[BRANDMAN]

Drogi ROZTROPKU
Zapach który utrzymuje się w piwnicach to nie zapach GAZU tylko takzwanego NAWAŃACZA (nazwy nie pamiętam). Więc zagrożenia nie ma , ale wytłumaczyć to dla ludzi którzy poczuli się "niezaopiekowani" --- ciężka sprawa.

Gaz który dostał się z rozszczelnionego manometru zbiornika podziemnego do kanalizacji burzowej , napewno przedostał się piwnic , lecz szybciutko się ulotnił a tero został ino NAWAŃACZ
I PO SPRAWIE
POZDROWIONKA

[Roztropek]

Na zakończenie proponuję skrócone sprawozdanie z akcji spowodowanej wyciekiem gazu propan –butan w roku 1999 z dala od zabudowań. Wyciek w Brzegu był w zabudowaniach, a zastosowane procedury znacznie odbiegały od opisu. Tu cytat z akcji z 1999r

Cytat:

akcję usuwania awarii przeprowadziła JRG z Komendy Miejskiej PSPoż. W czasie akcji uszczelniania zbiornika postawiono kurtyny wodne i dokonywano pomiarów stężenia gazów w powietrzu.

Czy to aby opis z tego samego kraju?? Źródło pozycja 3 TUTAJ Czy ktoś potrafi podać ile gazu u nas wyciekło, jakie było jego stężenie w piwnicach, i wreszcie jaki to był gaz?

[Manuela]

Z tego, co mi wiadomo było to 300 metrów sześciennych gazu (propan-butan). A nie zaniepokoiło to nikogo, gdyż ponoć to "naturalny" ubytek przy tankowaniu...
Nieszczelne było łączenie w zbiorniku, a manometr był zepsuty.
Tylko proszę to traktowac jako zasłyszaną informację.

[akma]

Jeśli było to 300 m sześciennych to co uciekło im około 10 cystern gazu (licząc że cysterna ma pojemność okolo 30 m sześciennych)? Troche nierealne jak na ubytek przy tankowaniu.

[ Dodano: 2007-01-31, 14:25 ]
Przejeżdżałam dzisiaj obok tej stacji benzynowej i zauważyłam, że wszystkie dystrybutory są czynne. Czyli sprawa zamknięta. Mieszkańcy okolicznych bloków oddychają już na pewno czystym powietrzem.
Czy właściciel Shella poczuje się w obowiązku i przeprosi na piśmie poszkodowanych w tym zdarzeniu ["zatrucie" - czytaj wyżej]
Miejmy nadzieję, że kolejna nowobudująca się stacja na ulicy Łokietka będzie bezpieczna, wszak powstaje w pobliżu szpitala.

[clio]

Witam
Myślę, że właściciele stacji nic nie zrobią mam na myśli przeprosiny, ponieważ przez tyle dni nic nie zrobili dla mieszkańców ulicy

[ Dodano: 2007-02-01, 12:25 ]
A propo tego gazu. Propan butan nie jest gazem lotnym a więc nie mógł się ulotnić więc skoro się nie ulotnił to czy ktoś go " posprzątał ", przecież jest to substancja silnie odużająca znane są przypadki zatrucia śmiertelnego dzieci bawiących się gazem z zapalniczek a to ten sam gaz.

[Roztropek]

No więc tak. Nie o przeprosiny tu chodzi, bo do chwili obecnej oficjalnie nie wiadomo jaki to był gaz. No więc o co chodzi? Oto aby stacja benzynowa wewnątrz zabudowań miejskich miała natychmiastowo działające zabezpieczenia uniemożliwiające wydostawanie się czegokolwiek tzn. oparów paliw, samych paliw, gazu itd. Obecnie stacje benzynowe budowane są już w podziemiach budynków. Istnieją na to odpowiednie przepisy.
Wyłącznie od właściwego działania służb miejskich zależy, czy takie zabezpieczenia będą. Mamy na forum temacik o stacjach paliw tam jest zdjęcie w czym rzecz.
A co sądzić o działalności służb miejskich jeśli po zagrożeniu życia mieszkańców nie wymogły na właścicielu stacji, aby zbiornik z gazem był sprawdzony przez Dozór Techniczny?
Osobiście przypuszczam, że właściwie nie wiadomo kto w mieście powinien się tym zająć.

[ Dodano: 2007-02-02, 16:57 ]
No i cisza. Tylko nie pojmuję postępowania straży pożarnej. Skoro przepisy ppoż. wymagają aby drzwi na strych były metalowe na wypadek przejścia pożaru to dlaczego nikt nie wymaga, aby uniemożliwić przedostania się pod ulicą gazu, benzyny, czy w końcu przeniesienia ewentualnego pożaru ze stacji benzynowej. Obecnie budynek znajduje się w bezpośredniej strefie zagrożenia wybuchem z powodu podziemnego połączenia ze stacją benzynową. Ach przepraszam, w dalszym ciągu nie udowodniono, że był to gaz ze stacji benzynowej.

[clio]

witam Nie jest już chyba istotne czy to gaz czy nie gaz z shella czy nie, ale że w budynku ŁOKIETKA 23 nadal śmierdzi. czy mieszkańcom nikt już nie pomoże czy muszą się nauczyć żyć z tym fetorem

[akma]

Sugeruję dzwonić po Straż Pożarną do znudzenia. Nie może być tak, aby lokalna władza była głucha i ślepa na prośby swych wyborców. A myślałam, że mieszkańcy oddychają już czyściutkim powietrzem...

[Roztropek]

Mieszkańcy w dalszym ciągu oczekują od Pana Burmistrza rozwiązania problemu. Rozwiązaniem będzie:
1. Polecenie odpowiednim służbom dokonania lokalizacji połączeń podziemnych budynku ze stacją benzynową w celu ich zamknięcia (kanalizacja, przewody telekomunikacyjne i inne) i utworzenia kurtyny ogniowej.
Komentarz. Ktoś wydał zezwolenie na budowę stacji bez sprawdzenia terenu i ktoś odebrał po budowie. Zakład Wodociągów i Kanalizacji nie posiada dokumentacji na kanalizację przez którą wychodzi gaz. Ze 100% pewnością nie można stwierdzić, czy był to propan butan.

2. Wydanie dla właścicieli stacji nakazu wyposażenia zbiorników i dystrybutorów w urządzenia służące do odsysania oparów. Odpowiedni artykuł z komentarzem zamieszczono tutaj http://petrolnet.brog.pl/...=157642&lang=pl

Komentarz. Benzyna bezołowiowa zawiera benzen dodawany w celu podwyższenia liczby
oktanowej. Jest to silnie rakotwórczy węglowodór aromatyczny. Wystarczy trzykrotnie obmyć ręce w czystym benzenie, aby nabawić się nowotworu skóry.
Interesujące, czy takie urządzenia widnieją w projekcie stacji budowanej obok Plusa?

3. Doprowadzenie do sprawdzenia instalacji gazowej gazu propan-butan przez Urząd Dozoru Technicznego. Po awarii instalacja była sprawdzana pod ciśnieniem 0,3 MPa (wpis w protokole). Ciśnienie, przy którym propan-butan przechodzi z fazy gazowej w ciekłą wynosi 2,5 MPa. Identycznie opisane są butle z gazem propan-butan. UDT sprawdza instalację co 2 lata, niewielkie przyśpieszenie terminu kontroli wpłynie na poprawę bezpieczeństwa i umożliwi ustalenie winnego (producent manometru, zbiornika, obsługa itp.)