mydło (najlepiej w kostce) 1 – 4 zł sztuka,
szampon (mały) 6 – 20 zł sztuka,
pasta do zębów 6 – 15 zł sztuka,
antyperspirant 8 – 20 zł sztuka,
papier toaletowy (potrzebny w pociągu oraz w nagłych potrzebach) około 1 zł sztuka,
chusteczki higieniczne około 0,50 zł (opakowanie),
krem do opalania 10 – 20 zł
krem łagodzący oparzenia 25 – 35 zł
Na drogę warto zabrać ze sobą jakiś prowiant oraz napój. Jako środek lokomocji wybraliśmy pociąg. Podróż z Brzegu do Kołobrzegu trwa ponad 8 godzin więc można zgłodnieć. Z brzegu wyruszyliśmy pociągiem pospiesznym o godzinie 20:55 a na miejscu byliśmy 5:21. Połączenie jest bezpośrednie więc nie musieliśmy się przesiadać.
W końcu na miejscu już na samym dworcu witają nas mieszkańcy z kartkami „WOLNE POKOJE” czyli wiadomo, że nie trzeba wcale wcześniej rezerwować miejsc. My jednak miejsce mieliśmy już zarezerwowane (2 dni przed wyjazdem). Postanowiliśmy zatrzymać się u rodziny oferującej sezonowo pokoje do wynajęcia. Wybór okazał się strzałem w dziesiątkę. Pokój znajduje się w bloku mieszkalnym i do dyspozycji mamy łazienkę, toaletę oraz kuchnię. Rodzina bardzo miła (tego niestety nie można zagwarantować u wszystkich). Pokój skromny lecz niczego nie brakuje. Łóżko telewizor, meble, stolik (cóż więcej potrzeba?). Jeżeli komuś nie odpowiadają takie warunki można wybrać ekskluzywny hotel ale …, po przejściu na cennik wielu się zastanowi. Mieszkamy na ul. Wylotowej (jest tu sporo tego typu mieszkań do wynajęcia), do morza mamy około 500 m i spacerkiem dojście zajmuje dosłownie chwilę. Od dworca mieliśmy 2 km lecz z racji godziny przejazdy pociągu dystans ten przebyliśmy na piechotę (odwiedzając przy okazji plażę). W pobliżu (około 30m) mamy Jadłodajnię z typową polską kuchnią. Za Pokoje zapłaciliśmy 25 zł/osobę. Nie możliwe? A jednak możliwe, właśnie takie są stawki w prywatnych pokojach. Po zameldowaniu się musieliśmy odpocząć. Drzemka trwała do około godziny 11:00 po czym udaliśmy się na zorientowanie się jakie atrakcje oferuje nam miasto Kołobrzeg.
Tuż przed wyjściem, Pani wynajmująca pokój opowiedziała w skrócie co warto odwiedzić i gdzie nie warto robić zakupów. Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy od wizyty w porcie (oddalony około 1,5 km) gdzie zamówiliśmy sobie niedzielny rejs jachtem żaglowym. Rejs trwa 1,5 godziny i rozpoczyna się o godzinie 19:45,kierunek zachód słońca. Koszt rejsu 35zł/osoba. W porcie można pooglądać jachty jak i mniejsze łodzie. Po „rzuceniu okiem” na pływające środki transportu udajemy się w kierunku molo. Wstęp na molo jest niestety płatny 1zł od osoby. Molo jest cudowne. Wezbrane morze uderza o nie falami co dodaje wielki urok. Po spacerku na molo wzdłuż plaży udajemy się kierunku latarni morskiej. Obiekt jest odnowiony i znajduje się w drugim porcie. Tam też można popłynąć na półgodzinny rejs statkiem za 25 zł/osoby (bilet normalny) do 14 lat bilet kosztuje 20zł/osoba.
Wielkim zaskoczeniem okazują się ceny toalet 2 zł od osoby i nigdzie taniej. Dlatego warto się zastanowić nad odwiedzeniem knajpy gdzie za 3 zł możemy kupić wodę mineralną i przy okazji bezpłatnie skorzystać z toalety (ja wybierałem mniejsze zło i brałem piwko ). Nad głowami zero chmur, słońce pali jedynie przeszkadza nam mocny wiatr. Około 2 stopni w skali Beauforta. Temperatura wody 19 stopni lecz fale i wiatr uniemożliwiają kąpiel (czerwona flaga i zakaz kąpieli). My wracamy do pokoju by odpocząć i wieczorem wybrać się na plażę. Z nowo poznanymi ludźmi wybieramy się na piwko na plażę. Ceny są względne 5 – 7 zł za piwo.
Następnego dnia wybieramy się na śniadanie do pobliskiej jadłodajni (ul. Wylotowa 18). Syte dwuosobowe śniadanie ( zupa mleczna, wędlina, pieczywo, biały ser, dżem i kompot) wyniosło nas 20 zł. Śniadania wydawane są tylko do godziny 11:00, od godziny 13:00 do 17:00 wydawane są już obiady. Codziennie serwowana jest inna zupa oraz inne potrawy Ceny są atrakcyjne dla przykładu w niedzielę:
Rosół z makaronem 3zł (cena każdej zupy jest taka sama)
Schab z ziemniakami, surówką i kompotem – 10zł
Udko kurczaka z ziemniakami, surówką i kompotem – 11zł
Karkówka z ziemniakami, surówką i kompotem – 10zł
Golonko gotowane z ziemniakami, surówką i kompotem – 12 zł
Dorsz z ziemniakami, surówką i kompotem – 14 zł
Trafiliśmy chyba na najtańsze jedzenie w Kołobrzegu, porcje są dość duże (wiele osób nawet nie zjada całości), jakość jedzenia wyśmienita. Za takie same dania w innych jadłodajniach restauracjach możemy zapłacić nawet dwukrotnie więcej. Najdroższe okazują się tutaj niestety ceny ryb i powalają one na kolana.
Po śniadaniu wybieramy się na plażę. Okazuje się, że przy takim wietrze niezbędnym jest parawan. Nie korzystaliśmy z wypożyczalni tylko zakupiliśmy sobie 5 metrowy za 29zł (im bliżej morza tym drożej). Podczas opalania chwila przerwy by wejść do wody która jest niestety zimna i z dnia na dzień oziębiła się do 14 stopni. Po opalaniu się i kąpieli udajemy się na drzemkę do pokoju by mieć siły na spacer i rejs podczas zachodu słońca.
Wybierając się tutaj miałem wrażenie, że wszystko będzie znacznie droższe ale zostałem miło zaskoczony. Musimy jedynie wybierać sklepy i knajpy ciut oddalone od morza, a ceny nie będą za wiele odbiegać od naszych.
Właśnie wróciłem z krótkiego pobytu w Mielnie i dodam coś od siebie:
1.
yasiu napisał/a:
Najdroższe okazują się tutaj niestety ceny ryb i powalają one na kolana.
Mnie na kolana powaliły dopiero ceny frytek do tych ryb. O ile za tuszę dorsza czy flądry płaciło się w dobrej knajpce od 2,90 za 100g, filet z tych samych ryb od 3,90zł za 100g to za frytki liczyli sobie 4,90zł za 100g Z surówkami było podobnie Więc w tym zestawieniu cena ryby nie jest wcale taka powalająca
Dodam tylko, że nie szukałem knajp sugerując się ceną. Ryba musiała wyglądać i musiała być odpowiednio podana (broń Boże na jednorazowej tacce). Ceny gotowych zestawów obiadowych potwierdzam, ale nie na takie jedzenie jechałem nad morze.
Dodam jeszcze, że jednego wieczoru skusiłem się na pizzę w Steakhouse i za 18,50zł dostałem ogromną (w Brzegu takiej nie spotkacie jeszcze długo) i przepyszną pizzę z masą dodatków. Do tego sos czosnkowy gęsty (nie jak ten mleczny w Brzeskiej) oraz prawdziwy sos pomidorowy zamiast zabijającego wszelkie smaki ketchupu. I jak się mają do tego ceny w brzeskich pizzeriach
2.
yasiu napisał/a:
Wielkim zaskoczeniem okazują się ceny toalet 2 zł od osoby i nigdzie taniej.
W Mielnie było podobnie choć można było znaleźć toalety z automatami na drzwiach, gdzie wystarczyła złotówka. Ale pomysł z zamawianiem piwa i korzystaniem z toalety "przy okazji" przetestowałem wielokrotnie
3.
yasiu napisał/a:
Za Pokoje zapłaciliśmy 25 zł/osobę.
I tu mnie zaskoczyłeś. Ja niewiele mniej zapłaciłem za pole namiotowe (taki sentyment z dawnych czasów ). Wprawdzie strzeżone i 50m od plaży ale zawsze to tylko namiot (parkowanie auta oczywiście wliczone).
4.
yasiu napisał/a:
Temperatura wody 19 stopni lecz fale i wiatr uniemożliwiają kąpiel (czerwona flaga i zakaz kąpieli).
W takim przypadku wyszukuje się części niestrzeżonej owej plaży i hasa do woli po falach. Choć ratownicy po niestrzeżonych też chodzili ale nie byli już tacy restrykcyjni i reagowali tylko w przypadkach skrajnych idiotów.
5.
yasiu napisał/a:
Okazuje się, że przy takim wietrze niezbędnym jest parawan.
Nie potwierdzam Na plaży był taki tłok, że i tak otoczony byłem ze wszystkich stron parawanami. Choć przyznaję, parawan przydaje się do osłaniania przed piaskiem sypiącym się spod nóżek przebiegających dzieciaczków.
Reasumując, da się nad polskim morzem, wbrew panującym opiniom, przeżyć za niewielkie pieniądze, ale musimy wtedy nastawić się na rezygnację z wielu przyjemności czających się na każdym kroku. Ja nastawiałem się na korzystane z uroków krótkiego pobytu i portfel chudł nie wiadomo kiedy
Ostatnio zmieniony przez Zbychoo 2008-07-28, 13:42, w całości zmieniany 1 raz
Kurcze jaki szczegółowy plan wakacji. Widać, że się nie nudzicie. I bardzo dobrze, trzeba odpocząć i zregenerować siły przed powrotem do codzienności. Tak więc życzę udanego wypoczynku...
Dziękuję za pozdrowienia.
Co do wyjazdu nad morze, to chyba nie mozna wliczać koszulek, klapek i ręczników bo przewaznie takie rzeczy się ma Ceny faktycznie bardzo przyzwoite.
Z tą toaletą to faktycznie przekichane,zwłaszcza jak się często siusia jak ja.
Ja wróciłam z tygodniowego pobytu w Karpaczu i tam też toaleta 2 zł, ale.....miasto wpadło na wspaniały pomysł i poustawiane są na mieście bezpłatne toytoje (niewiem jak sie to pisze) . Mało tego zawsze było w nich czysto i zawsze był papier toaletowy !!
Ja płaciłam od osoby 45 zł ze sniadaniem. Rezerwowałam miesiac wcześniej, obdzwoniliśmychyba 20 miejsc i to była najtańsza ofertai tylko tam były wolne pokoje.
no, na mnie od 5 sierpnia czeka lokal na ulicy Spokojnej..... 10 minut spacerkiem ( z dzieckiem) do morza.. na plażę zachodnią Kołobrzegu..już się nie mogę doczekać.....Może się gdzieś Yasiu spotkamy
Jednak mogę się pochwalic 2 tygodniami spędzonymi ze świetnym towarzystwie w Pobierowie dopiero co w niedziele wróciłem z moich wakacji.
Narzekac nie będę, bo szczerze mówiąc wydał tam troszkę pieniędzy, ale za domek płaciłem 28 zł za dzień, a do morza miałem 300 metrów. Reszta cen tak jak wszędzie, jednak dużo rzeczy wziąłem ze sobą, jak i również reszta ludzi. Więc wszystko mieliśmy Jedynie bawic się wspólnie.
Wakacje udane oj udane
aaa dzień przed wyjazdem spotkałem rodzinkę forumową
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum