Wysłany: 2007-10-02, 18:44 Co chodnik to inny przypadek !
Na dole znajdują się przedstawiające niezbyt pięknie wyglądający chodnik zdjęcia, niemniej jednak nie jest to tylko i wyłącznie kwestia estetyki, ale zachwiania bezpieczeństwa bo oto żeby przejść nie narażając się na przykład na skręcenie kostki (nie daj Boże czegoś gorszego) , trzeba zejść z chodnika na ulice.. i mimo, iż nie jest to mega ruchliwa ulica bo zanim auto wejdzie w zakręt, który uwidoczniony jest na zdjęciu, musi pokonać ok 6 metrów wcześniej pierwszy zakręt.. to jednak jest to jakieś zagrożenie
Moje pytanie zatem. Co można w takiej sytuacji zrobić, jak zadziałać i kto powinien się tym zając, żeby problem zniknął ?
Ostatnio zmieniony przez smooth 2007-10-02, 19:29, w całości zmieniany 2 razy
Ja mam bardzo niemiłą opowiastke z tragicznym zakończeniem.
Styczeń 2006 było zimno w Torzymiu to jest w woj. lubuskim. 10:00 rano, chodnik a raczej pozostałości po nim, wygladało to jakby ktoś porozrucał koste chodnikowa (te duże kwadraty) a podłożem był rozsypujacy sie beton. Moja ciocia 75-letnia szła jak co dzień do ABC i niefortunnie upadła na biodro. Przyczyna był tragiczny stan nawierzchni, czyli lód i zły stan tego "chodnika". Ciocia była otyłą osobą i trudno nawet jej wstać. Kiedy chłopaki z ginazjum szli do szkoły to ja podniosły. Od razu telefon po karetke bo jeszcze i kostka skrecona. Ciocia wygladała na zdrowa po miesiącu kuracji w ośrodku. Koniec czerwca pogrzeb Cioci. [*]
Podzieliłem sie z wami moim przezyciem dla przestrogi. Smoot pokazał nam zdjecie teog chodnika kto wie gdzie to jest to wie także o tym że na Krzywej ludzie chodzą drogą Ale są chodniki gdzie indziej gdzie trzeba patrzeć gdzie sie patrzy "pod nogi". Jak nadejdzie zima i oblodza sie chodniki to wtedy bedzie buba.
w bzrgu tak jak w całęj polsce chodniki pozostawiają wiel do życzenia, jeszcze przy głównych drogach są one w dobrym stanie ale w mniejszych, bocznych ulicach to często można spotkać taki to przeszkód jak na zdjęciach smootha
bo z tego, co pamiętam te ulice należą do zasobów miejskich.
No właśnie się zastanawiałem czy istnieje jakieś prawdopodobieństwo, że to może pod jakąś wspólnotę podlegać i czy obowiązkiem mieszkańców byłoby zadbanie o tę sprawę, ale wyszedłem z założenia, że jednak to ulice należące do zasobów miejskich.
Mmmmm, znaczy czuję się zwolniony Smooth z obowiązku interpelowania w tej sprawie?
Swoją drogą to przede wszystkim powinieneś napisać gdzie to jest na wstępie. Po drugie Po drugie zgłosić to służbom (w tym przypadku do Urzędu Miasta). Po trzecie czekać na odpowiedź, a po czwarte, jeśli takowa nie przyjdzie proponuję się zwrócić do jakiegoś radnego - radnemu trzeba odpowiedzieć przynajmniej
Po trzecie mojego przedmówcy kłóci się z po pierwsze W skrajnych przypadkach, jeśli nie wiadomo czyj jest "ten kawałek podłogi" sprawę proponuje zgłaszać do Straży Miejskiej. Oni się dowiedzą i zareagują.
Ci przedstawiciele co zareagowali (a było ich jedna ;P) bardzo dobrze, że są. Chwali im się to. Tylko wiecie - BeZet nie mogą latać od wydziału do wydziału i załatwiać sprawy poruszane na forum. Acz doceniam ich zaradność i chęci. Kontestując: wpisu na forum jakkolwiek słusznego i z odzewem urzędników UM nie można traktować jako stricte zgłoszenie jakiegoś problemu odpowiednim służbom.
