A to ciekawe tym bardziej, że P. Kozerski w artykule „Odbudowa zamku piastowskiego w Brzegu i jego funkcje użytkowe” („Szkice Brzeskie”, nr 1, s. 135) wspominając o zmianie nazw związanych ze słowem „Piast” w czasach hitlerowskich, nie podaje, że nazwę Piastenstrasse zmienione na Herzog-Georg-Strasse. Ponadto uchwała z 1971 r. o zmianie nazwy ulicy Św. Jerzego na Jerzego II Piasta nie ma żadnego uzasadnienia, więc nie ma także historycznej informacji, o czym Dz. Pr. z pewnością nie wiedział jak ja nie wiedziałem o tej faszystowskiej zmianie, ale Dziedzic wiedział i powiedział.
Natomiast malowanie herbów kurfirsztowskich, łączenie zgermanizowanych Piastów śląskich z Kresami, trzy roczniki zamkowe w których niewiele o tychże książętach śląskich, wystawa „Z przeszłości i tradycji Piastów śląskich”, dziełko o którym nie było i nie ma dyskusji czyli „Z dziejów Piastów brzeskich”, apel „Ratujmy śląski Wawel”, organizowanie konkursu dla dzieci i młodzieży z okazji 500-lecia urodzin księcia „Jerzego” II to jest pewnie według Dz. Pr. „wielka twórczość”.
Prześwietne Muzeum Piastów Śląskich w Brzegu przypomina:
Cytat:
w związku z zaplanowanymi na terenie Województwa Opolskiego feriami zimowymi w dniach 13-26 lutego br. zapraszamy na cykl zajęć #Feriezkulturą dla przedszkolaków, dzieci ze szkół podstawowych oraz młodzieży ze szkół ponadpodstawowych
Myślę, że товарищ Броневик powinien się bez trudu załapać do grupy przedszkolaków.
Na stronie Prześwietnego Muzeum Piastów Śląskich w Brzegu można w ramach "Piastowskiego Kwadransu z Historią" ponownie wysłuchać arcyciekawego wykładu pt. "Piastowski dog, czyli ulubiony pies Księcia Jerzego II Piasta".
https://www.facebook.com/zamekBrzeg
Cytat:
Niech wysłuchają tej opowieści dzieci i młodzież, może ich zachęci do stworzenia własnej wersji wydarzeń w pracy literackiej bądź plastycznej, z myślą o konkursie z okazji 500. rocznicy urodzin księcia Jerzego II Piasta.
Nie trzeba chyba dodawać, że chodziło o psa rasy dog dolnosaksoński. Ну, товарищ Броневик, даешь собаку! A jak nie, to pies товарищу Броневику mordę lizał!
Niestety, niestety, po trzykroć niestety – apel jest spóźniony, a raczej bez sensu, bowiem okazuje się, że mój wrogi oponent to jakiś pies łańcuchowy hochsztaplerstwa muzealnego !!
Sam z siebie robi jaja pruski i jajczarski obrońca muzeum, podobnie jak muzealnicy robią z siebie jaja opowiadając ciągle o dogu księcia „Jerzego” II i milcząc o tym, że mają całe piętra niemieckich zabytków, o których nie mógł nawet myśleć kierownik niemieckiego muzeum miejskiego, ale jak ograniczony zostanie budżet muzeum, będzie krzyk – ratujmy „śląski Wawel” !
Rok temu odszedł Jarosław Marek Rymkiewicz – mistrz poezji zaangażowanej i wielki kontynuator polskiej tradycji romantycznej - jak napisał portal wpolityce.pl, - ale w „najeździe poetów” na zamek nie brał udziału i o Piastach śląskich (i muzeum z piętrami niemieckich zabytków) nie napisał żadnego utworu podobnie jak nasi romantycy. Natomiast portal polityka.pl napisał trzy i pól roku temu, że die Piasten Schlesiens „nie mieścili się w ciasnych ramach historii narodowej”. Nie mieścili się i nie mieszczą przede wszystkim w szerokich ramach kultury polskiej, ale MKiDzN finansuje ten . . . dziwoląg czyli śląsko-piastowskie muzeum jakby nie wiedząc, że proweniencja jego wiąże się z czasami gierkowskiej propagandy.
No to w takim razie teraz pewnie товарищ Броневик zrobi najazd na zamek, żeby znieść te piętra niemieckich zabytków, a zapewne i ową słynną szafę, co to ongi staroniemiecki napis w gabinecie księcia Georga zur Liegnicz und Brigg zakrywała. Ciekawe, czy zmieści się przy tym w bramie z malowanym herbem brandenburskich kurfistrów.
PS
O Piastach śląskich pisał za to pisarz Sofronow.
Ostatnio zmieniony przez Dziedzic_Pruski 2023-02-03, 21:46, w całości zmieniany 1 raz
Obawiam się, że Dziedzicowi Pr. - jak śpiewał Jacek Kaczmarski - „przepalają się druty” w tej naszej polemice, jednak utworzenie teraz skromnego Muzeum Piastów Cieszyńskich skłania mnie do następującej refleksji. Otóż książę cieszyński Wacław III Adam (w dokumentach Wenzel Adam) był niemal rówieśnikiem księcia „Jerzego” II, bowiem urodził się w 1524 r. Był luteraninem jak książę brzeski i jak książę „Jerzy” II „odebrał staranną edukację, nie dane mu było jednak studiować na którymkolwiek z uniwersytetów” (biogram księcia „Wacława” III w: Piastowie.Leksykon biograficzny, Kraków 1999, s. 827). Za jego panowania umocnił się protestantyzm w księstwie cieszyńskim, jak w księstwie brzeskim za „Jerzego” II. Książę „Wacław” nie budował „śląskiego Wawelu”, ale długi pozostawił, gdyż wydawał sporo na reprezentację i nie trafione inwestycje (jak również książę „Jerzy”). „Niejednokrotnie pojawiał się w otoczeniu cesarskim” i z pewnością spotykał tam księcia „Jerzego” II. Kilkakrotnie brał udział w cesarskich poselstwach do Rzeczypospolitej, ale bez swojego rówieśnika brzeskiego. Efektem tych poselstw było słynne zdanie z jednego z pism, wydanych w czasie bezkrólewia po śmierci króla Zygmunta Augusta, głoszących, że książęta cieszyńscy i legnicko-brzescy „odlegli” - książę Georg von Brieg był jednak znany w Polsce ze swoich działań procesarskich - języka polskiego „nie umieją” oraz nie znają obyczajów polskich.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum