Polecam film Joela Cohena pt "Blood
simple," bardzo ciekawe a krwawe studium morderstwa (mordertsw) z premedytacją. Przewrotny tytuł (zabawa kalamburowa w języku angielskim z wyrażeniem "blood sample" - "próbka krwi"), nadspodziewanie dobry Dan Hedaya (ten aktor jednak portafi grać!!!), i stała akortka z filmów braci Cohenów, której nazwiska - wstyd - nie pamietam:-), ale która dostała sporo nagród za "Fargo," arcydzieło braci). Na powierzchni film zgoła nudnawy, ale, jak w romansach Melville'a i Hawthorne'a, to ta druga, tzrecia i ósma warstwa powoduje, że to jest to. A że film z 1984 roku? Cóż, Obywatel Kane jest z 1941 i to wciąż trzeci najlepszy film wszech czasów:-).