Mmmmm, znaczy czuję się zwolniony Smooth z obowiązku interpelowania w tej sprawie?
hmm no powiedzmy, że w tym przypadku ewentualnie widzę Ciebie jako speca od mokrej roboty.. czyli jak nie wyjdzie po dobroci.. to do akcji wchodzi "Bartek T. samo zło, master of disaster" i robi porządek ...a tak poważnie to
Bartek T. - ja nie wiem o co się rozchodzi.
Nie chce tworzyć offtopicu, ale akurat yasiu dobrze wyjaśnił co i jak.
BeZet, zareagowała, więc ?
Poza tym nie wskazywałem wstępnie na konkretną ulicę z tego względu, że nie tylko jestem mieszkańcem mojego osiedla, ale również Brzegu i jeśli występuje z problemem na forum to chciałbym w miarę możliwości reprezentować większą cześć Brzegu, czyli innymi słowy wyszedłem z założenia, że być może są w gdzieś jeszcze w Brzegu takie miejsca, które wymagają interwencji i pisanie tutaj może być odpowiedzią i zachętą do działania brzeżan i władz.
Reasumując, nie widzę (i nie widziałem potrzeby dyskusji od momentu wypowiedzi BeZet), która mogła rzucić ..wróć rzuci kierunek dalszej rozmowy i działań !
Więc tym razem Bartku nie pomyślałeś globalnie i jakby nie w barwach forum.., co nie zmienia faktu, że liczmy na szybko odpowiedź Burmistrza w sprawie godzin urzędowania Urzędu Miasta !
Ostatnio zmieniony przez smooth 2007-10-03, 00:37, w całości zmieniany 2 razy
Bartek T., jesli chodzi o straz miejska ile razy widziales owych panow na ulicach brzegu ? (bo ja pare razy pod urzedem miasta i w urzedzie za czasow jak tam mialam staz).
Jesli chodzi o stan chodnikow to przytocze pewna historie ktora pare lat temu slyszalam w radiu opole. pewnego dnia kobieta potknela sie na chodniku przy budynku poczty glownej zlamala wtedy bodajze reke i rozwalila spodnie, zalozyla wtedy sprawe o odszkodowanie, wynik sprawy byl taki.. dostala odszkodowanie za zniszczone spodnie chyba 50 zl za zlamana reke nic bo chodnika nie mozna naprawic bo jest wpisany w rejestr zabytkow.
I teraz powiedzcie gdzie tu jest logika .. patrzac na chodniki w calym centrum to wszedzie beda zabytkowe chodniki ktorych nie mozna naprawic.
Bartek T., jeśli chodzi o Straż Miejska ile razy widziales owych panow na ulicach brzegu ?
Kilka, nie liczyłem, ale to jakby nie na temat. Jestem przekonany, że jeśli pójdziesz do UM do Straży Miejskiej to będziesz mogła zgłosić problem (nie tylko dot. chodnika). O ile akurat wszyscy nie będą w terenie co się zdarza, ale rzadko.
A to że chodnik czy jezdnia jest zabytkowa nie znaczy wcale że nie można jej odremontować! Znaczy to tyle, że nie można tego zrobić bez zgody i aprobaty Konserwatora Zabytków.
P. S. To mój tysięczny post (1000) choć statystyki twierdzą że 864.
Ostatnio zmieniony przez Bartek T. 2007-10-03, 12:04, w całości zmieniany 1 raz
Bartek T., nie bede z toba wchodzic w glebsza polemike na temat remontowania brzeskich zabytkowych chodnikow ..ja tylko napisalam przypadek ktory sie wydarzyl pare lat do tylu i jakie bylo wytlumaczenie dlaczego tak a nie inaczej.
Wysłany: 2007-10-11, 11:56 Re: Co chodnik to inny przypadek !
smooth napisał/a:
Moje pytanie zatem. Co można w takiej sytuacji zrobić, jak zadziałać i kto powinien się tym zając, żeby problem zniknął ?
Poniżej odpowiedź, jaką otrzymałam z Biura Infrastruktury Miejskiej (UM Brzeg), po przesłaniu do tego Biura informacji z forum:
"Ze względu na zadania, które są w chwili obecnej realizowane, odcinek zniszczonego chodnika ulicy Krzywej w Brzegu zostanie zabezpieczony przed okresem zimowym, a naprawa będzie wykonana w ramach bieżącego utrzymania w przyszłym roku budżetowym. "
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum