Wysłany: 2007-12-15, 20:48 Czy to zwierzę faktycznie lata?
Zdjęcia, których z pewnością nie widzieliśmy. A tak w zasadzie to fotomontaż, czy prawdziwe zachowanie. Niestety w internecie nic na ten temat z wyjątkiem Wikipedii, gdzie na samym końcu opisu mant stwierdza się, że wyskakują z wody. Jednak wyskakiwanie to nie latanie. Tu zdjęcia:
pierwsze zdjęcie drugie zdjęcie trzecie zdjęcieczwarte zdjęcie piąte zdjęcie
a tu wiadomości z Wikipedii TUTAJ
Czy ktokolwiek wie coś więcej na ten temat?
skoro tak to autor sam sobie odpowiada "czy to zwierze faktycznie lata?". W sposób przedstawiony na zdjęciu latają także delfiny A przecież wiemy, ze delfiny nie latają
Ha! Jeśli chodzi o zdjęcia (bo jednak dział w którym został temat zamieszczony podpowiada, że chodzi o zdjęcia a nie o analizę pytania w temacie , które jak mniemam miało po prostu urozmaicić i przyciągnąć do tematu )... to bardzo ciekawe..
Co do pytania...cóż..gdyby nie było kontekstu wody wówczas może nawet zastanowiłbym sie czy ono aby rzeczywiście nie lata..póki to fakt taki delfin to tylko z płetwami niczym skrzydła
Jak by na to nie patrzeć, to ta manta leci. Bo jak określić fakt, że znajduje się ona w powietrzu? Wyskoczyła, wznosi się i spada do wody, więc czas spędzony w powietrzu to lot. Manta lata Jednak z całą pewnością nie fruwa...
Ostatnio zmieniony przez Walenty 2007-12-16, 11:25, w całości zmieniany 1 raz
Znawcą Mant nie jestem, ale gdyby taka Manta wyskoczyła i trafiłaby na silny wiatr z przeciwka mogłaby zaszybować na dość sporą odległość (szybowanie ~ lot)
Roztropek, troszke odbiegne od tematu.. jesli dobrze sie zorietujesz to jest jeszcze jedno zwierze .. ktore teoretycznie lata .. jest to wiewiorka ( jak dobrze pamietam kanadyjska) ma tez cos ala skrzydla i skaczac z drzewa na drzewo nawet na duzych odleglosciach jak ptak rozklada lapki i szybuje ... podobnie tez porusza sie jakis gatunek malp ale nie chce nikogo wprowadzac w blad konkretna nazwa gatunku..
Zaproszone osoby: 3
Wiek: 35 Dołączyła: 26 Mar 2007
0 / 0
Skąd: CDŚ
Wysłany: 2007-12-17, 22:16
gosiaczek86 napisał/a:
Roztropek, troszke odbiegne od tematu.. jesli dobrze sie zorietujesz to jest jeszcze jedno zwierze .. ktore teoretycznie lata .. jest to wiewiorka ( jak dobrze pamietam kanadyjska) ma tez cos ala skrzydla i skaczac z drzewa na drzewo nawet na duzych odleglosciach jak ptak rozklada lapki i szybuje ... podobnie tez porusza sie jakis gatunek malp ale nie chce nikogo wprowadzac w blad konkretna nazwa gatunku..
tak jak jakiś gatunek jaszczurek(niestety nazwy nie pamiętam)... no więc wszystko wskazuje na to, że jest to lot
One raczej nie latają a wyskakują, tak samo jak delfiny. Za to są ryby które lataja, tzn. mają wykształcone płetwy do dłużych skoków, ale można zaliczyć to już do lotu.
Co do tej manty to moze w skutek ewolucji, wg jakichś drapieżnik chciał zabić manty a one wyskoczyły z wody i ich płetwy sie przekształciły odpowiedznio do dłużych wyskoków.
To z innej beczki. Ostatnio czytałem na portlau przyrodniczym, że miniaturowy jelonek 15 mln lat temu uciekał przed przodkiem orłowatych i wskoczył do wody. Spodobało mu sie cała biocenoza pobliskiej rzeczki. Został tam a orzeł odleciał. W procesie ewolucji ten jelonek to waleń.
To z innej beczki. Ostatnio czytałem na portlau przyrodniczym, że miniaturowy jelonek 15 mln lat temu uciekał przed przodkiem orłowatych i wskoczył do wody. Spodobało mu sie cała biocenoza pobliskiej rzeczki. Został tam a orzeł odleciał. W procesie ewolucji ten jelonek to waleń.
Ważący tylko 50 kg zwierzak to pradziad 3600 razy cięższego płetwala błękitnego oraz innych waleni, a także hipopotamów - przekonuje w “Nature” Hans Thewissen, prof. anatomii z Northeastern Ohio Universities Colleges of Medicine and Pharmacy w Rootstown.
Nazwany Indohyus zwierzak należał do parzystokopytnych i przypominał małego jelonka. Naukowcy odnaleźli jego szczątki sprzed 48 mln lat w Kaszmirze. Ich badania wykazały kilka podobieństw w budowie czaszki oraz ucha współczesnych waleni i prehistorycznego “jelonka”, których nie ma u innych parzystokopytnych. Naukowcy ustalili również, że Indohyus żył w wodzie.
Świadczy o tym badanie składu izotopów tlenu w jego zębach - jest on podobny jak u dzisiejszych zwierząt wodnych. Kolejny dowód to jego kości, które miały wyjątkowo grubą warstwę zewnętrzną. Budową przypominają kości hipopotamów, którym dodatkowy ciężar pomaga chodzić po dnie zbiornika. “Jelonek” też najpewniej to robił, bo jego nogi nie były przystosowane do pływania.
Oczywiście z miniaturowego jelonka nie od razu wyrosły walenie. Proces przejścia ze środowiska lądowego do wodnego wymagał powolnych przystosowań. Polegały one przede wszystkim na wykształceniu nowego sposobu poruszania się i zmianach fizjologicznych, które umożliwiły życie w dużo gęstszym od powietrza środowisku. Zwierzęta musiały wypracować nowe sposoby dostrzegania i polowania, stworzyć skuteczny sposób oddychania -wszak są to ssaki i oddychają płucami, a nie skrzelami. Dlatego nozdrza z przodu pyska przewędrowały na sam szczyt czaszki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum