Temat może wkrótce umrze, ale proszę Was Panowie o pomoc. W jednej z brzeskich legend wspomniane jest miejsce zwane "Wilczą Jamą " lub "Wilczym Parowem". Miało się ono znajdować w południowych rejonach Brzegu, w okolicach dawnej ul. Kolejowej. Posiadacie może więcej informacji o tym miejscu ? Jeżeli udałoby się ją mniej więcej zlokalizować, byłaby możliwosć zamieszczenia krótkiej notki informacyjnej w dzisiejszym rejonie miasta. Taka ciekawostka.
Wilczy jar/ wąwóz (Wolfsschlucht) - chodzi o odcinek fosy między ul. Armii Krajowej a Wrocławską. Była to nazwa zwyczajowa, przejęta do rodzimej tradycji z dramatu Fryderyka Schillera "Wilhelm Tell".
Ostatnio zmieniony przez Dziedzic_Pruski 2014-08-28, 08:13, w całości zmieniany 1 raz
A czy nie było to określenie odnoszące się nie tyle do odcinka fosy, co raczej zadrzewionych plant?
Tym bardziej, że nawiązanie do tytułu dramatu Schillera mogło pochodzić dopiero z XIX w.
Co ciekawe, oprócz Irrganga, o miejscu tym wspomina Ryszard Kühnau w jednej ze śląskich legend. Nosi ona tytuł "Der Lindenstumpf am Promenadenwege zu Brieg". Początek brzmi tak: An dem Promenadenwege, der von der Bahnhofstraße zu Brieg nach der Wolfsschlucht führt, steht ein langgebautes Haus. Hier wohnte in den achtziger Jahren des vorigen Jahrhunderts ein alter, reicher Arzt mit seiner Familie...
Przy promenadzie, prowadzącej z ulicy Dworcowej (Armii Krajowej) do wilczego jaru (nazwa odcinka fosy między ul. Armii Krajowej a Wrocławską) stoi podłużna kamienica, w której w latach 80-tych XIX. wieku mieszkał starszy, zamożny lekarz wraz z rodziną.
To tłumaczenie tekstu Frägera (Paul Fräger "Legendy miasta i powiatu Brzeg ").
XIX-wieczny rodowód nazwy jest zrozumiały, bo wtedy powstały planty, zaś określenie jar/ wąwóz wskazuje na fosę. W latach 30-tych w "wilczym jarze" zaczęto budować amfiteatr.
Werner Irrgang podaje pod rokiem 1936, iż:
W Wilczym Jarze za Villa Rohrscheidt rozpoczęta została budowa odkrytej sceny dla 3500 osób, projektu architekta G. W. Wienczka z Brzegu (zaprojektował on również "Capitol"). Przekazy pieniężne na fundusz budowlany przesłały wszystkie organizacje, stowarzyszenia i towarzystwa zaangażowanych w finansowanie tego projektu.
Gwoli objaśnienia: Georg Wienczek był przedwojennym brzeskim architektem, a "Capitol" to oczywiście budynek kina funkcjonujący pod tą nazwą. Ciekawe, że budowa amfiteatru została sfinansowana przez organizacje społeczne. Dziś nie do pomyślenia.
Na kino został zaadaptowany spichlerz dawnej cukrowni przy ul. Oławskiej, zaś budowa amfiteatru, w dużym zakresie wykonywana w "czynie społecznym", utknęła na początku wojny i została ukończona dopiero po jej zakończeniu. Wcześniej odbywały się w tym miejscu m.in. msze polowe.
Ponoć osobą, która nadzorowała zakończenie budowy amfiteatru był po wojnie Lucjan Zitrig, dyrektorujący teatrem miejskim w Brzegu. Może warto byłoby upamiętnić tę postać nazywając obiekt jego imieniem?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum