Przed bramę ZHK została podrzucona suka z czwórką małych szczeniąt (dwa samce i dwie samiczki), które były w worku..
Na szczęście nie obniosły żadnych obrażeń. Suczka zacięcie pilnowała swoich młodych, nikt nie mógł do niej podejść, bez zastanowienia atakowała.. Niestety, od kilku dni jej nie ma, prawdopodobnie została potrącona przez jeżdżące tam tiry.
szczeniaczki zostały przetransportowane do weterynarza, gdzie były badane i karmione. Teraz mieszkają tymczasowo w domu u jednej z wolontariuszek. Są zdrowe, mają ok. 2-3 tygodnie. Są odrobaczone, niedługą będą szczepione. Ogólnie są grzeczne, bardzo dużo jedzą, a jeszcze więcej robią kupek :) Na razie piją mleczko z miseczek, jednak niedługo zaczną jeść karmę i gotowany ryż. Po każdym karmieniu trzeba masować im brzuszki.
Są socjalizowane z małymi dziećmi, mieszkają także w towarzystwie dużego psa, więc chwilowo mieszkają świetnie.
Ich matka była dość duża, więc trzeba się przygotować na to, że nie ...