Pozostaje pytanie czy godzi się takim obiektem apoteozować przedstawiciela innej narodowości. A jakiej narodowości byli brzescy Piastowie? Otóż żadnej. Wymarli, kiedy pojęcie narodowości w dzisiejszym rozumieniu tego słowa jeszcze nie istniało, nie istniało więc też pojęcie zdrady narodowej.
Otóż to, Piastowie śląscy byli lennikami Korony Czeskiej i w ich układzie odniesienia nie było współrzędnej narodowości. Byli dumni z tego, że pochodzili z królewskiego rodu, ale to, że był to ród polski, nie miało żadnego znaczenia. Kręciły ich za to bardziej sprawy majątkowe, kombinacje dynastyczne, a od czasów reformacji również sprawy wyznaniowe.
Gaderep napisał/a:
Nie bardzo rozumiem tło Waszego sporu.
Nie widzę tu żadnego sporu - spór polega na wymianie poglądów i interakcji, a tutaj jest tylko natrętne powtarzanie tych samych zarzutów. Tło zaś jest całkiem banalne - autor tego wątku ma jakieś zadawnione żale i urazę, którą chowa do wielokrotnie tu wspomnianego direttore, ostatniego Piasta zur Liegnitz und Briegk, laureata nagrody kulturalnej kraju związkowego Dolna Saksonia, i żale te wylewa na forum, starając się przy okazji nawrzucać kamyków do ogródka rzeczonego direttore.
Ostatnio zmieniony przez Dziedzic_Pruski 2018-01-26, 22:18, w całości zmieniany 1 raz
Największemu Ekspertowi do sztambucha.
Jestem pewien, że Dziedzic Pruski, gdyby był szczery, na pytanie, skąd się pan właściwie bierze, odpowiedziałby: „Zstąpiłem z nieba, gdzie zasiadałem po prawicy mego ojca; co więcej ja sam jestem swoim Ojcem …”.
Pozostaje pytanie czy godzi się takim obiektem apoteozować przedstawiciela innej narodowości. A jakiej narodowości byli brzescy Piastowie? Otóż żadnej.
Niestety, ale w czasach słusznie minionych budowano skutecznie tezę o polskości ostatnich Piastów. Włączano w to nawet barwy tarczy herbowej księstwa. Jak pisał Dziedzic. W owym czasie liczyły się jedynie interesy księstwa, a przede wszystkim księcia. Inne pytanie można postawić. Czy Piastowie śląscy mogliby zyskać więcej pod polską, czeską, czy też inną koroną ?
Piastowie śląscy może i mogliby coś zyskać najdalej za Andegawenów - począwszy od Jagiellonów jako dawna gałąź królewska byliby za dużym zagrożeniem dla dynastii panującej, później tym bardziej nic by przy Polskiej Koronie nie ugrali jako innowiercy.
Koniec końców (ulubiony rusycyzm) popiastowski Brzeg się także politycznie spolszczył (repolonizował?) po 6 lutego 1945 r. To nie moja wina Czekam na minusy, pokonam w minusach niezłomnego Dziedzica. Urra!
Ostatnio zmieniony przez Julian Mazur 2018-01-29, 22:30, w całości zmieniany 2 razy
Nowy dyrektor muzeum plecie, jak stary, albo jeszcze gorzej w wywiadzie dla „Rzeczypospolitej”. Nawet w PRL, w czasach gierkowskich nie było takiej propagandy, że brama zamkowa jest „manifestacją polskości”, że jej głównym elementem jest herb jagielloński, że zamek i bramę zbudował książę Jerzy II - gdy był to Herzog Georg - na wzór Wawelu, gdy jest bzdura. Idą jakieś czasy neopeerelowskie do kwadratu, panoszy się kłamstwo z niczym się nie liczące, tylko z pieniędzmi, bo to są wszystko kłamstwa dla pieniędzy, jak kiedyś kłamał stary dyrektor dla zawłaszczenia całego zamku wyłącznie na potrzeby muzeum książąt o których w XVI w., gdy budowany był zamek, pisano w Rzeczypospolitej, że są „odlegli”, języka polskiego „nie umieją” oraz nie znaj a obyczajów polskich. Jak można ciągle udawać, że zamek nie jest oryginalnym zabytkiem, że zatracił on charakter rezydencji i nie ma w nim żadnego oryginalnego wyposażenia, żadnych oryginalnych sprzętów. Nie ma także do tej pory ani biografii księcia „Jerzego” II, ani pocztu książąt brzeskich, bowiem ich autor musiałby przytaczać masę dokumentów niemieckich i ani jednego polskiego (sic!). Polemizuję 20 lat z tym brzeskim kłamstwem piastowskim i ciągle nie wiem, jak w dzisiejszych czasach można tak niesamowicie, niesłychanie, monstrualnie wypaczać historię !!
Fryderyk Wielki mówił kiepsko po niemiecku, według własnej oceny jak furman, za to doskonale po francusku. Czy był zatem Francuzem? Stefan Batory nigdy nie nauczył się polskiego, a dogadywał się po łacinie, po włosku, pewnie też po niemiecku. Po polsku nie mówił też chyba Władysław Jagiełło, prędzej po rusku. Ale czy to wszystko coś znaczy?
A teraz z innej beczki! Być może było tak: w zamku miało się pierwotnie mieścić także archiwum, ale wielokrotnie tu przywoływany direttore, ostatni Piast zur Liegnitz und Briegk, laureat nagrody kulturalnej kraju związkowego Dolna Saksonia, zawładnął zamkiem w całości i archiwum powędrowało do Opola.
I to są chyba owe zadawnione żale, które autor uporczywie pielęgnuje w tym wątku.
Brak odwagi cywilnej Dziedzica von Preuβen jest uderzający, bowiem nie tylko nigdy nie polemizował ze mną na łamach prasy brzeskiej pod własnym Imieniem i nazwiskiem, lecz także na forum maskuje się, a więc chyba ma poczucie wstydu, że musi bronić ten humbug piastowski.
Revenons á nos moutons ! Obejrzałem sobie nową stronę internetową jedynego w Polsce muzeum poświęconego Piastom śląskim. Widziałem zestaw lekcji muzealnych, których stary dyrektor już nie prowadzi, a jeszcze nie nowy. Jaka strata dla uczniów ! Tematy lekcji, na przykład „Sylwetki wybranych Piastów brzeskich”, rodzą refleksję, że ewidentnie brak jest tematu „Dlaczego książę „Jerzy” II „Wawel” zbudował był ?
Cóż to za interesująca propozycja, skoro nie ma w niej mowy ani o księciu „Jerzym” II i jego „Wawelu”, ani o współczesnym „ostatnim Piaście”, właśnie nagrodzonym honorowym obywatelstwem ! Niesłychane, czyli w języku książąt zur Liegnitz und Briegk – unerhört !
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum