Zastanawiające. Ja nigdy nie mialem problemu z zaparkowaniem, nigdy.
Czy rzeczywiscie jest to az taki problem zeby zakladac parkomaty? Czy raczej chodzi o zastrzyk gotówki do budzetu miasta?
Jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o kasę.
Jedna rzecz jest znamienna dla wszelkich tego typu inicjatyw - tłok w miejscach gdzie kończy się strefa płatnego parkowania. W artykule poruszono tylko sprawę mieszkańców, którzy korzystają z miejsc, które mają być objęte projektem. A co z tymi, którzy mieszkają przy ulicach bliskich centrum, ale projektem nie objętych? Ci będą niestety musieli borykać się z tłokiem spowodowanym przez kierowców, którzy chcąc zaoszczędzić będą stawali jak najbliżej centrum ale poza strefą płatnego parkowania. Próżno będzie szukać tam miejsc do zaparkowania własnego auta. Ale często projekty/decyzje władz charakteryzują się taką chronologią zdarzeń: najpierw zacząć ciągnąć kasę, a o szczegóły to zadba się potem
Naprawdę? To bardzo źle - taka była pierwsza reakcja Danuty Wasity, na informację o pomysłach na płatną strefę parkowania. Wczoraj pani Danuta z trudem znalazła wolne miejsce na zapchanym autami placu przy ul. Dzierżonia.
Zabawne, że dla tej pani pomysł z instalacją parkomatów jest zły pomimo tego, że nie mogła znaleźć miejsca do zaparkowania. To jest taki książkowy przykład oporu wobec zmian. Po drugie,ciekawe gdzie pan Zenon wyobraża sobie wybudowanie nowych miejsc parkingowych?
Pomysł z wprowadzeniem parkomatów jest zgodny z panującą dzisiaj tendencją i nie powinien nikogo dziwić.
Nie wiem co Rich miał na myśli, ale taka tendencja to od lat panuje wśród nieudolnych urzędników, których przerastają problemy. Jak widać brzeskie władze nie wyróżniają się wcale. A jedyne co potrafią, to kopiować pomysły znane ze źle funkcjonujących wielkich miast.
Zamiast się zająć przyczynami stanu rzeczy, to próbują wprowadzać opłaty. Czy koszt parkomatów, koszt systemu kontroli przyniesie jakiś zysk finansowy? Czy z zysku uda się zbudować choć jedno dodatkowe miejsce do parkowania? Skoro teraz brakuje miejsca na płatnych parkingach to w przyszłości będzie go więcej?
A czy zauważyliście, że radni i władze ukrywają szczegóły projektu przed nami? A czemu? Czemu nasz radny Bartek wspominał półgębkiem o takich pomysłach dawno, ale ani razu nie podał na czym dokładnie ma system polegać? Śmiem twierdzić, że sami nie wiedzą po co to robią. Kompletni ignoranci, którzy boją się przyznać do swych beznadziejnych pomysłów...
Zamiast zatroszczyć się o budowę strategicznych parkingów, o jakiś system ułatwiający komunikację, to jedyne na co ich stać to wprowadzenia płatnego postoju. np. co z tego, że będzie płatne parkowania, skoro komunikacja publiczna jest dwa razy droższa niż parkowanie? Żenada.
Brakuje dudków na przygotowania do Euro, ewentualnie remont wiadomego dachu i placyku kosztować będzie więcej niż przewidywano, a i do pomnika miasto będzie musiało się dorzucić. Nie przypominam sobie sytuacji, w której miałbym problem ze znalezieniem darmowego miejsca do zaparkowania w centrum. Może nie zawsze zgodnie z prawem, ale zaparkować można. Problemu (poza brakiem kasy w miejskiej kasie) nie ma. Może jakaś akcja obywatelskego nieposłuszeństwa?
Wciąż nie wiadomo, co z mieszkańcami. - Na moim podwórku po prostu nie ma gdzie stanąć autem - mówi Sebastian Rafałowski z ul. Długiej. - A nie wyobrażam sobie, żebym miał płacić kilkadziesiąt złotych miesięcznie albo parkować tylko w nocy.
- Myślimy o wprowadzeniu dla nich ulg, ale decyzja będzie zależała od rady miejskiej - dodaje Artur Kotara. - Chciałbym, żeby ulg i zwolnień było jak najmniej i dlatego moim zdaniem np. burmistrz czy radni też powinni płacić za postój.
Po tej wypowiedzi Pan Kotara ma u mnie duuużego minusa. Jak można nie dbać o mieszkańców ulic gdzie będą wprowadzone opłaty? Widocznie dla kasy można i swojego olać. Ja mieszkam na Jerzego i jeżeli płatne parkowanie obejmie tą ulicę to będę musiał płacić normalnie? Śmieszne to jest. Dla mieszkańców powinny być karty abonamentowe opłacane raz na rok. Oczywiście karty nie powinny być drogie. Tak jest w Opolu i innych miastach, a u nas chcą zdzierać a nie dbać o miejsca parkingowe. Poza tym jak Jerzego nie będzie miało płatnego parkowani to jak już wspomniał Zbychoo, wszyscy chcący dostać się do centrum "zawalą" ulice zaraz przy strefie płatnego parkowania.
Jeżeli już miasto chce zrobić miejsca parkingowe płatne to powinny one obejmować moim zdaniem sam Rynek (i tak już płatny postój). W tym kraju faktycznie jak jest problem to nikt się nie stara się go rozwiązać, tylko sięgnąć do kieszeni zwykłego szaraczka.
Czy w Opolu po wprowadzeniu płatnego parkowania tak szybko i cudownie znalazły się wolne miejsca? Nie, nadal jest tak jak było. Same bilety to jedne zyski a przecież będą jeszcze tacy co nie zapłacą i zostanie on potraktowany 50 zł mandatem. Swoją drogą to chyba nie jest mandat tylko wezwanie do zapłaty?
Paranoja, "doganiamy" większe miasta ale nie koniecznie w dobrym kierunku. Szkoda, że bierzemy te złe przykłady.
ja ze swojej strony chciałbym podziękować brzeskim urzędnikom za ich bardzo cenną pracę, jaką wkładają w każdy ze swoich pomysłów.... w szczególności tych deb...nych
miasto korkuje się bo przybywa samochodów, zaś nie przybywa żadnych parkingów
nawet stwierdziłbym, że ostatnio ubyło ich >Chocimska<
proponuję pojawić się w piątki i soboty na parkingach wokół Hali Targowej....i spróbować zaparkować... nie ma po prostu już gdzie.....
że tak tylko zapytam ?? gdzie do jasnej cholery ktoś ma postawić autko jeśli pracuje na tzw. starym mieście ??? na końcu miasta i z buta ???
to jest ewidentne wyciąganie pieniędzy od ludzi.... proponowałbym postawić parkometry pod domami każdego z Urzędników oraz Radnych, którzy ten projekt poprą... tak na dobry początek... żeby przetestować działanie.....
a jeśli już parkometry zostaną postawione proponuje Miastu zakupić od razu komplet blokad na koło, co by nie marnować papieru na mandaty...
i tylko mam nadzieję, iż Urzędnicy i Radni gdy już projekt przejdzie nie będą mieli żadnych zniżek na parking !!
A czy zauważyliście, że radni i władze ukrywają szczegóły projektu przed nami? A czemu? Czemu nasz radny Bartek wspominał półgębkiem o takich pomysłach dawno, ale ani razu nie podał na czym dokładnie ma system polegać?
Hola, hola - wspomniałem o tym przy okazji przedłużenia umowy dzierżawy parkingu do września tego roku, bo od września właśnie na tych parkingach mają być parkomaty. Chodziło wtedy o parkingi przy ul. Chrobrego. I wcale nie półgębkiem - napisałem co wiem.
A że pomysł, realizacja i co najważniejsze motywacja wychodzi z Urzędu Miasta (czytaj od Burmistrza) to do nich kierowane pytanie. Przy okazji dyskusji o parkomatach burmistrz argumentował to w ten sam sposób co w artykule wyżej. Do mnie ta argumentacja nie trafia, ale cóż - każdy ma prawo opowiadać w prasie jakie są jego marzenia.
Dlaczego teraz miała by powstać taka lista? Te parkingi o których piszę wyżej są płatne od lat i nic nie wiadomo mi o tym, żeby ktoś poza inwalidami był zwolniony z opłat.
Czy raczej chodzi o zastrzyk gotówki do budzetu miasta?
Jeżeli juz to będzie zastrzyk ale dla zarządcy tych parkomatow!! W artykule nie ma ani słowa o tym kto bedzie zarządzał parkomatami!!
Pojawia się równiez kilka wątpliwości:
- jezeli zarzadca bedzie firma prywatna to jaki procent pieniedzy bedzie trafiał do kasy miasta?
- na co konkretnie bedą przeznaczane pieniądze?
Te pytania kieruję do Bartka T. - może jako radny ma takie informacje?
Bartek T., a czy np radni płacą za miejsca parkingowe pod ratuszem?
Pod Ratuszem nie ma miejsc parkingowych. Rynek jest wyłączony z ruchu kołowego z pewnymi wyjątkami, któe opisane są pod zakazem ruchu. Przynajmniej w teorii
Parkomaty staną na dotychczasowych parkingach + ulice starówki. Radni nigdy ie mieli (a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo) jakiejkolwiek ulgi na parkingach gdzie parkowanie jest płatne.
barmanik napisał/a:
na co konkretnie bedą przeznaczane pieniądze?
Nigdy nie jest "konkretnie". Wpływy do budżetu miasta to wpływy do budżetu - nie ma znaczenia ich źródło w kontekście wydatkowania. Pamiętam, że przy okazji podaktu od psów (któego już nie ma) tż byłą taka dyskusja, aby te pieniądze przeznaczyć na sprzątanie. To nie tak. Pieniądz wpływa do budrzetu jakąś rzeką lub strumykiem, tak jak wpływa woda do morza. Jeśli ktoś nabierze do wiaderka wody z morza to też nie potrafi powiedzieć czy to woda z Wisły, z Odry czy z deszczu. Z budżetem jest tak samo. Wpływy są sumowane, a wydatki ustala się od tej sumy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum