roznoszono listy z blachą,co już wydawało sie być kretynizmem,teraz jest lepiej!- do listu dołączają - WORKI Z PIACHEM! CZY TU KIEDYŚ
BĘDZIE NORMALNIE?
Te duże litery były w oryginale.
Właśnie dostałem list z blachą - InPost Usługi Pocztowe. O ile pamiętam Poczta Polska ma monopol na listy do 50 gramów, a to sposób na pominięcie tego monopolu. I jak tu się mają z nas nie śmiać w każdym zakątku naszego globu. Polak potrafi. To już pewnie blisko do granic absurdu. Tylko kto w tym przypadku jest kretynem? Bo to raczej kretynizm.
źródło: TUTAJ
Ostatnio zmieniony przez Roztropek 2008-06-20, 17:54, w całości zmieniany 4 razy
to je dobre !
ja zacznę grawerować listy na blasze aluminiowej, będzie oryginalnie, trwale, nikt mi przesyłki nie uszkodzi a i roboty zaoszczędzę tej firmie
Walenty, ta blaszka jest z logiem tego alternatywnego dla poczty dostarczyciela, gdyż na podstawie przepisów w prawie poczta ma monopol do roku chyba 2012 na listy poniżej 50 gr ......a jak wiadomo liczy się zawartość + opakowanie, a że opakowanie jest ozdobione "blaszką", a nie naklejką to już sprawa operatora.....no i zapobiega to monopolowi....
zresztą poczta to zaskarżyła i przegrała ........także jest szansa, ze listy będą chodzić taniej i sprawniej
hehe
ja ostatnio w pracy na biurku znalazłem taką blachę - pytałem wszystkich kto to przyniósł i nikt nie chciał się przyznać
a to pewnie wyleciało z otwieranej koperty
mądry sposób na głupie przepisy
a poczta niech dalej strajkuje, to ją całkiem zwiną
Listy z blachą, samochody osobowe z kratką udające ciężarówki, reklama piwa bezalkoholowego - to tylko niektóre nasze pomysły na ominięcie przepisów. A że Polak potrafi...
Jak zawsze są dwie strony medalu.
Z jednej strony rzeczywiście, jak to możliwe, że InPost stać na dodawanie do listu obciążnika, a przesyłka i tak jest tańsza
Z drugiej strony pamiętajmy, że Poczta Polska ma monopol na przesyłki do 50g ale nie tak bezwarunkowo. Ten monopol wynika z konieczności obsługi rejonów nierentownych - gdzie dochodzi kilka listów tygodniowo, a listonosza utrzymywać trzeba. InPost z pewnością nie zdecydowałby się na dostarczanie listów do tej podobnych "wichur"
Jamps napisał/a:
a poczta niech dalej strajkuje, to ją całkiem zwiną
Ciekawe jakbyś mówił, gdybyś na ww. "wichurze" mieszkał i konsekwencją "zwinięcia" poczty byłby brak kontaktu pocztowego ze światem.
pewnie masz rację z tą wichurą
ale z drugiej strony: przeczytałem w GW o tym, że poczta dokłada nawet do paczek kurierskich (czyli np. takich, którymi dostajemy towar kupiony w internecie)
i ktoś ukuł taki żart: inPost dokłada do przesyłek blaszki, a Poczta dokłada do przesyłek pieniądze
coś w tym chyba jest, nieprawda?
Z drugiej strony pamiętajmy, że Poczta Polska ma monopol na przesyłki do 50g ale nie tak bezwarunkowo. Ten monopol wynika z konieczności obsługi rejonów nierentownych - gdzie dochodzi kilka listów tygodniowo, a listonosza utrzymywać trzeba. InPost z pewnością nie zdecydowałby się na dostarczanie listów do tej podobnych "wichur"
To oczywiście sprawy organizacyjne. Jeśli przychodzi gdzieś tam kilka listów tygodniowo, to można je dostarczać również raz w tygodniu. Tylko,że zwykły list "idzie" około tygodnia + tydzień na dostarczenie i zaczyna być zbyt długo.
Mnie najbardziej śmieszy zapytanie pani w okienku, czy ten polecony ma być priorytetowy?
W epoce lkistów ekspresowych nie przyjmowano ekspresów poleconych, bo ze względu na konieczność zapisywania z natury rzeczy ekspres nie mógł być polecony i na odwrót. Obecnie aby tylko zarobić pobiera się opłatę za przyśpieszenie przesyłki, której przyśpieszyć się nie da. Zresztą takich nonsensów jest o niebo więcej. Do USA przyjmuje się listy polecone (aby naciągnąć klienta). Od granicy USA list i tak idzie jako zwykły i jest wrzucany do skrzynki bez pokwitowania. Tam po prostu nie może zginąć. Nawet w przypadku niekompletnego adresu jest dostarczany z następną prawidłowo zaadresowaną przesyłką nawet po kilku miesiącach. Jak oni to robią? I chyba do tego nie dopłacają?
Masz rację Roztropku, też mi się wydaje, że to wyłącznie sprawa organizacyjna
Dzisiaj przeczytałem w Angorze, że Poczta Polska zatrudnia 100 tys. pracowników z czego 24 tysiące to listonosze. Co robi pozostałych 76 tysięcy ludzi? Ten gigant przybrał już masę krytyczną i niedługo się musi rozpaść, bo nikt nie utrzyma tak rozdmuchanej administracji i biurokracji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum