Ostatnio czytałem, że środowisko psychologiczne stwierdziło, że wszelkie uczucia - miłość/przyjaźn przez internet tj. takie kiedy kogoś poznajmy nie widząc go, są jedne z najbardziej efektywnych, podano tam jakąś tabelę, że w takich sytuacjach rozwody po zawarciu takiego małżeństwa są rzadkością.
Mianowicie, osoba pisząca z kimś przez okres dwóch lat przez jakiś komunikator zakochuje się w OSOBIE z którą pisze, podkreślam OSOBIE ~ charakterze, osobowości i po późniejszym czasie, gdy dojdzie do spotkania - mniej ważne stają się odczucia wizualne obu stron. (w skrócie w tym arcie było o tym)
I kurde, choć ja jestem przeciwnikiem takich uczuć internetowych ostatnio, to rusz co rusz wszyscy biją na alarm "zakochujcie się przez internet".
Zapomniałem na śmierć gdzie czytałem o tym artykuł, ale chciałbym się zapytać Was.
Czy zdarzyło się Wam zakochać przez internet?
Czy nawiązywaliście jakieś nowe ...