[strus]

Fatalne warunki atmosferyczne utrudniają badanie przyczyn katastrofy śmigłowca, który rozbił się lecąc na pomoc rannym w karambolu na trasie A4. W katastrofie helikoptera zginęli pilot i sanitariusz, a lekarz w stanie ciężkim przebywa w szpitalu we Wrocławiu. W karambolu poszkodowanych zostało 10 osób, w tym kobieta w ciąży. Jest już w domu.
W karambolu, do którego doszło około godziny 7.30, zderzyło się 10 pojazdów, w tym 2 tiry, bus, i 5 samochodów osobowych. Z relacji świadków wynika, że samochody jechały bardzo wolno po śliskiej drodze i tylko dzięki temu nikt poważnie nie ucierpiał. 9 osób jest rannych, a wśród nich kobieta w ciąży. Została przewieziona do szpitala, gdzie po opatrzeniu wyszła do domu.

Pilot helikoptera Janusz Cygański był kierownikiem wrocławskiej bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W katastrofie zginął też pielęgniarz Czesław Buśko. – To bardzo doświadczeni pilot i ratownik - jeden z najlepszych, jacy pracowali w naszej firmie. Ich odejście to wielka strata – oświadczył dyrektor medyczny LPR Zbigniew Żyła.
Stan trzeciej osoby - lekarza, który jest w szpitalu we Wrocławiu jest ciężki. Mężczyzna jest operowany. Władze szpitala apelują o krew. Dzięki niemu udało się zlokalizować wrak helikoptera, gdyż mężczyzna, mimo ciężkiego stanu zadzwonił telefonem komórkowym, by poinformować, gdzie się znajduje. Służby, które poszukiwały helikoptera pomimo, że znajdowały się bardzo blisko, z powodu bardzo gęstej mgły nie mogły dostrzec miejsca, gdzie rozbił się 20-letni śmigłowiec MI-2. W rejonie, gdzie spadła maszyna leży mnóstwo śniegu.

informacje z tvn24

[Kalderon]

Pokazuje to straszny stan polskiego ratownictwa medycznego i właśnie w szczególności helikopterów, chociaż ostatnio oglądałem reportaż w którym niby polska na potrzeby tegoż oto ratownictwa rozpisała konkurs na kilkanaście sztuk nowych maszyn ratowniczych, co z tego wyszło nie wiem...

Świeć Panie nad duszą tych ludzi... nieśli pomoc innym, a sami zginęli, smutne.