Spiros , a może taki tytuł obraża ? Jeżeli coś w twojej przyszłości pójdzie nie tak nie byłoby Ci przykro gdyby tak nazywano Ciebie ? Miałem styczność z takimi osobami i to nie jest powód do żartów, taka akcja nie ma celu i sensu.
Miałem styczność z takimi osobami i to nie jest powód do żartów, taka akcja nie ma celu i sensu.
I oczywiscie nigdy nie spotkales sie z sytuacja, kiedy taka osoba otrzymawszy pieniadze kupowala sobie cos, co z bulka mialo tylko tyle wspolnego, ze sprzedaja to czesto w spozywczych?
Niedawno sluchalem w PRI dyskusji na temat zebrania i pojawilo sie tam moim zdaniem sluszne twierdzenie - jesli nie bedzie dajacych pieniadze, to proceder zebrania zostanie bardzo ograniczony, a jesli ktos chce, to zawsze moze znalezc miejsce, gdzie zostanie nakarmiony.
I inna z uwag - na wsi i w malych miejscowosciach rzadko zdarza sie, ze pojawiaja sie zebrzacy. Spowodowane jest to tym, ze jesli ktos nie jest naprawde w potrzebie, to sie wstydzi - wszedzie wokolo sa sami swoi...
Miałem styczność z takimi osobami i to nie jest powód do żartów, taka akcja nie ma celu i sensu.
I oczywiscie nigdy nie spotkales sie z sytuacja, kiedy taka osoba otrzymawszy pieniadze kupowala sobie cos, co z bulka mialo tylko tyle wspolnego, ze sprzedaja to czesto w spozywczych?
Niedawno sluchalem w PRI dyskusji na temat zebrania i pojawilo sie tam moim zdaniem sluszne twierdzenie - jesli nie bedzie dajacych pieniadze, to proceder zebrania zostanie bardzo ograniczony, a jesli ktos chce, to zawsze moze znalezc miejsce, gdzie zostanie nakarmiony.
I inna z uwag - na wsi i w malych miejscowosciach rzadko zdarza sie, ze pojawiaja sie zebrzacy. Spowodowane jest to tym, ze jesli ktos nie jest naprawde w potrzebie, to sie wstydzi - wszedzie wokolo sa sami swoi...
Ależ oczywiście, że zdarza mi się często jednakże kiedyś proponowałem zakup bułki lub czegoś podobnego a teraz mądrzejszy o doświadczenia podaję adresy placówek , gdzie taka osoba może najeść się do syta za darmo. Mamy dzisiaj państwo wybitnie socjalne i dobrze, że są nawet w naszym powiecie placówki , które świadczą opiekę osobom bezdomnym . W Polsce bezdomny nie jest głodny chyba , że chce nadal nadużywać alkoholu , ale to już jego wybór. Ze strony państwa i różnych fundacji takie osoby mają pełną opiekę. I nadal nie widzę powodu, dla którego miałby mnie rozśmieszać zamieszczony plakat. Nawet ten żul , jak zwiecie tę osobę ma swoją godność.
Spiros , a może taki tytuł obraża ? Jeżeli coś w twojej przyszłości pójdzie nie tak nie byłoby Ci przykro gdyby tak nazywano Ciebie ? Miałem styczność z takimi osobami i to nie jest powód do żartów, taka akcja nie ma celu i sensu.
Jeśli w mojej przyszłości coś poszłoby nie tak to raczej zwróciłbym się do MOPSu i innych organizacji, niż do ludzi spod Kauflanda. Oczywiście te organizacje raczej nie wyciągają z biedy, ale umrzeć nie dadzą. NIE MA w Polsce takich sytuacji żeby ktoś nie otrzymał pomocy od państwa na poziomie minimum egzystencjalnego (jeśli ktoś powie, że to nie prawda, to niech nie rozpoczyna bez sensu dyskusji - odsyłam do definicji minimum egzystencjalnego), to nie jest kraj trzeciego świata. Jeśli ktoś czegoś nie dostaje to na własną prośbę, albo przez swoje zachowanie (np. jest nietrzeźwy więc nie dostanie się do noclegowni).
Dlatego nie powinno dawać się pieniędzy na ulicach. Prawdziwa bieda jak już wiele razy pisano nie wychodzi na ulice, bo to ludzie skromni i wstydzą się żebrać.
A ja bym powiedziała tak - pewnie nie byłoby całej wymiany zdań, gdyby nie zdjęcie jakiegoś Pana umieszczone na demotywatorze. Fakt, nie przedstawia się on elegancko, ale niekoniecznie wygląda na "żula". Może i gdyby obrazek był inny to bardziej by przemawiał... Nie tylko do mnie, bo uważam, że wizerunek osoby przedstawionej na nim nie wygląda aż tak "żulersko".
A co jeśli ktoś daje tym, jak to piszecie, żulikom, parę drobnych ze pełną świadomością tego, że to idzie na przelew? Just like that - masz i walnij za moje zdrowie...
Nie no, z poczuciem humoru lub jego brakiem chyba nie da sie dyskutowac, ale z Yvvone, chyba zupelnie inaczej rozumiemy zasade funkcjonowania demotywatorow. Ja tam rozgraniczam dwa rodzaje obrazkow: pierwszy rodzaj - gdzie podpis pod zdjeciem jest komentarzem do niego; i drugi rodzaj - gdzie zdjecie jest symbolem, uzupelnieniem graficznym do podpisu.
Moim zdaniem "Plakat z zulem" nalezy do drugiego rodzaju obrazkow, a smieszne nie jest zdjecie, tylko sam podpis jako bardzo trafna obserwacja zawarta w krotkim i zaskakujacym swoja przewrotnoscia zdaniu. Nie twierdze, ze to norma, ale prawda jest taka, ze czesto ludzie zebrzacy wbrew temu co twierdza (chociaz sa tacy, ktorzy uczciwie sie przyznaja, ze brakuje im na wino), zbieraja kase nie na jedzenie...
Na temat zebrzacych mam zdanie podobne do Spirosa.
zupelnie inaczej rozumiemy zasade funkcjonowania demotywatorow. Ja tam rozgraniczam dwa rodzaje obrazkow: pierwszy rodzaj - gdzie podpis pod zdjeciem jest komentarzem do niego; i drugi rodzaj - gdzie zdjecie jest symbolem, uzupelnieniem graficznym do podpisu.
Rozumiem o co Ci chodzi, również podobnie pojmuję demotywatory, aczkolwiek uważam, że obrazek mógłby być bardziej trafny niż ten w/w - niekoniecznie przedstawiający człowieka, którego niekoniecznie moglibyśmy określić mianem "żula".
Yvvone, plakat żeby miał siłę oddziaływania musi być mocny. Looknij tutaj na reklamę kampanii na rzecz bezpieczeństwa na drogach w Anglii:
Ja wiem, rozumiem, nie neguję i też tak uważam, lecz po prostu ten plakat, który był pokazany wyżej po prostu do mnie nie przemawia i już. Mam do tego prawo. Facet wcale mi na żula nie wygląda - albo inaczej - niekoniecznie nim jest - tyle ode mnie w tym temacie. Gdyby obrazek był inny - ok - może coś z tych poniżej?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum