Wysłany: 2008-11-13, 16:16 Jak zbudować kostkę z zapałek bez użycia kleju?
Do każdego punktu dołączone są obrazki, co powinno ułatwić Wam pracę.
Ja osobiście męczyłam się z tym jakieś 3 godziny, lecz nie poddałam się i po 3cim podejściu się udało.
Do zbudowania kostki potrzebne są około 3 paczki zapałek. Mogą być to te dłuższe zapałki, wtedy efekt jest jeszcze lepszy, gdyż kostka jest większa.
Przygotujcie się psychicznie do ewentualnej przegranej z zapałkami, puśćcie spokojną muzykę, odprężcie się, zróbcie parę ruchów nadgarstkiem oraz palcami i... do dzieła!
Zaczynamy...
1 ) Układamy równolegle około 8 zapałek na mało śliskiej powierzchni [!!], gdyby nam się wydawało, iż 8 zapałek leży zbyt ciasno, można ułożyć 7.
2 ) Następnie na ułożonych wcześniej zapałkach układamy kolejny rządek, tym razem prostopadle do dolnych, tak jak widoczne jest to na obrazku (ich liczbę również możemy ograniczyć do 7).
3 ) Kolejnym etapem jest układanie zapałek równolegle na przemian po obu stronach. Budujemy coś na kształt kartonu (pozdro Pasztet )
Wysokość „kartonu” nie powinna być większa niż wysokość zapałki (ja układałam o 1 rząd mniej niż na obrazku).
4 ) Teraz układamy na samej górze budowli rząd zapałek tak, jak postępowaliśmy na początku. Ważne jest to, aby ilość zapałek była równa tej, która jest na dole.
5 ) Teraz układamy zapałki prostopadle do wcześniejszych, podobnie jak w kroku 2 (pamiętajcie o takiej samej ilości zapałek, to bardzo ważne!).
6 ) Teraz coś trudniejszego, aczkolwiek wykonalnego. Na pierwszy rzut oka może się to wydać dość trudne, jednak uwierzcie mi – nie jest aż tak źle (będzie gorzej )
Mianowicie musimy wkładać zapałki pionowo z góry na dół tak, aby stworzyły kwadrat (prostokąt). Co jest ważne – zapałka włożona od góry powinna wychodzić równolegle w tym samym miejscu na dole.
Nie przejmujcie się tym, że zapałki się przesuwają. Gdy już wszystkie będą na swoich miejscach konstrukcja będzie o wiele stabilniejsza i wszystko powinno wrócić do właściwego „pionu”. Uważajcie jednak, żeby zapałki nie powypadały, szczególnie te z niższych rzędów.
Po wykonaniu tej czynności zdejmujemy 2 „luźne” zapałki po obu stronach konstrukcji.
Spójrzcie jak to wygląda na obrazku:
7 ) Teraz chyba najtrudniejsze, choć zależy jak się do tego zabierzemy (mi udało się za 3-cim razem ). Naszym zadaniem jest delikatne ściśnięcie powstałej konstrukcji (delikatnie!) poprzez dociśnięcie zapałek do siebie (możecie sobie pomóc innymi zapałkami), ściśnięcie ich z każdej strony (bez podnoszenia i przesuwania) jednak uważajcie, żeby się wszystko nie rozsypało.
Teraz łapiemy zdecydowanie (ale delikatnie) z dwóch stron jedną ręką i odwracamy tak, jak jest to widoczne na obrazku.
Moja mała rada: gdy podnosicie „kartonik” trzymajcie go w ręce (nie przejmujcie się, bo prawdopodobnie ze 2 zapałki Wam wylecą, ale jak będzie to większa liczba to niestety, przykro mi... ) a drugą ręką wysuwajcie górne główki w dół, tak, aby konstrukcja była stabilniejsza. Po podniesieniu zapałki z dołu są płasko ułożone i po przewróceniu (jak na obrazku) się prawdopodobnie rozwalą (próbowałam).
Jeśli to Wam się udało, to teraz będzie już tylko lepiej.
Obrazek:
8 ) Teraz między wystające zapałki wkładamy nowe. Gdy ułożymy cały nowy rząd – pamiętajmy o porządnym dociśnięciu zapałek!(tworzą się wtedy 2 rzędy główek obok siebie) - należy wyciągnąć poprzednie zapałki, jednocześnie uzupełniając brakującą zapałkę „poprzeczną”. Dążymy do tego, aby wystające końcówki zapałek były jak najkrótsze, a co za tym idzie - powiększamy kostkę. I tak z trzech stron, aż będzie ona miała pożądany kształt. Pamiętajcie, aby zapałki zaparły się na główkach.
Miejscami zapałki jednak mogą `chcieć` wypadać, gdyż wiadomo – nie wszystkie są równe i idealne, wtedy zamieniamy je na odrobinę grubsze, powinno pomóc, jednak to nic nie da, gdy odpowiednio nie ściśniemy kostki.
No i efekt naszej cierpliwej pracy
Życzę anielskiej cierpliwości i powodzenia.
W razie pytań – pisać.
PS. Przy okazji życzę sobie kolejnego tysiąca postów (przynajmniej!) – mój tysięczny post.
Gratuluję tysięcznego posta i życzę następnych tysięcy trafnych postów
Ta kostka jest dobra dla ludzi o "stalowych "nerwach. Zrobiłem ją do punktu 6-go (2 razy) i czekam na wolną sobotę może mi się uda ją skończyć
mylisz sie robiłem wszystko tak jak jest napisane... łącznie z obróceniem kostki do góry nogami, wsadzeniem 1 rzedu i wyjęcie tego wewnętrznego itp moze na foto źle to widać, ale wszystkie punkty po kolei zrobiłem kostka sie tzrymała idealnie niec nie wypadało nie chwiało
Już dawno się na to natknęłam i mimo, że postanowiłam, że ją skończę, cały czas coś gdzieś nie pasowało i szlag mnie trafiał .
Trzeba to oznaczyć : UWAGA! Nie dla osób o słabych nerwach
ok, no to moje "nocne dłubanie"
Czas pracy 00:15 - 01:10 , czyli 55 minut.
Wady - bardzo zróżnicowane zapałki z Żabki, na drugi raz trzeba kupić lepsze .
EDIT: nie robiłem gołymi rękami, pomagała pęseta
kostka.jpg
Plik ściągnięto 204 raz(y) 185,87 KB
Ostatnio zmieniony przez slawq 2008-11-16, 12:31, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum