Forum Brzeg on
Regulamin Kalendarz Szukaj Album Rejestracja Zaloguj

MegaExpert

Poprzedni temat :: Następny temat
Opowieści Wigilijne - Charles Dickens
Autor Wiadomość
Francotango 
Franco, Eberhard Mock, etc



Wiek: 25
Dołączył: 17 Wrz 2007

UP 12 / UP 9


Skąd: Z dyfuzji kultur

Wysłany: 2018-04-22, 07:06   Opowieści Wigilijne - Charles Dickens

O czym opowiada wigilijna opowieść – lekcja z czytania (kultury)
Refleksje nad książką „Opowieści Wigilijne” Charles’a Dickensa
(z cyklu: „Biegnący po kłączu”)
Jacek „Franco” Horęzga
Będę żył w przeszłości, teraźniejszości i przyszłości (...) Zamknę w sercu Ducha Przeszłych, Teraźniejszych i Przyszłych Wigilii [...]Niechże niebiosa i wigilia [...] będą błogosławione za łaskę mi zesłaną.
E. Scrooge

Kulturowy fenomen popularności postaci Ebenezera Scrooge’a jest bardzo prosty do sprawdzenia. Wystarczy w kręgu znajomych zapytać o pierwsze, literackie skojarzenie z czasem Bożego Narodzenia, a bez wątpienia zdecydowana większość zebranych wskaże na Charles’a Dickens’a i opowieść o samolubnym i mizantropicznie usposobionym właścicielu kantoru, którego w wigilijny wieczór nawiedzają goście nie z tego świata. Stanie się tak, o ile oczywiście towarzystwo złożone będzie z osobników w miarę aktywnie i świadomie uczestniczących w opętywaniu zmysłów popkulturowymi trawestacjami klasyków. Bo przecież nie można wykluczyć scenariusza, w myśl którego pytanie trafi na brak odwołań. Jeśli jednak eksperyment wypali, testerzy powinni wskazać w pierwszej kolejności właśnie na Scrooge’a.

Być może pojawi się czasami andersenowska dziewczynka z zapałkami, ktoś może błyśnie wspomnieniem o dziadku do orzechów, którego figurkę jakieś małe dziecko dostało w świątecznym prezencie (Nie! Nie oczekujmy zbyt wiele! Nazwisko autora – E.T.A. Hoffmana raczej nikomu z zebranych nie wyłoni się z pamięci!), przytrafić się nam może miłośnik klasyki kryminału, z dumą chwalący się znajomością „Morderstwa w Boże Narodzenie” autorstwa Agathy Christie.

Zdecydowanie rzadziej, o ile w ogóle, pojawią się wspomnienia z lektur książek rodzimych autorów. Jakkolwiek nie można wykluczyć, że ktoś wspomni opis Wigilii obrońców Klasztoru Jasnogórskiego, dany przez Sienkiewicza w „Potopie”, albo Świętą Wieczerzę reymontowskich „Chłopów”. Prawdopodobne jest również pojawienie się Musierowiczowej „Noelki”, doświadczającej w wigilijny wieczór cudu transformacji.

Jeśli będziemy mieli więcej szczęścia, trafimy na dziwaków odgrzebujących z mroków zapomnienia „Betlejem Polskie” Lucjana Rydla, „Wigilię Bożego Narodzenia” Reymonta i „Baśń wigilijną” Miłosza. Mianem cudu należy zaś określić sytuację, gdy podczas literackiej zabawy trafimy na oszołomów wspominających o Władysławie Orkanie, odkrywającym magię Świąt w prostocie góralskich potraw i obyczajów. Czy też o Stanisławie Vincenzie, kolędującym z Hucułami na Wierchowynie, gdzie trembity z mocą gromów obwieszczają światu czas tak święty, „że nawet Archijudę, wodza czortów, Archanioł spuszcza z łańcucha”.
Zaskoczyć mogą czytelnicy, których kreatywność i dociekliwość kształtuje umiłowanie do fantastyczności, czarów, magii i dziwów. Ci mają swoich ulubieńców, w tym „Wiedźmikołaja” Prachetta, czy chociażby „Opowieść Zombilijną”, będącą zwariowaną parafrazą dzieła Dickensa. Jeśli zaś miłośnikom fantastyki świąt w literaturze jest za mało, potrafią skrzyknąć swoich autorów i namówić tychże do zebrania w specjalny tomik krótkich nowelek, poddających topikę okresu świąt i świętowania zabiegom dofantastyczniania.

Ów fenomen przebicia się przez narodowe tradycje literackie, postaci wykreowanej w środowisku wiktoriańskiej Anglii nie wynika jednak (o zgrozo!) z aktu powszechnego czytelnictwa książki Dickensa. Z jeszcze większą dozą prawdopodobieństwa, niż w czasie przewidywań odpowiedzi uczestników, przyjąć należy, że co najmniej 90% tych z nich, którzy na Ebenezera Scrooge’a wskażą, książki Dickensa nie tylko nie czytało, ale nawet nigdy nie miało jej w rękach. Postać bowiem już dawno uwolniła się z okowów literackiego uniwersum i skolonizowała masową świadomość za pomocą licznych adaptacji teatralnych, radiowych a przede wszystkim filmowych. I to dzięki tym ostatnim, a nie wyjątkowemu rozczytywaniu się dziełem Dickensa, konterfekt sknery jest rozpoznawalny jako niemal ikoniczny bohater we wszystkich miejscach, gdzie celebruje się Boże Narodzenie. Niezależnie od lokalnych tradycji czytelniczych i obyczajów celebracjom owym towarzyszących.

Czym zatem może zadziwić czytelnika zarówno wydawca, jak i recenzent książki, której treść tak dobrze wszyscy znają, chociaż nikt (prawie) jej nie czytał?

Wydawca zaskakuje przede wszystkim nowym, znakomitym przekładem Jerzego Łozińskiego, dzięki któremu mamy możliwość poznać opowieść pod jej właściwym tytułem – jako „Kolędę prozą czyli Bożonarodzeniową opowieść o duchach”. Natomiast użycie w tytule liczby mnogiej - „Opowieści wigilijne” - wynika z faktu urozmaicenia wydania o jeszcze jedną, praktycznie zupełnie nieznaną nowelę – „Nawiedzony, czyli pakt z duchem”. Dostajemy zatem nie jedną, a dwie narracje, których motywem są konsekwencje bożonarodzeniowych spotkań z duchami. Całość wydrukowano czcionką stylizowaną na starodruk, opatrując każdy rozdział zdobionym inicjałem, na szorstkim papierze tonacji ecru, co sprawia, że strona nie razi bielą i nie męczy oczu. Wydawca zadbał też o wysmakowaną oprawę graficzną, na którą składają się kopie 24 rycin, towarzyszących pierwszemu wydaniu „Kolędy prozą”. Leży w dłoniach i czyta się wyśmienicie!

A czym może zaskoczyć recenzent? Ten może zaprosić szanownego Czytelnika do wyprawy chociażby przez literackie odwołania, co próbował uczynić na wstępie. Może również spróbować zasygnalizować kilka kolejnych tropów i sprowokować co bardziej dociekliwego odbiorcę do własnych poszukiwań i rozważań nad wszystkim, co Świętom towarzyszy. Począwszy chociażby od spojrzenia na tradycyjny, polski stół Wigilijny przez pryzmat braku ściśle ustalonego menu. Bowiem „polską tradycją” jest w tym wypadku ni mniej, nie więcej, właśnie owa różnorodność sama w sobie. Będąca echem dawnej Polski, multietnicznej, rozległej i wielkiej. Są tymi echami również nazwy potraw - prawie każda z nich odwołuje się do kulturowo-geograficznej specyfiki regionu, w którym pierwotnie była podawana i skąd powędrowała w świat, chociażby razem z Wysiedleńcami.

Wskazując na „Dziewczynkę z zapałkami” i „Opowieści wigilijne” może próbować nakłonić Czytelnika do porównania prostoty i swojskości naszych tradycji wigilijnych, z „obojętnością” protestanckiego i anglikańskiego miasta. Scrooge powiada: „O tej porze roku [...] cierpię najboleśniej. Czemu... o, czemu za życia szedłem pośród bliźnich z oczyma spuszczonymi w dół i nigdy nie podniosłem, by spojrzeć na ową błogosławioną gwiazdę, która wskazała mędrcom drogę do ubogiej stajenki? Czyż nie dość było [...] ubogich domów, do których zaprowadziłaby mnie ta gwiazda?”.

Idąc dalej, możemy pokusić się o stwierdzenie, że nasze miasta stają się równie obojętne, jako te opisywane przez Andersena i Dickensa. A jakby tego mało, polska wieś zatraca swoją specyfikę - coraz trudniej znaleźć na naszych siołach prawdziwą stajenkę czy też szopkę.

Mamy do dyspozycji ogromny katalog zwyczajów, obrzędów, opowieści, poszukiwań sacrum, tradycji, interpretacji, wspomnień. Nie zawsze dobrych. Często nostalgicznych i dramatycznych. Możemy czerpać z niego, dzieląc się nie tylko uświęconym płatkiem niekwaszonego chleba, ale próbując razem budować mniej lub bardziej wyobrażoną wspólnotę ludzkich dusz i serc.

Obdarzono nas bowiem darem – naśladowania i kreowania rzeczy oraz idei. Kreowania nie tylko własnych celebracji, ale także, jeśli nie przede wszystkim, możliwością wpływu na kształt świętowania przez Innych. Bliskich lub dalszych ludzi. Owszem, możemy wtargnąć w buciorach w ich sacrum i z butelką łyskacza „podzielić” się swoimi doświadczeniami, ograniczonymi do spotkania kilku zionących alkoholem kolędników, przybyłych do Szopki.

Mamy jednak do wyboru inną drogę. Dorocznego wpisywania Bożego Narodzenia w nowe konteksty. Wtedy, gdy poprzez oczekiwanie, poszukiwania, powroty do przeszłości, poprzez wymianę receptur na potrawy, przekazywanie tradycji i wspomnień - dzielimy się sobą - Bóg się rodzi w każdym z nas. Doświadczamy Powtórnego Stwarzania Świata i uczestniczymy w Czasie Świętym.

A przede wszystkim warto obchodzić Boże Narodzenie z Solenizantem. I zastanowić się nad potencjalnymi skutkami wykorzeniania ze świadomości społecznej, uświęcającego rodzinę i macierzyństwo, symbolu Matki i Ojca pochylających się nad Dzieciątkiem. Zwłaszcza w czasie, gdy jedno z widm nadchodzących świąt Bożego Narodzenia może zamiast „Bód się rodzi!”, przywitać się z nami słowami „Dobryj wieczer, gaspady Poliaki!”. Albo „Allahu Akbar!”.
Tedy, póki jeszcze możemy, zacytujmy Dickensa i „na zakończenie powtórzmy za Maleńkim Timem: niech nam Bóg błogosławi, każdemu z nas”.
Jacek „Franco” Horęzga
Styczeń 2015

Informacje od wydawcy:
[...] Boże Narodzenie to symbol wspólnoty, wybaczenia, odrodzenia i odkupienia. W Opowieściach wigilijnych są to motywy rozgrywające się w zdumiewająco mrocznym klimacie.
W Nawiedzonym, czyli pakcie z duchem Dickens opowiada o obsesji, zapomnieniu i przeznaczeniu. W noc Bożego Narodzenia samotnego profesora Redlawa odwiedza widmo, proponując mu osobliwy pakt...
Ale tym, co na czytelniku wywrze największe wrażenie, jest Kolęda prozą, czyli bożonarodzeniowa opowieść o duchach [...]. Ten dramat człowieka nawiedzonego przez upiorne wizje przeszłości i przyszłości, nieczułego na cierpienie innych skąpca, który w noc wigilijną przechodzi duchową przemianę, należy do najsłynniejszych dzieł w historii światowej literatury.
Charles Dickens (1812-1870) - angielski pisarz, zaliczany do najważniejszych przedstawiecieli powieści społeczno-obyczajowej w Europie w drugiej połowie XIX wieku. Zaczynał jako dziennikarz, by po sukcesie Klubu Pickwicka (1837) poświęcić się wyłącznie literaturze. W swojej twórczości dał wyraz wrażliwości na problemy społeczne, realistyczny i drobiazgowy opis środowisk mieszczańskich i biedoty miejskiej łączył z romantyczną atmosferą baśniowości, liryzmem i domieszką przypowieści, czego szczytowym osiągnięciem stały się Opowieści wigilijne (1843-1848). Najsłynniejsze powieści Dickensa - Oliver Twist (1838), Nicholas Nickleby (1839), David Copperfield (1850), Ciężkie czasy (1854) czy Opowieść o dwóch miastach (1859) - stanowią wielką panoramę życia i obyczajowości Anglii w XIX wieku. Dickens wywarł wielki wpływ na wielu pisarzy późniejszych epok, m.in. do inspiracji jego twórczością przyznawali się Lew Tołstoj i George Orwell.

Dedykacja, podziękowania i wyjaśnienia:
Tytuł refleksji jest wypadkową tytułów dwóch innych książek: „O czym opowiada antropologiczna opowieść” oraz „Poszukiwanie sensów. Lekcja z czytania kultury”. Ta ostatnia została zredagowana m.in. przez zmarłego kilka lat temu prof. Piotra Kowalskiego, który otwierał przede mną wrota antropologicznego poznania, a zajęć i wykładów z którym nie dane mi już było doczekać - pozostały książki. Pamięci prof. Kowalskiego swoją skromną pracę poświęcam.
Na kształt refleksji spory wpływ miała także grudniowa wyprawa przez kraje, książki i świąteczne obyczaje, której Kapitanem był prof. Wojciech Soliński, znawca i tłumacz Umberta Eco. Profesorowi serdeczne podziękowania za nieustający bieg po literacko-badawczym kłączu, o którym wspominał Eco w „Zapiskach na marginesie Imienia Róży”, niniejszym składam.

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu "ZYSK i s-ka" oraz Alkowi Kuszowi, z portalu SZORTAL, na których zamówienie recenzja została napisana.

Tytuł: Opowieści Wigilijne
Autor: Charles Dickens
Przekład: Jerzy Łoziński
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 24 listopada 2014
Liczba stron: 268 [w tym w tym 20 ilustracji dwukolorowych i 4 kolorowe]
ISBN: 978-83-7785-293-4
Ostatnio zmieniony przez Francotango 2018-04-22, 07:09, w całości zmieniany 4 razy  
0 UP 0 DOWN
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Zobacz posty nieprzeczytane

Skocz do:  

Tagi tematu: Brak tagów.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template BMan1Blue v 0.6 modified by Nasedo
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 19
Nasze Serwisy:









Informator Miejski:

  • Katalog Firm w Brzegu