cieciu naucz sie odrużniać arbuza od telfonu kom. nokia 3510i lub zainwestuj w okulary 5 cali min...
Żaden Cieć nie ma prawa robić rewizji, może co najwyżej zadzwonić po policję. Uważam, że najlepszym rozwiązaniem będzie jak we wszystkich sklepach tego rodzaju w Brzegu wywieszą instrukcje co Cieć może, a czego nie. Ale chyba prędzej Odra w drugą stronę popłynie jak to zobaczymy. Co do tych drobnych przekrętów to wina Informatayka, a raczej tego, że mu nędznie płacą i nie śpieszy się zbytnio we wprowadzaniu zmian. Dodatkowo zwracam uwagę na fakt, że pojedyncze grosze są zliczane z nadmiarem lub niedomiarem w zależności od ustawień, poza tym kody kreskowe są często pogniecione, ale co to klientów może obchodzić?
Ostatnio zmieniony przez Roztropek 2006-08-21, 17:24, w całości zmieniany 1 raz
Uwaga! na filety rybne mrożone luzem. Ponad 50% wody po rozmrożeniu. W takim stanie po usmażeniu nadają się do jedzenia wyłącznie łyżką. Drugi wątpliwy towar to kwas chlebowy w butelkach PET. Woda ponoć z cukrem i kwaskiem cytrynowym zabarwiona czymś brązowym. Powinien być napis "napój przypominający kwas chlebowy".
ja tam uwielbiam robić zakupy w Kauflandzie... wszystko jest -nie wnikając w jakość niektórch produktów , októrych tu piszecie....
co do kasjerek! faktycznie jak jestem z rodzicami na większych zakupach to praktycznie co drugie zakupy udajemy sie z mamuśką do informacji... <wow> za pierwszym raze pomyślałam że siara - mówie do mamy chodź to tylko złotówka... noi sie zdziwiłam bardzo jak ta pani w informacji wydała ze swojej kasy pieniądze noi dała mamie liste do podpisania! ( zdziwiło mnie to że w informacji mają takowoą kase -jakby nanas poprostu czekali . noi taaa listaaaaa takaaaa długaaaaa) ehhh.... ale mimo to - lubie tam robić zakupy - poprostu teraz sama łapie za paragon i sprawdzam...
<<< co mnie jeszcze wkurza w Kałflandzie - rozwiązanie na parkingu a właściwie wjazd i wyjazd! często siedze na przystanku przed wierzowcami i czekam na 2, ... normalnie kino! tylko sie śmieje z kierowców a właściwie z tego co robią = są 2 wjazdy i jeden wyjazd. tak w kolejności od Łokietka wjazd, wyjazd , wjazd. !wg mnie powinno być odwroteni! ponieważ jadący(a) ulicą Łokietka od świateł - chcąc wjechać do Kałflanda musi zjechać na Szkolną i ztamtego miejsca odrazu odbić w bok... często nie może ponieważ stoi już tam kilka aut .... wtedy za jadącym(a) jest już kilka aut które chcą również jechać do sklepu lub poprostu na ul Szkolną... noi ładny mały Koreczek gotowy! i sie zaczyna trąbienie , pokazywanie jednego palca (niepowiem którego hihi) noi nawet wychodzenie z aut... w kolejności następny jest wyjazd... i po boku są te dwa czerwone znaki zakaz wjazdu lecz po środki jest znak niebieski wskazujący szczałkami drogę na dwie strony .... osoby znające sklep i wjazdy nie mają problemu lecz czesto widze komicznie wyglądające sytuacje że auto pomimo zakazu wjeżdża a i odrazu zaczyna wycofywać jakby wypchane przez inne auto hihih (odrazu mi sie Jaś Fasola przypomina) no ale cóż ! pośmiać sie przynajmniej można >>>
Co do kauflandowego parkingu, wjazdów/wyjazdów, pasów i dróg dla pieszych, to mnie osobiście wnerwia nieprzestrzeganie żadnych zasad zarówno przez kierowców jak i pieszych. (oczywiście nie wszyscy, ale śmiał bym się stwierdzić że spora część.)
Piesi :
- nagminnie wchodzą i wychodzą wyjazdem dla samochodów od strony ul. Szkolnej pomimo, że 10 m obok jest wyjście dla pieszych. Co więcej do tego wyjścia prowadzą pasy, którymi piesi powinni poruszać.
Rowerzyści (np Angel ) :
- to samo z tym samym wjazdem. Czyli wjeżdżają na skróty pod prąd.
Kierowcy samochodów :
- parkowanie w niedozwolonym miejscu. Co weekend widzę, że samochody parkują w jednym miejscu w którym nie powinny się zatrzymywać. Dokładnie chodzi o przedłużenie drogi od Kauflanda w kierunku Szkolnej. Tam jest droga do końca (czyli rozjazd lewo-prawo), ale standardowo zatrzymują się tam samochody. Jak w sobotę Policja chce powlepiać trochę mandatów to nie ma nic prostszego. Łatwy pieniądz w sobotni dzień (nie wiem jak jest w tygodniu).
- skrzyżowania. Nie ma tam dróg z pierwszeństwem przejazdu i podporządkowanych, zatem obowiązują zasady skrzyżowania dróg równorzędnych, no ale komu o tym wiedzieć.
No to sobie ponarzekałem, ale i tak niezależnie od wszystkich oszołomów (pieszych, rowerzystów i kierowców) kupuję tam i będę kupował. Po prostu nauczyłem się, że tam trzeba mieć oczy dookoła głowy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum