[ManiekBRG!]

Dzisiaj poszedłem do marketu ALDI i chciałem kupić arbuza, no a że ja lubię arbuzy to wybrałem dużego arbuza...:) Poszedłem do kasy aby zapłacić za tego arbuza a pani w kasie mi mówi że nie może mi sprzedać tego arbuza ponieważ waży on ponad 6kg.....! Kurde smiech na sali...
To po co oni mają takie duże arbuzy....! To już jest szok..:P
Nie mówiąc już że trzeba zwracać uwagę na paragon, bo naliczają dwu krotnie...!

[Bob-One]

Haha Wymieniłeś na mniejszego ??

[butter]

[ManiekBRG!]

[ślicznotka-e-34]

Ja spotkałem się z podobną sytuacją w tym niemieckim markecie troszkę dalej w stronę obwodnicy (nie będę reklamował). Był to okres przed świętami Wielkiej Nocy i mężczyzna stojący przede mną w kolejce CHCIAŁ kupić jaja (miał ich może ze 30szt) a kobietka przy kasie że nie prowadzą sprzedaży hurtowej czy jakoś tak i nie mógł zrobić zakupu (nie może być na jednym paragonie taka ilość), chłop zrobił taką zadymę ! Jajca jak berety !

[Sawka]

Co za problem "podzielić" produkt na kilka mniejszych? Arbuza 'walnąć' na pół, a jajka na 3 razy po dziesięć sztuk? No luuudzie.. wyobraźnia w ruch




arbuz arbuz... arbuz... arbuz... hehe.. faktycznie śmiesznie brzmi nagromadzenie tego słowa w jednej wypowiedzi

[ManiekBRG!]

[Pan_Pasztet]

[Emill]

[Pan_Pasztet]

[Sawka]

[grampp]

Tylko że w ALDI na popołudniową zmiane jest kasjerka i ochroniarz hhehehe
Zastanawiam sie tez po co robią 5 kas jak zawsze tylko jedna jest otwarta ??

[Zbychoo]

Coś z tymi arbuzami jest na rzeczy. Ostatnio widziałem kobietę, która także musiała przekroić arbuzy, chociaż brała 3 szt. (razem ok. 16kg). W pewnym przypadku jest to niedogodność, bo nie zawsze arbuza zjada się od razu, a w całości poleży dłużej. Ale zawsze zamiast się obrażać, można wziąć mniejszego i po kłopocie. W wielu sklepach spotkać można bzdurne zasady, ale obrażając się można dojść do sytuacji, że zacytuję Bareję:
" Panie kierowniku. On się na wszystkie sklepy obraża. Mieszkamy na Służewcu, to aż do Żoliborza mamy wszystkie sklepy poobrażane. Pański sklep jest ostatni. To teraz już chyba na Bielany będziemy (...) "