Proszę o przykład, wielki obrońco muzeum, jak należy pisać o tym wielkim muzeum i jego blisko pół wieku urzędującym szefie, który na odchodne, w wieku 73 lat, powiedział: „Mógłbym się pokusić o monografię poszczególnych Piastów, a może w ogóle pracę o Piastach Brzeskich – taką z nowego punktu widzenia, opartą o nowe opracowania”. Jak pan myśli, pokusi się, czy nie pokusi się ?
Jeszcze niedługo, a efekty pełnienia funkcji dyrektora Muzeum przez P. Kozerskiego będzie można porównać z dokonaniami jego następcy. Trochę się tego obawiam. Rzadko kiedy aktywni działacze polityczni okazywali się rzecznikami instytucji kultury. Dariusz Byczkowski, długoletni dyrektor II LO w Brzegu, a następnie wicedyrektor opolskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, to również radny wojewódzki PiS. Czyżby żadne zadanie nie było dla niego za trudne? Czas pokaże. A może będzie to drugi renesans Zamku Piastów Śląskich?
Nie mogę jednak nie zacytować – chociaż to może wyglądać na złośliwość, lecz walka to z tabu – słynnej broszury z 1982 r. pt. „Z dziejów Piastów brzeskich”, której polonizujący ton od a do z został przekreślony jedną nagrodą – Kulturpreis Schlesien des Landes Niedersachsen w 1998 r. Pokusił się o tę broszurę ten, który teraz raczej nie ulegnie pokuszeniu. Tak więc według późniejszego laureata dolnosaksońskiego polska postawa oraz polskie zainteresowania charakteryzowały i księcia Ludwika I i Jerzego II, który manifestował swoją polskość w programie genealogicznym na bramie zamkowej oraz poprzez umieszczenie na niej herbu królewskiego Zygmunta Augusta, zaś jego wnuk Jan Chrystian oczywiście znał język polski, natomiast książę Chrystian „świetnie władał językiem polskim i do końca życia pozostał wierny sympatiom polskim”, dlatego Piastowie brzescy „są nie tylko znamieniem polskiego władztwa na Śląsku, ale też synonimem jego polskości”. Jakiś obrońca mógłby powiedzieć lekceważąco, że to już dawna historia, broniąc tabu i książąt pod których panowaniem zanikł język polski w Brzegu i do których dziejów nie mamy ani jednego źródła historycznego w języku polskim (o czym w „historycznej” broszurze oczywiście ani słowa). Jednak teraźniejsze starania o to, aby zamek i muzeum zostały pomnikiem historii, nie spełniając podstawowych warunków, to jakby przekreślanie Kulturpreis, czyli powrót do dawnej „historii”, a więc rzecz z Mrożka i z Orwella, zresztą już przerabiana, bowiem dziesięć lat temu była na zamku książąt zur Liegnitz und Briegk sesja o niemieckim zagrożeniu kulturowym na Śląsku z udziałem samego Prezesa PIS.
Trudno myśleć inaczej o kimś, kto pełni obowiązki wiceprzewodniczącego Zarządu Komitetu Powiatowego PiS.
Ale na wspomnianą wystawę czasową chętnie bym przyjechał do Brzegu. Choć to nie zasługa nowego dyrektora, lecz kuratorki, kustosz Teresy Piaseckiej.
11 stycznia w rozmowie w Radiu Opole z red. Z. Górniakiem o „Koronie królów” i o Piastach brzeskich dyr. D. Byczkowski zwrócił uwagę na księcia Bolka II świdnickiego, ale bardzo „się plątał” w jego dziejach, no i zapomniał, że Kulturpreis starego dyrektora – jako rzec – skasowała te … peerelowskie, prastare piastowskie hasła w rodzaju, że brama zamkowa to „manifest polskości”; ponieważ red. Górniak zapytał o kiksy w wyżej wymienionej telenoweli, więc można powiedzieć, że dyrektor skiksował, ale może to był kiks celowy, bowiem wydaje się, że PIS – podkreślając wagę historii – dąży do jej przykrawania, niemal, jak w PRL. Niewątpliwie jest pewną sensacją wynikającą z tej rozmowy, że pisarka Elżbieta Cherezińska mogłaby napisać powieść o Piastach brzeskich.
PS Jeśli chodzi o link anthroposa, to pozwolę sobie zauważyć, iż nie piszemy w wątku o baronowej von Bodenhausen.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum